Baza do zup i sosów, czyli domowa kostka warzywna vel bulionetka

z 62 komentarze

Baza do zup i sosów, czyli domowa kostka warzywna vel bulionetka

Świeże warzywa, zioła i mnóstwo przypraw, smaku i aromatu…

Domowa baza do zup i sosów, kostka warzywna / bulionetka:) Bardzo praktyczne rozwiązanie w każdej kuchni, szczególnie wtedy, gdy trzeba coś szybko ugotować lub nadać zupie głębokiego, wyjątkowego smaku. Aromatyczna, bez zbędnych dodatków, no i zdrowa, bo domowa. Robi się ją szybko, niemalże przy okazji. Ja zazwyczaj w weekend w tak zwanym międzyczasie tj. miedzy przygotowaniem dania głównego i deseru, a potem mrożę i mam na kolejne dni;)

Wykorzystuję na bieżąco -w zasadzie tak, jak kupną kostkę warzywną. W najprostszej wersji do garnka dodaję składniki zupy (czasem je dla wydobycia smaku podsmażam) oraz bazę do zup i zalewam gorącą wodą do uzyskania mniej więcej 2 litrów zupy. Gotuję przez 20-30 minut, pod koniec doprawiam do smaku i gotowe. Szybkie, proste, a jednak bajecznie smaczne:)

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotować domową kostkę warzywną, czyli bazę do zup i sosów / bulionetkę:) Zapraszam do obejrzenia!

Baza do zup i sosów, czyli domowa kostka warzywna vel bulionetka

czas przygotowania: do 30 minut pracy własnej + kilka godzin w lodówce przed zamrożeniem (ale w zasadzie baza jest już wtedy gotowa i właściwie można z niej korzystać)
/ilości na 14 porcji tj. na 14 zup (zazwyczaj 2-litrowych, czasem 1,5- i 2,5-litrowych), ale ilości można proporcjonalnie zwiększać/zmniejszać w zależności od potrzeb; ja przyjęłam 14, bo to wygodna porcja na 2 tygodnie, zakładając, że codziennie gotuję zupę;)/

info: waga warzyw już po obraniu, oczyszczeniu i umyciu; kilka czy kilkanaście gramów w jedną czy drugą stronę nie robi dużej różnicy, ale raczej trzymam się podanych proporcji, bo taki smak mi odpowiada; możecie oczywiście dobrać swoje proporcje, do czego zresztą zachęcam;)

  • 200 g cebuli i pora razem (mniej więcej po połowie tj. ok. 100 g cebuli + 100 g pora i ja zazwyczaj biorę tu ciemne liście pora, bo jasną połówkę pora często wykorzystuję do innych dań, a ciemna jest wg mnie doskonała do wywarów czy tej właśnie bazy)
    tj. mniej więcej 1 średnia cebula i 1/2 dużego pora
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • 200 g pietruszki (korzeń)
    tj. mniej więcej 2 średnie pietruszki
  • 200 g marchwi
    tj. mniej więcej 2-3 mniejsze marchwie
  • 200 g selera (korzeń)
    tj. mniej więcej 1/2 większego selera
  • 200 g selera naciowego
    tj. mniej więcej 2 łodygi
  • 8 ząbków czosnku
  • mniej więcej 4 łyżki siekanych świeżych (ew. mrożonych) ziół
    /zmieniam je w zależności od pory roku i od tego, co mam akurat w domu, ale niemal zawsze znajduje się tu natka pietruszki, koperek, a czasem lubczyk czy liście selera, można sięgnąć po inne zioła, jakich lubicie używać do zup itp.)
    przykładowe ilości (ale bez obaw dobierajcie swoje;)):
    – 2-3 łyżki siekanej natki pietruszki
    – 2-3 łyżki siekanego lubczyku
    – 1 łyżeczka siekanego koperku
  • przyprawy w naprawdę dużej ilości:)
    uwagi:
    – podaję poniżej moje częste przyprawy i proporcje, ale zaznaczam, że je równie często zmieniam:)
    – dla ułatwienia: przyjmuję taką zasadę: 14 porcji to 14 zup (2-litrowych), więc mnożę razy 14 ilości przypraw, jakie zazwyczaj dodaję do zupy w tej ilości i tę pomnożoną ilość dodaję do warzyw (np. 1 zupa to 1 łyżeczka soli, 1/3 łyżeczki pieprzu, 1/2 łyżeczki słodkiej czerwonej papryki, itp. to do bazy daję 14 x 1 łyżeczka soli, 14 x 1/3 łyżeczki pieprzu, 14 x 1/2 łyżeczki słodkiej czerwonej papryki, itp.)
    – generalnie im więcej przypraw tym lepiej, szykowana baza to jest kondensat i rozejdzie się w zupie, a zupę można jeszcze potem doprawić do smaku –nie bójcie się tych ilości, bo to wielokrotnie SPRAWDZONE)
    przykładowe ilości (ale bez obaw dobierajcie swoje;)):
    – 14 łyżeczek soli
    – 2 łyżeczki czarnego pieprzu
    – 5 łyżeczek słodkiej czerwonej papryki
    – 1-2 łyżeczki suszonej bazylii
    – 2 łyżeczki suszonej natki pietruszki
    – lub inne ulubione przyprawy, można też dodać np. mielone suszone grzyby:)

