Dzisiaj muffiny czekoladowe z siekaną czekoladą. Najlepsze!
I piszę to całkiem serio. Tę nazwę nadały im dzieci, bo drogą prób/błędów i degustacji doszliśmy do efektu dla nas doskonałego: ja drogą prób i błędów, dzieci –drogą degustacji;)
…do ideału przybliżyła nas też forma na muffiny, po którą tu sięgam –duża, z otworami na sześć wysokich muffinów (typu king size). Piszę o tym, bo naprawdę wielkość i papierowe papilotki zmieniają postrzeganie wypieku, plasując go na równi z tymi „kupnymi” (na stacjach, w piekarniach, w kafejkach, itp.), które zwykle przyciągały dziecięce oko. Od zawsze wolę domowe, bo wiem co w środku i teraz… te kupne nie mają z domowymi szans. Uczciwie dodam, że z punktu widzenia osoby dorosłej między tymi dużymi i małymi nie ma żadnej różnicy poza wizualną;)
Muffiny są pulchne, idealnie wilgotne, delikatne i super czekoladowe z kawałeczkami roztopionej czekolady w środku. Można je piec w klasycznej formie na 12 otworków oraz w formie na większe muffiny (king size) lub w wyższych foremkach do sufletów. Kiedy nie miałam blachy na duże muffiny, piekłam w klasycznej i OCZYWIŚCIE też wyjdą super smacznie –wielokrotnie sprawdzone;) Trochę długi wstęp, ale ubiegam nim pytania o formę do pieczenia, bo tak, ja mam dużą, ale tak, spokojnie może być klasyczna.
I na koniec: dziś Wasze święto, więc Tatusiowie, Ojcowie, Tatowie –wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Ojca ♥
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić najlepsze muffiny czekoladowe z siekaną czekoladą Zapraszam do obejrzenia! Video przepis na moim kanale YT tutaj: Najlepsze muffiny czekoladowe z czekoladą (king size)
Najlepsze muffiny czekoladowe z czekoladą (king size)
czas przygotowania: 30 minut (z czego ok. 25 minut to czas pieczenia)
/proporcje na 6 dużych sztuk lub 12 standardowych muffinek/
składniki suche:
- 200 g mąki pszennej lub orkiszowej (może być pełnoziarnista)
- 100-150 g cukru (w zależności od oczekiwanego smaku i własnych upodobań)
/u mnie: jeśli bez czekolady, to daję 150 g, a jeśli z czekoladą, to 100 g/ - 3 łyżki ciemnego mocnego kakao
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli dla podkręcenia smaku
- 50 g ciemnej czekolady
/można podmienić na mleczną/
składniki mokre:
INFO: tak, nie ma tu jajek i tak, ma być tylko woda (próbowałam z mlekiem, kefirem, jogurtem, itp. i muffiny nie są tak lekkie, wychodzą raczej zbite)
- 250 ml letniej wody
- 80 ml oleju roślinnego o neutralnym smaku (np. rzepakowy, słonecznikowy)
- 1 łyżeczka octu (zwykły lub jabłkowy)
Blachę do muffinek wykładam papilotkami lub papierem do pieczenia.
Jeśli papier, to tnę go w kwadraty o boku ok. 12-15 cm (wielkość zależy od wielkości formy) –tyle kwadratów, ile otworów na muffiny. Na środku każdego umieszczam wąską szklankę, owijam wokół niej rogi papieru i zaprasowuję palcem, nadając formę papilotki (patrz dołączony do przepisu film). Wkładam do otworka w blasze, dociskam szklanką, wyrównując ewentualne zagnioty. Powtarzam z każdym kwadratem.
Rozgrzewam piekarnik do 180 st. C –zanim się rozgrzeje, zdążę przygotować ciasto.
Składniki suche mieszam dokładnie w osobnej misce.
Składniki mokre mieszam dokładnie w osobnej misce.
Siekam czekoladę. Dodaję do składników suchych, starannie mieszam, rozprowadzając równomiernie, po czym dolewam składniki mokre i krótko mieszam.
WAŻNE: Mieszam od dna, szybko, wręcz niedbale i NIE za długo –tylko do chwili, aż mąka wtopi się w ciasto (tj. zniknie postać proszku). W cieście mogą być grudki, ale jeśli będzie mieszane zbyt długo i dokładnie, to muffiny po upieczeniu mogą wyjść twarde i zbite, podczas gdy szybkie mieszanie gwarantuje ich lekkość.
Przekładam do formy, wypełniając papilotki równymi porcjami ciasta (najwygodniej łyżką do lodów).
Wstawiam do piekarnika i piekę w 180 st. C na drugiej półce od dołu w funkcji grzanie góra/dół przez ok. 25 minut (do tzw. suchego patyczka). Czas pieczenia jak zawsze zależy od piekarnika oraz od wielkości muffinek. Ostatnie kilka minut można dać z termoobiegiem, by muffinki się zrumieniły.
