Ciepłe i mięciutkie, bogate od ziarna i grubych składników, zrumienione, piękne i apetyczne…
To właściwie takie musli z patelni, podane w innej, bardzo zresztą smacznej formie. A do tego wyśmienicie sprawdzają się w roli przekąski na wynos (np. zamiast kanapki). Cóż jeszcze dodać? Szybkie, pyszne i zdrowe, opiekane bez grama tłuszczu. Sycące, a jednak świetne dla osób, które dbają o linię;) Ja je po prostu uwielbiam i mam nadzieję, że przynajmniej jedną osobę tymi placuszkami „zarażę”;) Bo są naprawdę rewelacyjne…
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam musli z patelni, czyli placuszki z ziarnem i suszonymi owocami. Zapraszam do obejrzenia!
Musli z patelni, czyli placuszki z ziarnem i suszonymi owocami
czas przygotowania: 10-15 minut
- 1 szklanka (poj. 200 ml) płatków owsianych
- 1/2 szklanki otrąb żytnich (lub pszennych)
- 1 garść łuskanych ziaren słonecznika
- 1 garść orzechów włoskich (lub innych)
- suszone owoce –wg uznania, ja w mojej dzisiejszej wersji wzięłam:
– rodzynki (1 łyżka)
– suszona żurawina (1 łyżka), ale można też suszone morele (2-3 szt.)
– suszone śliwki (2-3 szt.) - 1 całe jajko (można także tylko samo białko np. z 1 lub 2 jajek)
- 2 łyżki miodu
- szczypta soli
- 4 łyżki jogurtu naturalnego
- 1 niepełna łyżeczka proszku do pieczenia (można pominąć, ale moim zdaniem, mimo, że ciasto jest gęste proszek chyba jednak trochę je spulchnia, więc najczęściej dodaję)
Orzechy oraz suszone owoce siekam, ale niezbyt drobno.
Do miski dodaję płatki, otręby, słonecznik, posiekane orzechy i suszone owoce, po czym mieszam rozprowadzając składniki równomiernie w misce. Dodaję jajko, miód, jogurt i proszek do pieczenia (jeśli dodaję), po czym dokładnie mieszam na gęste, spójne ciasto –gęstość tej masy reguluję jogurtem.
Rozgrzewam patelnię teflonową –będę na niej opiekać placuszki, ale bez udziału tłuszczu;) Nabieram porcję ciasta zwilżoną w wodzie łyżką (ważne, bo ciasto jest gęste i lepkie i bez zmoczenia łyżki będzie się do niej kleić). U mnie 1 łyżka ciasta na 1 placuszek, a placuszki robię raczej grubsze niż cienkie;) Opiekam na małym ogniu, aby się nie przypaliły: po 3-4 minuty z każdej strony, aż z wierzchu będą złocisto-brązowe, a w środku upieczone.
Gotowe przekładam na metalową kratkę, by nieco ostygły i odparowały, po czym podaję takie jeszcze lekko ciepłe. Ja lubię je bez żadnych dodatków (ew. z serkiem waniliowym), a najczęściej serwuję z kefirem, maślanką lub jogurtem do popicia. Smakują także na zimno i w tej postaci są świetną alternatywą dla tradycyjnej kanapki.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
160 komentarzy
Bunia
jestem po śniadanku i muszę stwierdzić,że to chyba śniadanie dla sportowców:D może zacznę ćwiczyć bo mam tyle energii …;)
jolka
:))) rewelacja :))) identyczne placuszki robię na bazie Twego przepisu placuszków z serem,pomijając mąkę i ser a dodając czarnuszkę i ziarna siemienia lnianego :)))
Jemy je na okrągło, zabieramy jako solidną przegryzkę w Tatry 🙂
teraz sobie zrobię takie słodkie 🙂
Pozdrawiam Cię Magdo 🙂