Zapraszam na duszonego królika z rodzynkami…
Wersja duszona jest i zdrowa, i bardzo smaczna. Mięso z królika jest delikatne, kruche i polecane przy różnych zdrowotnych dietach. Podobno najmniej alergizujące, bo jeszcze nie dobrała się doń na większą skalę chemia. Nie wiem, ale od razu dopowiem, że przepis można wykorzystać także podmieniając królika np. na kurczaka. Tylko trzeba skrócić czas duszenia, a dusimy po prostu do pożądanej miękkości mięsa.
Pyszne danie weekendowe, odpowiednie także na wszelkie imprezy z udziałem mięsiwa. Do tego pieczywo, kluski, drożdżowe pyzy czy ziemniaki –według uznania:)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić duszonego królika z rodzynkami lub śliwkami:) Zapraszam do obejrzenia!
Duszony królik z rodzynkami lub śliwkami
czas przygotowania: 10-15 minut + czas duszenia (zwykły garnek: ok. 90 minut lub do pożądanej miękkości, szybkowar: 20-25 minut)
/2 uda (ok. 800 g mięsa)/
- 2 uda z królika (780 g)
- 2-3 łyżki oleju (lub tak jak w prezentowanej wersji: wytopiony tłuszcz z królika)
- 2 średnie cebule
- garść rodzynek lub suszonych śliwek
- 2 liście laurowe
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżka masła
- 1/4 łyżeczki tymianku
- 1/4 łyżeczki majeranku
- 1 łyżeczka pieprzu ziołowego
- 1 szklanka rosołu, wody lub piwa (każde oferuje inny smak, ale z każdym dodatkiem smakuje dobrze; w prezentowanej wersji: domowy rosół z królika)
- sól, pieprz
Mięso myję, osuszam i oczyszczam z większych błonek. Odkrawam też większe kawałki tłuszczu, jeśli są. Tego tłuszczu nie wyrzucam, bo zrumienię na nim mięso.
Uda oprószam solą i pieprzem, z każdej strony. I rozgrzewam garnek, w którym będę dusiła mięso.
Ponieważ poprzednio pokazywałam szybkowar (bo królik w szybkowarze wychodzi wręcz genialnie), ale wiem, że nie każdy go ma, to dzisiaj będę dusić w zwykłym garnku, by pokazać, że też można. Zajmie to trochę więcej czasu, ale da radę i będzie smacznie. W szybkowarze wszystko tak samo, tylko po zamknięciu pokrywy i zamknięciu się zaworu (2-gi, wyższy stopień) duszę przez 20-25 minut (nie trzeba mieszać, przewracać mięsa, uzupełniać płynu). Reszta bez zmian.
W garnku wytapiam tłuszcz z królika, te odkrojone wcześniej kawałki. Co jakiś czas mieszam i czekam, aż się wytopi i lekko zrumieni. Wtedy dokładam mięso i na średnim ogniu obsmażam z każdej strony na rumiano.
Chwilę to potrwa, więc w tym czasie zajmuję się cebulą –obieram i kroję je w kostkę lub drobno siekam. Co jakiś czas zaglądam do mięsa i w odpowiednim momencie przewracam je na drugą stronę –powinno być ładnie zrumienione, będzie lepszy smak.
Podsmażone mięso zasypuję cebulą. Dodaję rodzynki (czasem podmieniam na suszone śliwki), liście laurowe, ząbki czosnku (przekrojone na pół, by łatwiej uwolniły aromat) oraz masło (kładę je na mięsie). Posypuję tymiankiem, majerankiem oraz pieprzem ziołowym. I na koniec podlewam szklanką płynu –to może być rosół, woda lub np. piwo, bo z piwem też smakuje świetnie.
W prezentowanej wersji biorę domowy rosół. Spokojnie jednak może być i woda tyle, że z rosołem jest pełniejszy smak.
Zagotowuję, po czym zmniejszam grzanie, przykrywam i gotuję na małym ogniu przez półtorej godziny lub do pożądanej miękkości mięsa. W połowie czasu duszenia (po mniej więcej 45 minutach) przewracam uda na drugą stronę, jeśli trzeba podlewam płynem, przykrywam i kontynuuję duszenie na mały ogniu.