Obieram wszystkie warzywa, ważę i szykuję odpowiednie porcje.
Siekam je na surowo. Ja korzystam do siekania z blendera, ale wszystkie warzywa można oczywiście zetrzeć na tarce o drobnych oczkach, a cebulę, por oraz seler naciowy posiekać drobno nożem. Blender maksymalnie upraszcza sprawę;)

Cebulę i por siekam osobno, po czym podsmażam –rozgrzewam patelnię z oliwą z oliwek i na gorącą wykładam posiekane, smażę/duszę na małym ogniu, co jakiś czas mieszając, a w tym czasie rozdrabniam/siekam pozostałe warzywa. Po posiekaniu są bardzo rozdrobnione (patrz filmik), przypominają drobną kaszę i o taki stan właśnie mi chodzi –idealne do zup i sosów.

Por i cebula osobno, bo będę je smażyć najpierw. Pozostałe warzywa po posiekaniu przekładam do jednego naczynia i do nich dodaję siekane świeże zioła –pietruszkę, lubczyk, koperek.

Na głębokiej patelni lub w garnku rozgrzewam oliwę z oliwek i podsmażam na niej cebulę i por –na nie za dużym ogniu, co jakiś czas mieszając, tak długo, aż zmiękną i staną się szkliste (2-3 minuty powinno wystarczyć).

Wtedy dodaję pozostałe warzywa ze świeżymi ziołami, dokładnie mieszam je z cebula i porem, podlewam niewielką(!) ilością wody, przykrywam i duszę pod przykryciem przez 10-15 minut, aż warzywa zmiękną. Co jakiś czas mieszam i sprawdzam czy nie trzeba podlać odrobiną wody –całość ma się dusić, zmięknąć, ale nie może się przypalić.
Ja nie dolewam dodatkowej wody, bo warzywa puszczą sok i będą się dusić w soku własnym i to plus ta odrobina wody na początku zawsze u mnie wystarcza.

Do miękkich, uduszonych warzyw dodaję teraz przyprawy –słowo kluczowe: dużo. Moje przykładowe podaję w sekcji ze składnikami, podobnie jak klucz do proporcji, więc spokojnie możecie dobrać swoje własne przyprawy. Ja dodaję sól, pieprz, czerwoną słodką paprykę oraz suszone zioła np. bazylię i natkę pietruszki. Całość dokładnie mieszam, po czym zostawiam do ostygnięcia (pod przykryciem, by aromaty nie uciekły;)) i wstawiam na kilka godzin do lodówki, by warzywa dobrze przegryzły się z przyprawami.

