Kasza i ryż są zdrowe. Można je gotować na wiele sposobów, z najrozmaitszymi dodatkami i wiele z nich już tu prezentowałam. Bo je po prostu uwielbiam i uznaję za 1) genialne dodatki oraz 2) bazę wielu dań.
Dzisiejszy sposób gotowania jest bardzo uniwersalny, bo sprawdzi się zarówno do kaszy, jak i do ryżu czy komosy. Generalnie stosuję tę metodę, gdy mam do ugotowania wyżej wymienione tj. wszystkie takie kasze i ryże, gdzie wg wskazówek na opakowaniu czas gotowania wynosi ok. 20 minut (15-20 minut). Szczególnie super sprawdza się w przypadku kaszy jęczmiennej, jaglanej i ryżu. Ale z gryczaną czy z komosą też się uda, sprawdzone;)
Kasza wychodzi sypka, przyjemnie kokosowa, idealna do sosów, sałatek, koktajli (np. do zblendowania), jak i np. do mleka. Jest tak smaczna, że można ją jeść bez żadnych dodatków, bo już sama w sobie ma to doskonałe „coś”, co cieszy nasze kubki smakowe. Spróbujcie:)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak ugotować kaszę lub ryż na sypko:) Zapraszam do obejrzenia!
Kokosowa kasza lub ryż na sypko
czas przygotowania: kilka minut pracy własnej + 10 minut gotowania (bez naszego udziału) + 15-20 minut na odstanie
/proporcje dla 2-4 osób (w zależności od tego czy planowana jako danie główne czy jako dodatek)/
INFO: metodę prezentuję na przykładzie kaszy jęczmiennej, ale tę można podmienić na jaglaną, gryczaną, ryż czy np. komosę ryżową (quinoa), resztę przepisu traktując niezmiennie.
- 1 kubek o poj. 300 ml kaszy jęczmiennej (patrz INFO powyżej)
- gotująca woda
- 1 łyżka oleju kokosowego (ew. inny tłuszcz np. olej roślinny czy masło)
- 1/2 łyżeczki soli (do smaku)
- opcjonalnie: zioła, cynamon lub inne dodatki, które planujemy dodać do kaszy, by wzbogacić jej bukiet (w prezentowanej wersji bez dodatków, pokazuję sposób bazowy)
Rozgrzewam suchy garnek (bez tłuszczu) na niezbyt dużym ogniu. Do gorącego wsypuję suchą kaszę i prażę przez kilka minut, co jakiś czas mieszając. Kiedy kasza zacznie lekko pachnieć (trzeba uważać, żeby jej nie przypalić), zalewam wrzątkiem ok. 2 cm nad poziom kaszy. Mieszam, po czym zmniejszam grzanie, przykrywam i już nie mieszając, gotuję przez ok. 10 minut na najmniejszym ogniu. Gdyby było za mało wody, bo np. odparuje, to można trochę dolać, ale raczej niezbyt dużo.
Po 10 minutach wyłączam grzanie, do kaszy dodaję olej kokosowy (ew. inny tłuszcz), sól oraz dodatki, jeśli się na nie decyduję (w prezentowanej wersji nic nie dodawałam). Dokładnie mieszam, po czym przykrywam i odstawiam pod przykryciem na 15-20 minut, aż kasza spęcznieje i wchłonie cały płyn.
Ja lubię zawinąć garnek w kuchenny ręcznik, wtedy kasza tak mocno nie stygnie i można ją podać naprawdę gorącą.
Po wskazanym czasie kasza spęcznieje tj. urośnie i zmięknie. I gotowe. Tak ugotowana jest nie tylko pyszna i sypka, ale też przyjemnie pachnie i jest bardzo zdrowa.
Zwykle gotuję ją na bieżące potrzeby do spożycia od razu, a w trakcie po prostu szykuję danie, z którym ją podam.
Metoda jest naprawdę szybka –samo prażenie trwa zaledwie chwilkę, gotowanie tylko 10 minut (nie wymaga naszej uwagi, w trakcie nie trzeba mieszać), na koniec tylko odstawiam na 20 minut i kasza gotowa. Toteż często gotuję ją z lekkim zapasem, po ostudzeniu wkładam do pojemnika z pokrywką i zużywam w ciągu 2-3 dni do zup, sałatek czy np. gorących sosów typu gulasz.
Mam nadzieję, że sposób Wam się przyda. Korzystajcie:)
Smacznego.
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
5 komentarzy
Joanna
Pani Magdo
Kasze, ryże i inne ziarna (nawet płatki owsiane) – zanim trafią do ładnych torebek i potem na półki do sklepów – przechodzą swoją drogę poczynając od przyczep pojazdów rolniczych a kończąc na leżakowaniu i oczekiwaniu na hałdzie w zakładach pakujących.
Zatem siłą rzeczy są w pewien sposób zanieczyszczone i zakurzone. Warto mieć tą świadomość.
Polecam przed właściwym gotowaniem kaszy przepłukać ją wodą (kurz i drobne „farfocle” wypłyną na wierzch i wylewają się z wodą).
W tym przypadku najlepiej zagotować więcej wody w czajniku, zalać kaszę wrzątkiem, zamieszać dobrze i wodę wylać. Ja robię tak dwukrotnie.
Dopiero trzecie zalanie jest tym właściwym do gotowania.
Pozdrawiam
Karolina
Witam. Ryz nie powinien stać dłużej w lodówce jak 1 dzień. To prawda?
Amy
Pani Magdo, a dlaczego nie w szybkowarze? No wiem, nie wolno gotować kaszy ani ryżu, ale można uprażyć, jak w Pani przepisie, zalać wodą i zagotować. Wyłączyć kuchenkę, zamknąć pokrywę szybkowara i …gotowe po kilkunastu minutach! W dodatku gorące/ciepłe nawet przez kilka godzin 🙂
Wody zgodnie z przepisem dla danej kaszy, zwykle 2x więcej, niż sypkiej kaszy, do ryżu ciut więcej (1 szklanka ryżu, 2 i 1/3 szklanki wody)
Ja często robię jak wyżej nawet bez prażenia… 🙂
Pozdrawiam, dziękuję za już i proszę o jeszcze!
MaGda
W szybkowarze nie próbowałam -rzeczywiście, szczelnie zamyka i trzyma ciepło. Spróbuję, bo brzmi fajnie, o ile szybkowar jest wolny rzecz jasna;) Często bowiem nastawiam kaszę/ryż, a w szybkowarze gotuję szybki gulasz do nich -w ten sposób mam w równym czasie (ok. 30 minut) i dodatek, i treściwy sos. Dzięki za patent! Pozdrowionka:)
Marysia
Ciekawy pomysł, na pewno wypróbuję, ja również często gotuję kaszę czy ryż na tzw.babciny sposób.Blog genialny,przepisy proste i zdrowe.Niedługo mam zamiar zrobić chlebek bezglutenowy,mam nadzieję że wyjdzie:)
Pozdrawiam Marysia