Miękkie, elastyczne, o przyjemnym zapachu chleba…

Bo też jest to swojego rodzaju chlebek. Tyle, że płaski -tak popularny w innych kulturach:) Przyznam, że uwielbiam te jogurtowe placuszki i w zasadzie wszelkiego rodzaju nadzienie smakuje mi w nich o kilka tonów lepiej niż podane osobno. Chyba po prostu ze względu na egzotykę podania:)

Podaję jak tortille, chapati, placuszki mandaryńskie czy inne tego typu płaskie chlebki;) Są świetnym i uniwersalnym dodatkiem do mięs, sosów, wszelakich farszów i nadzień. Małe placuszki składam na pół i pomiędzy wkładam mięso, warzywa, farsz, itp. i tak „zapakowane” jedzenie w ten właśnie sposób wędruje do ust:) Większe placki traktuję jak wrapsy i zawijam w nie nadzienie (np. w rulonik czy jak burito).

Mega proste. I mega smaczne:)

Można przygotować je wcześniej, a potem tylko wyciągać z lodówki i… serwować z ulubionymi dodatkami.

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam te banalnie proste placki jogurtowe do mięs, farszów i sosów:) Zapraszam do obejrzenia!

Placki jogurtowe do mięs, farszów i sosów

czas przygotowania: do 10 minut na ciasto + do 20 minut na opiekanie (czas zależy trochę od wprawy i techniki)
/proporcje na 4-5 dużych placków lub 12-16 małych placuszków/

• 200 g gęstego jogurtu naturalnego
  (jeśli jest rzadki, to daję go mniej lub dosypuję więcej mąki)
• 200 g mąki pszennej lub orkiszowej (ja: pszenna typ 500)
• 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
• 1/3 łyżeczki soli (ale ilość soli jak zawsze: wg własnych upodobań i uznania)
• opcjonalnie dodatki smakowe –np.:
  – suszone zioła (np. oregano, zioła prowansalskie, itp.)
  – smażona cebulka z majerankiem
  – pikantna papryka i czosnek
  – itp.
  …dodatki można oczywiście pominąć i zrobić wersję bazową, coś jak pszenne meksykańskie tortille

Do miski wykładam jogurt, wsypuję mąkę, proszek do pieczenia oraz sól (i inne sypkie dodatki, jeśli się na nie decyduję).

Mieszam –najpierw łyżką do połączenia składników, potem zagniatam ręcznie kilka minut, wyrabiając na gładkie, elastyczne ciasto. Ciasto będzie wilgotne i dość lepkie, więc podczas wyrabiania stolnicę oraz ręce podsypuję mąką;)

Ciasto dzielę na mniejsze kawałki –w zależności od wielkości patelni oraz wielkości planowanych placków te kawałki mogą być mniejsze lub większe:
– większe na większe placki, czyli takie o średnicy odpowiadającej dnu patelni (zastosowanie jak meksykańskie tortille =owijki / wrapsy do różnych farszów)
– mniejsze na mniejsze, czyli wielkości standardowych  placuszków tj. 3-4 na dno patelni;) (zastosowanie jak mniejsze tortille np. do tacos lub placuszki mandaryńskie czy indyjskie chapati)

Kawałki ciasta rozpłaszczam na podsypanej mąką stolnicy, z obu stron podsypuję je mąką (trzeba obficie podsypać, bo jest dość wilgotne i lepkie) i rozwałkowuję na bardzie cienkie placuszki –żądanej wielkości;)

Opiekam na mocno rozgrzanej patelni. Patelnia obojętnie jaka, najlepiej żeliwna, ceramiczna lub teflonowa, ale nie jest to konieczne, może być zwykła patelnia, byle -i to jest ważne!- mocno rozgrzana.

Gotowe i cieniutkie placki układam na mocno rozgrzanej patelni i opiekam z obu stron, krótko, nie dłużej niż po minucie z każdej strony.

Placek jest gotowy do przewrócenia na drugą stronę, gdy zaczyna się wybrzuszać, a na spodzie pojawiają się brązowe plamki, wówczas przewracam na druga stronę, dopiekam i zdejmuję z patelni. Gotowe układam na wyłożonym ściereczką talerzu, przykrywam również ściereczką i zostawiam w ten sposób, by stygły. W miarę pieczenia dokładam pod przykrycie kolejne placki, jeden na drugim, tworząc tzw. stosik … jak przy naleśnikach;) Placki stygnąc, parują i stają się elastyczne, dzięki temu można je później łatwo zginać, zawijać, owijać…

Zostawiam przykryte ściereczką do całkowitego ostygnięcia, po czym zawijam je w ręcznik papierowy, wkładam do foliówki lub pudełka z pokrywką i przechowuję w lodówce (do tygodnia lub nawet kilka dni dłużej). Sięgam po nie w dowolnych ilościach i według potrzeby;)

Podaję jak tortille, chapati, placuszki mandaryńskie czy inne tego typu płaskie chlebki;) Są świetnym i uniwersalnym dodatkiem do mięs, sosów, wszelakich farszów i nadzień. Małe placuszki składam na pół i pomiędzy wkładam mięso, warzywa, farsz, itp. i tak „zapakowane” jedzenie w ten właśnie sposób wędruje do ust:) Większe placki traktuję jak wrapsy i zawijam w nie nadzienie (np. w rulonik czy jak burito). Mega proste. I mega smaczne:)

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

eBooki i video inspiracje dla Ciebie