Następnie dzielę na 14 równych porcji, przekładam do pojemniczków czy woreczków (ja: silikonowe foremki do muffinek), zawijam w folię, by aromat nie udzielił się innym produktom w zamrażarce i wstawiam do zamrożenia. Jedna taka porcja starcza na wzbogacenie jednej zupy mniej więcej 2-litrowej (tj. łącznie płyn z wsadem: ok. 2 litry).
Oczywiście smaku dodają też 1) warzywa (ziemniaki, marchew, pomidory, kalafior, itp.), które dodaję w zależności od tego, jaka to ma być zupa i 2) przyprawy, które dodaję w czasie gotowania. Baza do zup nie zapewnia zatem całego smaku -w sensie rozpuszczam w wodzie i zupa gotowa (choć być może w małej ilości wody mogłoby się to sprawdzić:)), tylko ją wzbogaca i na jej podstawie, dodając inne zupowe składniki można naprawdę szybko ugotować zdrową, pożywną i bardzo smakowitą zupę. Przykład: https://skutecznie.tv/2014/03/przepyszny-krupnik-z-kasza-gryczana-i-ziemniakami

Wykorzystuję na bieżąco -po jednej, dwóch porcjach na zupę, w zależności od tego jaka to zupa i ile ma składników;)

Instrukcja obsługi: w zasadzie jak z kupną kostką warzywną/rosołową:) Na przykład tak: do garnka wkładam pokrojone składniki zupy (kasza, ziemniaki, warzywa, itp.), dodaję bazę do zup i zalewam gorącą wodą do uzyskania ok. 2 litrów zupy. Gotuję na małym ogniu pod przykryciem przez 20-30 minut i gotowe.

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

62 Komentarze

  1. Katarzyna
    | Odpowiedz

    Korzystam z tego przepisu już ze 2 lata. Skraca czas pracy i ułatwia życie zdecydowanie. Do tego można przygotować na jesieni ze swoich warzyw większą ilość i nie martwić się o ich przechowywanie 😉 Podpowiedziałam szwagierce i też chętnie korzysta 😁

  2. Ewa
    | Odpowiedz

    Doskonały pomysł. Mam pytanie jeżeli bym chciała zrobić bulonetkę grzybową to do tego zestawu dodaje mielone suszone grzyby? Jeżeli tak to w jakiej ilości. Pozdrawiam.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Nie robiłam tak, ale myślę, że można spróbować. Ilości nie podpowiem:(

  3. Joanna
    | Odpowiedz

    Super pomysł – od dawna szukałam czegoś w tym rodzaju!

  4. Anna
    | Odpowiedz

    Ten przepis to rewelacja! Nie umiem już gotować bez tej przyprawy a najważniejsze, że nie ma w niej żadnych konserwantów. Robię ją regularnie. Polecam każdemu. Naprawdę super 🙂 🙂 🙂 🙂 x

  5. Julita
    | Odpowiedz

    hej Magda, kolejny raz robię jakieś danie z pomocą Twoich przepisów ostatnio codziennie cos innego – rosół, kostki do zup, zupa pomidorowa i wiele innych – ucze się dzięki Tobie gotowania i zaczynam wierzyć w siebie, pozdrawiam

  6. Joanna
    | Odpowiedz

    Witam, a można wszystko razem zamrozić np w opakowaniu po lodach i nabierać łyżka do zup porcje?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Myślę, że można =do sprawdzenia;) Mi zawsze łatwiej wyjmowało się odmierzoną porcję, ale pomysł super fajny i ciekawy:)

  7. Agnieszka
    | Odpowiedz

    Przydało by się coś takiego ale na wywarze mięsnym u mnie lubią jak zupa mięsem smakuje ale nie zawsze mam czasu by zupę tak otować. Może ma pani pomysł jak zrobić taką kostkę mięsną?