W szybkowarze wszystko tak samo, tylko zamykam pokrywę, nastawiam na 2-gi wyższy stopień gotowania, kiedy zawór się zamknie, zmniejszam grzanie i gotuję na małym ogniu przez ok. 20 minut. Po tym czasie wyłączam i zostawiam do samoistnego spadku ciśnienia i gotowe.
W garnku trwa to dłużej niż w szybkowarze, ale mięso i tak po 90 minutach jest pięknie uduszone. Jest miękkie, pachnie wspaniale i to w zasadzie wszystko –można podawać:)
Sos można przetrzeć przez sito, ale nie jest to konieczne. Świetnie smakuje do pieczywa, które maczane w nim i zagryzane kęsem duszonego mięsa smakuje po prostu bajecznie.
Danie można zatem serwować po prostu z pieczywem, choć w prezentowanej wersji podam je akurat z ryżem. Dodatki mogą być dowolne np. kluski kładzione, jogurtowe czy ziemniaczane czy wzmiankowane pieczywo.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
7 komentarzy
Majka
Zrobilam dzisiaj na obiad z rodzynkami i zamiast rosolu czy piwa dalam wode i w szybkowarze ,szybko i przepysznie mieso miekkie i delikatne z sosikiem i kluseczkami . Dziekuje za wspanialy pomysl i przepis na zdrowy obiad ,napewno jeszcze zagosci na naszym stole.Pozdrawiam i zycze duzo zdrowia i sukcesow rowniez kulinarnych .
Marta
Niestety, naiwnością jest wierzyć, że mięso królika nie jest napakowane chemią. Gdybyście tylko wiedzieli, jak wyglądają przemysłowe hodowle królików … chemia, hormony, antybiotyki. Naprawdę, lepiej nie wiedzieć :/
Oczywiście nie zmienia to walorów smakowych mięsa króliczego (no, może trochę), ale jest równie nieekologiczne, jak wszystko inne, co pochodzi z hodowli przemysłowej. Chyba jedynie owce nie dają się wsadzić w klatki lub boksy, reszta to czysta chemia. Przykre, ale prawdziwe 🙁
Krystyna
Dziś zrobiłam na obiad w tej wersji podudzia z kurczaka.
Oprócz rosołu dodałam odrobinę białego wina. Bardzo dobre. Mięsko soczyste
a sos aromatyczny. Mąż i 2-letnia córeczka zajadali sie ze smakiem. Ja zresztą też:-)
Gratuluje. Świetny przepis
Przemysław
Bardzo lubię Pani przepisy. Z szacunku i przyzwoitości zawsze oglądam je z wyłączonym AdBlockiem. Co mnie jednak denerwuje, że WP.pl bezczelnie ściąga Pani(i wielu innych YTberów) filmiki, wrzuca na swój serwer i zarabia grubą kasę na cudzej pracy.
Klaudia
Pani Magdo 🙂
Zrobiłam królika w wersji ze śliwką. Wyszedł fantastyczny delikatny i aromatyczny. Przepis godny polecenia 🙂 Kochana Pani Magdo już tyle lat śledzę bloga i wciąż Pani niezmiennie inspiruje. Niesamowite jest to jak dużo można się od Pani uczyć. Podziwiam i życzę samych sukcesów.
Maria
Zrobiłam według tego przepisu kurczaka, bardzo dobry !
Magda co ja gotowałam gdy nie było tej strony ??? Pozdrawiam Maria
sylwia
Witam ! 🙂
Śledzę już od paru lat Pani Blog, Kanał, przepisy i są świetne, podziwiam zwłaszcza Pani pomysły i organizcje, że tyle tego a Pani to ogarnia 🙂
Z przepisów już niektórych korzystałam i za nie dziękuję 🙂
Chciałam się jeszcze zapytać, jaką wielkość ma Pani przy misie z nożem przy malakserze ? Bo ładne porcje się Pani tam mieszczą:)
Pozdrawiam serdecznie 🙂