Soczyste i gorące, o świeżym cytrynowym aromacie od cytryny oraz melisy…
Te rybne paluszki są proste i szybkie do przygotowania, ale nie są za bardzo klasyczne, gdyż nie smażę ich, tylko piekę w piekarniku. I zupełnie nie mają panierki.
Mimo to są delikatne, soczyste i zachowują pełnię i bogactwo smaku. Do tego ryż lub pieczywo, które -w połączeniu z apetycznym sosikiem, powstającym podczas pieczenia- zmieniają całość w smakowite danie;) Co więcej, lubią je także dzieci.
Proste, szybkie i zdrowe.
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotować paluchy rybne z melisą;) Zapraszam do obejrzenia!
Paluszki rybne z melisą
czas przygotowania: 5 minut + 20 minut marynowania w lodówce (pomijam tylko, gdy się spieszę) + 10-15 minut w piekarniku (zależy od wielkości kawałków, na jakie pokroimy rybę)
/proporcje na 400 g ryby/
- ok. 400 g fileta z czarniaka (może być dorsz lub inna zwarta, w miarę mięsista ryba)
- 5-6 gałązek świeżej melisy
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 łyżka świeżo wyciśniętego soku z cytryny
- 1 łyżeczka sosu rybnego (lub sojowego lub solidna szczypta soli)
- mielony pieprz do przyprószenia ryby –czarny, biały lub cytrynowy
Melisę delikatnie myję w zimnej wodzie, po czym odrywam z niej listki i drobno siekam. Przekładam ją do miski i dodaję oliwę, sok z cytryny oraz sos rybny (lub sól). Dokładnie mieszam.
Rybę kroję w dowolne mniejsze kawałki –ja w niezbyt cienkie paluszki.
Smaruję je marynatą i delikatnie, aby nie uszkodzić ryby wmasowuję tę marynatę w rybne paski. Przyprószam z wierzchu czarnym pieprzem i wstawiam pod przykryciem do lodówki na jakieś 20 minut, by ryba przeszła przyprawami.
Po tym czasie rozgrzewam piekarnik do 180 st. C i piekę paluchy bez przykrycia na drugiej półce od dołu, bez termoobiegu (aby ryby nie przesuszyć) przez jakieś 10-15 minut. Czas pieczenia zależy trochę od wielkości kawałków, na jakie pokroiłam rybę np. u mnie wystarczyło 10 minut. Nie piekę zbyt długo, tyle tylko, by ryba była upieczona i rozwarstwiała się pod naciskiem widelca.
Podaję na gorąco od razu po upieczeniu z ulubionymi dodatkami. My najbardziej lubimy ją z ryżem (polewam ryż sosem z dna naczynia) lub ze świeżym, chrupiącym pieczywem (maczam chleb/bułkę w tymże sosiku;)) i do tego jakaś prosta, chrupiąca surówka, najlepiej na bazie liści mieszanych sałat. Pycha:)
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
eBooki i video inspiracje dla Ciebie
Skomentuj