  8. Aneta
    | Odpowiedz

    Ja również dołączam się z podziękowaniami, bardzo mi odpowiadają Pani przepisy głównie z powodu precyzyjności ich składników,a ponadto że się udają, nawet takim początkującym kucharkom jak mnie 🙂 Pozdrawiam 🙂

  9. Ana
    | Odpowiedz

    Witam….Ja nie wiem co powiedzieć jak napisać….bo dzięki Pani moja kuchnia w końcu jest kuchnia. A nie ciągle te same zwykle przepisy….a że od ponad roku sama jestem gospodynią w swojej kuchni (Narescie;)))). To czasem mogę ugotować coś co zadziwi mojego męża i mojego synka (który raczej jest „Tadkiem nie jadkiem”…ale od czasu gdy zaczęłam powoli wprowadzać Pani przepisy do mojej kuchni….nawet On się skusił 😉 Więc jednym słowem poprostu Dziękuje :))

    • Ana
      | Odpowiedz

      Jeszcze zapomniałam dopisać…..przepis super 🙂 jak wszystkie i moje bulionetki mroża się od rana w zamrażarce;)) popołudniem je spróbuje do zupy ;))

    • MaGda
      | Odpowiedz

      DZIĘKUJĘ! Takie słowa stawiają na nogi i przypominają mi cel, dla którego prowadzę ten blog (nie, żebym o nim zapominała, ale jakoś tak żywiej stawiają go przed oczami;)). Cieszę się, że przepisy się przydają, a dania smakują. I korzystając z okazji, zapraszam do częstego (nawet codziennego;)) odwiedzania bloga, a jeśli Pani zechce i to za stosowne, proszę polecać Skutecznie.Tv rodzinie, przyjaciołom, znajomym -będzie mi bardzo miło. Raz jeszcze dziękuję za ciepłe słowa:) Serdecznie pozdrawiam.

      • Ana
        | Odpowiedz

        Dzień dobry ;)) witam ponownie po paru miesiącach nie bycia. Mam małą zamrazarke więc tortownica mi kiepsko się sprawdza w ułożeniu muffinek. Więc żeby było mi wygodniej wzięłam sylikonowe opakowania włożyłam w formę metalowa do muffinek i od razu super zmieściły mi się w zamrazarce. Dla pewności dodatkowo przykrylam je sreberkiem.
        Jeszcze raz dziękuję za przepis. Gości u mnie już od paru miesięcy i jest bardzo z niego zadowolona. Nie pamiętam żeby ktoś w domu rodzinnym tak szybko kiedykolwiek robił zupy jak w tym momencie Ja. Pozdrawiam i do usłyszenia

  10. Monika
    | Odpowiedz

    Witam Pani Magdo. Podobnie, jak koleżanki jestem oczarowana tym przepisem i przymierzam się do zrobienia tych domowych kostek. Przyszła mi jeszcze taka myśl do głowy, a jakby tak ugotować bulion drobiowo-warzywny, oczywiście doprawiony, a potem po ostudzeniu przelać go za pomocą lejka do np. woreczków do lodu? Ciekawe, jakie byłyby takie kostki rosołowe. Co Pani na to? Pozdrawiam

  11. Ewa
    | Odpowiedz

    Witam. Pani Magdo, a gdyby tak wszystkie te składniki wraz z przyprawami porządnie wymieszać (najlepiej dłonią) i po prostu zamrozić, co było by jeszcze szybsze i nie tracimy tyle witamin, Co Pani o tym sądzi? Pewnie zajmie to więcej miejsca w zamrażarce. Próbowała tak Pani, czy nie? I jak wyszło?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Na surowo nie próbowałam:( Ale pewnie można spróbować, teoretycznie powinno być ok, choć jakoś bardziej przemawia do mnie wersja z podduszeniem, bo potem szybciej można zrobić zupę:) Można też zawekować w mniejszych słoikach i po otwarciu trzymać w lodówce.

  12. Lucyna
    | Odpowiedz

    Wysłuchałam wykładu Pana Jerzego Zięby o olejach.Olej kokosowy jest
    najlepszy do smażenia https://www.youtube.com/watch?v=ekLpjXXRbkE
    Niestety jest również drogi.
    Pani Magdo bardzo dużo się od Pani uczę.Pozdrawiam.