Po upieczeniu wyjmuję blachę i od razu delikatnie wyjmuję papilotki z blachy, ustawiając je na raszce:
– jeśli mam papilotki papierowe, to już nie ruszam, tylko stygną tak do końca
– jeśli mam papilotki silkonowe, to zostawiam na raszce na minutę do lekkiego ochłonięcia, po czym bardzo delikatnie wyjmuję muffiny z silikonowych foremek i ponownie ustawiam na raszkę-ruszt do odparowania i ostygnięcia (już bez papilotek, w silikonowych zaparowałyby i zrobiłyby się mokre i nie tak pulchne)
Taki sposób stygnięcia sprawia, że mufinny stygnąc, ładnie odparują, dzięki czemu są wilgotne (ale nie za wilgotne), pulchne i delikatne.
Podaję lekko ciepłe lub po całkowitym wystygnięciu. Super do kawy, herbaty czy mleka, jak i w roli słodkiej przekąski na wynos –zamiast kanapki do pracy czy do szkoły, na wycieczkę, na pikniki.
Długo zachowują świeżość i smakują świetnie także następnego dnia, spokojnie więc można je upiec z wyprzedzeniem.
Praktyczne wskazówki:
- Najlepsze są świeże, w dniu pieczenia, ale doskonale smakują i następnego dnia (jeśli oczywiście wytrwają:)).
- Można także zamrażać, by mieć pod ręką na naprawdę niespodziewaną wizytę. Rozmrażam w woreczku, w którym się mroziły, owiniętym w suchą ściereczkę lub w mikrofali.
Smacznego!
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
16 komentarzy
Magda
Jak zmienić proporcje by wyszły muffiny bez kakao? Są cudowne, ale czasem potrzebuje jasnych muffinek. Czy można dać taką samą ilość co kakao i będzie ok?
MaGda
Musiałabyś spróbować i ocenić. Nie podpowiem, bo ten akurat przepis robię zawsze w wersji czeko tj. z kakao. A do jasnych muffinek po prostu korzystam z innego przepisu. Przykładowe tu: https://skutecznie.tv/?s=muffiny
Marzena
Mam pytanie o formę do muffinek XXL.
Jakiej używasz?
Jakie wymiary mają otwory?
Anka
Cześć Magda,
mam pytanie techniczne, czy próbowałaś zamienić cukier na np. zblendowane suszone morele (takie moczone przez noc). Jeżeli tak, to w jakich proporcjach. Ciekawa jestem czy taka zamiana jest możliwa i czy nie obciąży zanadto ciasta?
Pozdrawiam
Anka
MaGda
Niestety nie podpowiem, bo nie próbowałam w ten sposób -trzeba sprawdzić i ocenić (pewnie lepiej na połowie ciasta;))
Aneta
Zapomniałam dodać octu:( wyjda
AGNIESZKA
Witam , muffiny robiłam w weekend i ledwo do niedzieli się ostały takie pyszne wyszły
Jestem pod wrażeniem lekkości tego ciasta i wilgotności , ale domyślam się ze to zasługa własnie tej wody tak jak Pani pisała:) Zastanawiam się czy mogę upiec to normalnie w formie jako cisto czekoladowe w typu brownie jak Pani myśli ?? pozdrawiam i dziękuję za kolejny trafiony przepis
MaGda
Cieszę się, że smakowały -u nas to również hit i w zasadzie obecnie jak piekę muffiny, to tylko z tego przepisu (chłopcy proszą właśnie o nie)
Ps. Ciasto: nie wiem, trzeba sprawdzić. Teoretycznie powinno być ok, ale nie wiem czy i jak to akurat ciasto utrzyma się na większej powierzchni, jaką jest blacha (może opaść?) -zatem nie wiem, do sprawdzenia:)
AGNIESZKA
Zatem muszę to przetestować i dam znać co wyszło
pozdrawiam 
Daria
Dla nas sa jednak za malo czekoladowe. Wychodzimy z zalozenia, ze jak cos ma byc czekoladowe to czekoladowe, a nie o posmalu czekoladowym. Zatem zmodyfikowalismy przepis i w naszym kakao jest 5 lyzek, gorzkiej czekolady 80g i wtedy cukru nie 150 a 200. Wychodza po prostu idealne. Najlepsze!
Artur
Właśnie zrobiłem. Piekło się ponad 30 min.
Smaczne. Przepis super :)))
Dominika
Bardzo smaczne, ja polałam rozpuszczoną gorzką czekoladą, moje dzieci to łasuchy ?
Malina
Czy można zrobić z tego przepisu mufinki tradycyjne, bez kakao lub np z sokiem z cytryny? Jeśli tak, to jakie byłyby proporcje?
asia jot
wyszly mi muffinki, ale sa zbyt slodkie jak dla nas… :):)
MaGda
To spokojnie można dostosować wg własnych upodobań. …są też osoby, które piszą, że za mało słodkie;)
Natalia
Pyszne, zrobilam bez proszku do pieczenia i dalam wiecej czekolady, 50g to zdecydowanie za malo