Klopsiki drobiowe w sosie chrzanowym! W bardzo delikatnym, bo z mascarone.
To kolejna propozycja, która może być zarówno codziennym, jak i weekendowym daniem obiadowym oraz świetną potrawą na Wielkanoc. Sos chrzanowy wybitnie kojarzy mi się z tymi świętami –nota bene: spokojnie można go wykorzystać do innych dań z sosem chrzanowym np. do duszonej łopatki, do białej czy do jaj. W dzisiejszym daniu także sprawdza się znakomicie.
Klopsiki są delikatne, ciekawie doprawione i super uzupełniają się z sosem. Będą smakować zarówno na ciepło, jak i na zimno, więc są podwójnie ciekawą propozycją na suto zastawiony stół. Ale też na szybki obiad czy przekąskę;) Zresztą, sami spróbujcie!
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić klopsiki drobiowe w sosie chrzanowym z mascarpone:) Zapraszam do obejrzenia!
Klopsiki drobiowe w sosie chrzanowym z mascarpone
czas przygotowania: ok. 30 minut
/proporcje na ok. 34 klopsiki (ilość zależy od ich wielkości)/
klopsiki:
- 2 kromki razowego chleba
- 1/2 szklanki mleka
- 500 g mielonego mięsa drobiowego
/w prezentowanej wersji filet z indyka, może być też pierś kurczaka lub udka kurczaka (bez skóry i kości/ - 2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka suszonej natki pietruszki
- 2 łyżeczki zielonej czubricy
- 2 łyżeczka suszonego cząbru (ew. tymianku, ale tymianku dałabym mniej np. 1/3 łyżeczki)
- 1/3 łyżeczki płatków chilli
- 1/3 łyżeczki soli (lub do smaku)
- solidna szczypta czarnego mielonego pieprzu
- 1 całe jajko
- niewielka ilość oleju (do smażenia) + odrobina wody do podlania klopsików
sos chrzanowy:
- 250 g serka mascarpone
- 150 g chrzanu (lub więcej, jeśli sos ma być bardziej chrzanowy)
- 100 ml wody
- 1-2 łyżeczki suszonej żurawiny (siekanej lub w całości)
- sól –do smaku
Chleb kroję w kostkę, zalewam mlekiem i odstawiam na bok, by zmiękł.
Jeśli nie mam jeszcze zmielonego mięsa, to mielę je lub porządnie rozdrabniam malakserem albo blenderem. Dokładam rozdrobniony chleb (pieczywa za bardzo nie odsączam/nie odciskam, tylko wyjmuję z mleka i rozgniatam starannie, można zblendować). A jeśli mielę mięso sama, to po prostu zaraz po mięsie mielę także namoczony chleb.
Dodaję drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek oraz wszystkie przyprawy, z grubsza mieszam, po czym wbijam jajko. Mieszam, starannie wyrabiając przez 4-5 minut, aż wszystkie składniki rozprowadzą się równomiernie, a masa mięsna stanie się zwarta i spoista (na początku jest rzadsza, po kilku minutach wyrabiania zmieni konsystencję).
Przykrywam i wstawiam do lodówki na co najmniej godzinę lub na noc. Pomijam ten etap tylko, gdy się spieszę, bo gdy mięso odstoi, to 1) jest smaczniejsze 2) łatwiej formować klopsiki.
Przed wyjęciem mięsa z lodówki mieszam składniki sosu tj. wkładam do miski mascarpone, chrzan oraz wodę i rozprowadzam na gęstopłynny sos. Doprawiam do smaku solą i odstawiam na bok.
Z mięsa formuję nieduże klopsiki (ja: wielkości orzecha włoskiego).
Rozgrzewam patelnię z niewielką ilością oleju i na rozgrzanym układam przygotowane klopsy. Smażę na niezbyt dużym ogniu, aż z wierzchu delikatnie się zrumienią. Ja zwykle po ok. 2 minutach podlewam je niewielką ilością wody tak, żeby bardziej się dusiły niż smażyły, po czym przewracam delikatnie i podduszam z drugiej strony, aż mięso z wierzchu całkowicie straci surowość.
Wtedy zalewam klopsiki przygotowanym sosem, dokładam żurawinę i ostrożnie mieszam, obtaczając je delikatnie. Przykrywam i duszę na niezbyt dużym ogniu przez 10-12 minut (czas zależy od wielkości klopsików).
I gotowe;) Przed podaniem posypuję obficie siekaną natką pietruszki.
Podaję na gorąco –do ryżu, jasnych kasz czy do pieczywa lub ulubionej surówki. Świetnie smakują też z ziemniakami czy batatami (np. w postaci puree).
A na Wielkanoc i ogólnie święta czy imprezę przy stole przekładam po prostu na półmisek, zalewam sosem, posypuję pietruszką i każdy częstuje się sam, dobierając dodatki według własnego uznania.
Od razu też dodam, że takie klopsiki smakują także na zimno, więc spokojnie można je zrobić wcześniej i podać schłodzone (choć na ciepło chyba lepsze;)) oraz doskonale sprawdzą się w roli przekąski na wynos. Spróbujcie!
Smacznego!
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
5 komentarzy
Ana
Jak widzę te suszone zioła to aż mnie otrząsa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
MaGda
Użyj świeżych. Suszone mają swoje plusy, ale nic na siłę.
Beatrix
Das war wow. So lecker. Einfach fantastisch. Ich werde auf jeden Fall noch andere Rezepte versuchen ♡
Beata
Robiłam to danie już 3 razy. Pyszne!!!
Karolina
Witam, jakie właściwości ma czubrica w daniu? Pierwszy raz o niej słyszę :O ? 🙂