  13. Beata
    | Odpowiedz

    Witam ponownie :).
    Pani Magdo podpowiem jeszcze, ze ostatnio smaze wszelkiego rodzaju mieso (saute czy tez panierowane) na oleju kokosowym (extra virgin), to co sie dzieje pozniej w kuchni (wspanialy aromat), a pozniej na talerzu, to zupelnie nowa perspektywa gotowania i delektowania sie potrawami :). Robie to nawet w przypadku watrobki. Byl to kiedys moj eksperyment, ktory sprzedal sie wsrod wszystkich znajomych i rodziny, delikatny aromat kokosa przy zwyklym kotlecie schabowym badz cielecym sznyclu po prostu uzaleznia. Prosze sprobowac! Jeszcze raz serdecznie pozdrawiam.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Dzięki -spróbuję. Olej kokosowy mam i używam od dawna, ale np. wątróbki czy schabowych nie smażyłam na nim, a bardzo mnie to zaciekawiło. Dziękuję za inspirację!

  14. Beata
    | Odpowiedz

    Pani Magdo!
    Oczywiscie tez jestem Pani wielka fanka, ogadajac Pani programy az chce sie znow gotowac i tylko czasu brak…
    Zachecam ze swej strony, korzystania z „kaszy” quinoa. Daje tak wiele mozliwosci, ze czlowiek z przyjemnoscia odstawia zboza zawierajace gluten, ktory w moim przypadku jest niestety agresorem :(.
    Quinoa nalezy do tzw. „super foods”, jest niezwykle odzywczy i przyjazny ludzkiemu organizmowi. pochodzi z Ameryki Pld i wraz z chia podbijaja amerykanskie stoly.
    Quinoa gotuje sie 15 minut, proporcje- 1 obj.quinoa/2obj.wody. Ja do gotujacej sie quinoa dodaje odrobine oliwy z oliwek i soli, a do ugotowanej i przestudzonej – awokado, maryowane karczochy z oliwy z ziolami oraz suszone pomidory (warzywa rozdrobnione wg upodoban, ale lepiej mniejsze kawalki, wtedy smak warzyw rownomiernie rozprowadzi sie po calym daniu). Na koncu mozna potrawe popruszyc nasionkami chia.
    Powyzsze danie jest baaardzo lekkie, niezywkle odzywcze i zaspokaja glod na dobrych kilka godzin, co sprzyja zwlaszcza lakmoczuchom pragnacym zrzucic kilka kg czekoladek i paczkow :).
    Ja po tym daniu czuje sie lekko i energicznie.
    Namawiam do wyprobowania, naprawde warto. Goraco pozdrawiam z samego serca USA!

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Dziękuję za miłe słowa. Co do quinoa: tak, znam, gotuję i używam:) W sumie rzeczywiście jeszcze jej tu chyba nie prezentowałam, sama nie wiem czemu -do nadrobienia:)
      Pozdrawiam serdecznie:)

  15. monia
    | Odpowiedz

    oliwa z oliwek tylko na zimno w salatkach – nie wolno na tym smazyc! ma bardzo niski punkt dymienia, pozdrawiam

    • MaGda
      | Odpowiedz

      to oliwa dedykowana do smażenia -nie ta z pierwszego tłoczenia / extra virgin:)

  16. monia
    | Odpowiedz

    wszystko super, tylko to smazenie na oliwie a oliwek – nie wolno! oliwa z oliwek tylko do salatek na zimno – nie wolno smazyc na tym – lepiej na masle klarowanym, ktory wiem, ze pani uzywa, pozdrawiam

  17. Kasia
    | Odpowiedz

    Witam. Jestem bardzo pochłonięta Pani przepisami i pomysłami. Dziękuję za ten blog. Mam pytanie czy może Pani napisać nazwę swojego blendera 🙂 Pozdrawiam.

  18. Patrycja
    | Odpowiedz

    Przejrzałam w ciągu ostatniego miesiąca chyba z połowę Pani przepisów, porad i sztuczek, kilkanaście wypróbowałam i wszystko wyszło idealne. Jestem pełna podziwu dla Pani umiejętności i pomysłowości. A dzisiaj wpadłam na to. Naprawdę brak mi słów. Czegoś takiego jak Pani bloga mi było trzeba. Moi domownicy nie mogą uwierzyć, że spod mojej ręki wychodzą takie cuda, a nie tylko nudne i oklepane kilka przepisów przewijających się przez moją kuchnię od lat. Pani Magdo,czapki z głów. Nie potrafię opisać mojej wdzięczności za tą stronkę. Każdy przepis opisany jak dla totalnego laika, ale właśnie o to chodzi. Dzięki temu każdy ma możliwość ugotowania danego dania właśnie tak jak trzeba. Nie wiem jak wyrazić Pani swoją wdzięczność za tego bloga. Jest Pani objawieniem pod tym względem. Nie tylko przepisy typu krewetki królewskie na puree z groszku (choć i takie się znajdą) ale i proste przepisy, które się sprawdzą dla każdego podniebienia. Jest Pani boginią i naprawdę ogromnie się cieszę, że trafiłam na Pani bloga. Życzę Pani wszystkiego dobrego i sobie jeszcze więcej przepisów od Pani!

    • MaGda
      | Odpowiedz

      DZIĘKUJĘ BARDZO. Ogromnie cieszę się, że przepisy i wpisy są przydatne:) DZIĘKUJĘ zatem mocno za miłe słowa i korzystając z okazji oczywiście serdecznie zapraszam do dalszych, mam nadzieję częstych odwiedzin -będzie mi bardzo miło. Również wszystkiego dobrego i serdecznie pozdrawiam:) MaGda

  19. Kasia
    | Odpowiedz

    Super pomysł! Ja żeby sobie ułatwić gotowanie, zwłaszcza na tygodniu jak jest mało czasu bo pracuję, robię warzywną mieszankę do zup – ścieram marchewkę, pietruszkę, seler, dodaję posiekany por, natkę pietruszki, selera i w ogóle co tam jeszcze mi przyjdzie do głowy. Mieszam, porcjuję w woreczki tak, żeby masa nie była zbyt zwarta i do zamrażalnika. Potem tylko odkrajam kawałek i do zupy czy sosu. Jak się zetrze większą ilość w robocie to naprawdę nie zabiera to zbyt wiele czasu a potem duża wygoda. Nie każdy lubi tak rozdrobnione warzywa ale ja zaczęłam bo dzieci wybierały z zupy kosteczki warzyw a starte im nie przeszkadzają ;o) Pozdrawiam

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Fajne. Spróbuję i ja:)

  20. Dorota
    | Odpowiedz

    Pani Magdo, tym przepisem zmiażdżyła Pani system! Nienawidzę kupnych kostek rosołowych, jakiś obrzydliwy tłuszcz w nich jest, no i chemia. A robienie własnego wywaru za każdym razem jest pracochłonne przez co zupy robię od święta. A tu taki genialny pomysł 🙂 Cudo! Zdrowo, szybko i wygodnie, a jakie pole do popisu, można porobić różne wersje smakowe i mieć ekspresową pyszną zupę w dowolnej chwili. Tyle inspiracji 🙂 Rozpisałam się bo jestem pod wrażeniem 😀
    P.S. proszę o filmik na temat patelni jakie Pani ma, szczególnie o ceramicznej bo zastanawiam się nad zakupem.
    Pozdrawiam

  21. Sandra
    | Odpowiedz

    wspanialy pomysl! Zdrowe,szybkie w przygotowaniu.
    Bardzo dziekuje za pomoc w mojej kuchni Madziu.Jestes niezastapiona!
    Ja zmienilam w przepisie niewiele;dodajac czosnek do pora i cebuli z oliwka.

  22. Joanna
    | Odpowiedz

    Witam, Wlasnie robię warzywna kostkę rosołowa według Pani przepisu. Mam pytanie ile dokładnie tej wody bo dałam ciut ale jakoś te warzywa wyglądają jak brejka, tak ma byc? Tzn dość to takie parkowane wyszło. Dusze teraz i czekam czy warzywa puszcza sok. Na pewno bede korzystać z Pani przepisów. Jeszcze przede mną kostka mięsna…

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Hmm, robię dokładnie tak jak podałam w przepisie, można też posiłkować się tym, jak to wygląda w filmiku. Zawsze wychodzi ok, no i tę bulionetkę naprawdę trudno „zepsuć”, więc powinno być dobrze:)

  23. Ela
    | Odpowiedz

    Bulionetki są pyszne, aromatyczne i świetnie się zamroziły. Jedną już wykorzystałam do krupniku. Na pewno do powtórki.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Super, cieszę się:)

  24. […] 1 litr rosołu lub wywaru warzywnego bądź mięsno warzywnego /lub 1 litr wody i 1 kostka warzywna np. wg tego przepisu: http://gotuj.skutecznie.tv/2014/03/baza-do-zup-i-sosow-czyli-domowa-kostka-warzywna-vel-bulionetka/ […]

  25. […] 1 litr rosołu lub wywaru warzywnego bądź mięsnego /może być także woda z domową kostka warzywną –przepis na kostkę tutaj: http://gotuj.skutecznie.tv/2014/03/baza-do-zup-i-sosow-czyli-domowa-kostka-warzywna-vel-bulionetka/ […]

  26. Ania
    | Odpowiedz

    Ile mozna przetrzymywac takie kostki w zamrazarce bo zakladam ze codziennie nie bede gotowac zupy?Pozdrawiam

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Ja najdłużej trzymałam chyba 2 miesiące, dłużej nie próbowałam, więc nie wiem. Korzystam z nich dość często, bo to praktyczny sposób na szybką zupę czy sos:)

  27. Karina
    | Odpowiedz

    Świetny pomysł na zamknięcie smaku świeżych warzyw, a że jest ich pod dostatkiem więc zabieram się do pracy.. :-))
    Jak zwykle Pani Magdo suuuuuper sprawa!!!!
    Czy przygotowuje też Pani dżemy na zimę? Lubię jak wszystko jest u Pani tak dokładnie pokazane.
    Pozdrawiam Karina

  28. Aneta
    | Odpowiedz

    A ja zrobiłam te kostki i mnie też nie zamarzły, ale nie przeszkadza mi to.
    Kostki dodaję też do „marynaty” do piersi kurczaka, kotlety są przepyszne, soczyste i mają bogaty smak.
    An robię tak:

    Kostkę + łyżka musztardy (można dać 2) + jajko i trochę pieprzu, wszystko wymieszać.

    Trzy pojedyncze piersi porcjuję tak, żeby wyszło 6 kotlecików i umieszczam w misce z marynatą na min 2 godziny. Obtaczam w rozmiażdżonych płatkach kukurydzianych i piekę.

    Oczywiście przypraw można dodać więcej, wg uznania.

    Wcześniej robiłam to na bazie kostki kupnej, ale teraz smak jest o wiele lepszy 🙂

    Dzięki za przepis na kostki.
    Pozdrawiam,
    Aneta

  29. […] 1 i 1/2 litra wywaru mięsnego lub warzywnego wg dowolnego ulubionego przepisu np. ten: http://gotuj.skutecznie.tv/2013/11/wywar-warzywny-lekki-i-esencjonalny/ LUB wody z domową kostką warzywną np. wg tego przepisu: http://gotuj.skutecznie.tv/2014/03/baza-do-zup-i-sosow-czyli-domowa-kostka-warzywna-vel-bulionetka/ […]

  30. […] 1 litr gorącego rosołu lub wywaru LUB 1 litr gorącej wody + domowa kostka warzywna (wg tego przepisu: http://gotuj.skutecznie.tv/2014/03/baza-do-zup-i-sosow-czyli-domowa-kostka-warzywna-vel-bulionetka/) […]

  31. anka
    | Odpowiedz

    zrobiłam tą bulionetkę prawie wg przepisu ponieważ z braku oliwy użyłam oleju. Bulionetki są od wczoraj w zamrażalniku niestety żadna z nich nie chce się zamrozić. Czy powodem tej sytuacji może być zamiana oliwy na olej? Ile czasu można przechowywać te bulionetki w zamrażalniku?

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Z olejem nie próbowałam, ale może np. za dużo go (wiadomo, inaczej zamarza niż woda;)). Proszę poczekać do pierwszego gotowania i ocenić efekt. Jeśli składniki były wg przepisu, to myślę, że efekt powinien być zadowalający. Jeśli nie, wystarczy następnym razem zmienić przyprawy „pod swój smak”.
      Nawet, jeśli nie zamarza, to w zamrażarce nie zepsuje się -co do terminu przechowywania, wszystko napisałam w przepisie:)

  32. nana
    | Odpowiedz

    Moje bulionetki już się mrożą. Super przepis. Pozdrawiam

  33. Narzeczeni
    | Odpowiedz

    Dziękujemy za kolejny rewelacyjny przepis, jesteśmy zachwyceni. Od teraz przygotowanie pysznej domowej zupy jest błyskawiczne!
    Nasze kostki nie są zbytnio fotogeniczne, co nie umniejsza smaku zupom na nich przyrządzonym – PYSZNA sprawa!
    Tak wyglądają u nas:
    [link]

    Ps. mamy takie same foremki;)

  34. Kaśka
    | Odpowiedz

    Jestem oczarowana 🙂
    Czegoś takiego szukałam już od dawna zwłaszcza, że w sezonie mam stałe dostawy działkowych warzyw „od mamusi” 🙂
    Na pewno wypróbuje mrożone ale słoikowe również 🙂
    pozdrawiam
    KJA

  35. jagodplus
    | Odpowiedz

    Z 1,5 km warzyw zrobiłam 30 bulionetek. Wszystko poszło gładko, szybko i pysznie. Mam już za sobą jedną zupę, którą zrobiłam na tej bazie. To barszcz tzw. expres. Do gotującej wody wrzuciłam zamrożoną kostkę bulionetki, potem dodałam swojskie buraczki ze słoika(robię na zimę około 20 słoików 1/2 litrowych)osobno ugotowałam ziemniaki, dodałam śmietanę i danie gotowe. Jestem wege, więc żadnego mięsa czy wędlin nie dodaję, ale pomysł jest rewelacyjny. Uściski dla Magdy i dziękuję za wszystkie pomysły a wykorzystuję ich wiele od ponad roku. Jagoda i kilka kumpelek z Opola.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      No i teraz mam ochotę na barszcz! A w domu nie mam buraków, więc pewnie dopiero na weekend coś w tym kierunku wyczaruję:) Dzięki za inspirację i… cieszę się, że przepis się przyda:) Ciepłe pozdrowionka, także dla kumpelek:) M.

  36. Aga_309
    | Odpowiedz

    Super!!!!Wiele razy zabierałam się do takiej bulionetki:) Kiedyś robiłam np:bardzo esencjonalny rosół z warzywami i potem go zamrażałam z w małych pojemniczkach,ale od jakiegoś czasu odeszłam od gotowania na mięsie zup i są o wiele smaczniejsze.Uwielbiam Pani kuchnię i to w jaki sposób Pani przedstawia przepisy(prosto)Wielu moim przyjaciołom polecam Pani stronę i również są zachwyceni!!!Oby tak dalej!!!Sciskam mocno 🙂 Agnieszka

  37. KASIA-BIEGACZKA
    | Odpowiedz

    Witam Pani magdo super przepis:) bez chemi i sztUcznych dodatkow:) napewno skorzystam pozdraiam
    kasia bieaczka.

  38. Natka
    | Odpowiedz

    Super, bardzo ciekawy pomysł. Napewno skorzystam 😉

  39. Mania
    | Odpowiedz

    Super sprawa!

  40. Maja
    | Odpowiedz

    Już zrobione! Studzi się, przepis super, tak samo jak wiele innych, jeszcze nie zdarzyło się, żeby coś zrobione wg Twojego przepisu nie udało się. Pozdrawiam 🙂

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Juuuuuż? Rewelacja:)

  41. lucy
    | Odpowiedz

    świetne!

  42. jolka471
    | Odpowiedz

    dziękuję 🙂 szukałam takiego dokładnego przepisu i jak zawsze – niezawodnie jest u Pani 🙂