Świnki, czyli kiełbaski pieczone w cieście drożdżowym

z 11 komentarzy

Świnki, czyli kiełbaski pieczone w cieście drożdżowym

Zrumienione, lekko ziołowe ciasto owinięte i pieczone wokół smacznych kiełbasek…

Warto wybrać tu naprawdę dobrą gatunkowo kiełbasę, bo jednak ona jest sercem dania. U mnie często są to przypominające parówki kiełbaski szynkowe. Owijam je w ciasto i… już.

Lubimy nazywać te swoiste bułeczki „świnkami”, ale jest i nazwa robocza, nadana spontanicznie na jednym z wypadów: „hot-dogi”;) Jedno jest pewne, te kiełbasiane drożdżówki/rogaliki/bułeczki robi się naprawdę sprawnie i znikają naprawdę szybko. Prezentuję je tu z myślą o zbliżającym się Dniu Dziecka, bo choć dorośli też je oczywiście lubią, to jednak dziecięce łapki wyciągają się po nie z wyraźnie zauważalnym zapałem:)

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam te przekąskowe świnki, czyli kiełbaski pieczone w cieście drożdżowym;) Zapraszam do obejrzenia!

Świnki, czyli kiełbaski pieczone w cieście drożdżowym

czas przygotowania: ok. 30 minut
/proporcje na 12 kiełbasianych drożdżówek/

  • 1 szklanka (250 ml) letniej wody
  • 25 g świeżych drożdży (1/4 standardowej kostki)
    – jeśli instant, to piekłam  to ciasto tylko na drożdżach instant dr Oetker i wówczas brałam 3/4 łyżeczki, innych nie znam, więc nie podam przelicznika:(/
    – obiecany w filmiku link o drożdżach mrożonych tj. gdy zostaną nam drożdże: https://skutecznie.tv/2010/09/gdy-zostana-nam-drozdze
  • 3 łyżki oleju roślinnego lub oliwy z oliwek
  • 3 szklanki (takie o poj. 250 ml) mąki pszennej typ 400, 500 lub 650
  • 1 łyżeczka soli
  • 1/2 łyżeczki suszonych ziół (np. oregano, zioła prowansalskie, przyprawa do pizzy, do spaghetti, itp.)
  •  1/3 łyżeczki cukru
  • 12 małych, cienkich, dobrych gatunkowo kiełbasek, mogą być też 4 dłuższe, które kroję na 3 części, by uzyskać 12 kawałków;)
    /można sięgnąć po dowolną cienką kiełbasę, ale raczej nie surową (jeśli surowa, to najpierw upiec, usmażyć lub ugotować;)); np. ja lubię tu brać „parówki” z szynki, czyli cienkie, szynkowe kiełbaski/
  • musztarda lub sos pomidorowy -do posmarowania ciasta w środku
  • żółtko, rozkłócone jajko lub mleko -do posmarowania ciasta przed pieczeniem
  • ew. mak, sezam lub tarty żółty ser do posypania (jeśli lubimy)

Drożdże zalewam letnią wodą i odstawiam na bok, by się rozpuściły.

Do miski wsypuję mąkę oraz sól, zioła i cukier. Dokładnie mieszam, by składniki wymieszały się równomiernie.

Teraz do wody z drożdżami dolewam olej lub oliwę, dokładnie mieszam tak, by drożdże całkowicie się w odzie rozpuściły.

Tę mieszankę wlewam do mąki i wyrabiam na miękkie, elastyczne ciasto –najpierw łyżką do połączenia składników, a potem ręcznie na stolnicy. Ciasto ma być dobrze wyrobione i miękkie, ale spokojnie, kilka minut wyrabiania wystarczy:) Gotowe ciasto zostawiam pod przykryciem do wyrośnięcia, aż podwoi objętość –jakieś 20-30 minut powinno wystarczyć.

Kiedy wyrośnie trzeba z niego przygotować mniejsze trójkąty (ew. inne kawałki ciasta np. paski, w które zawinę kiełbasy). Zatem:
– rozwałkowuję ciasto na grubość ok. 1/2 cm i nadaję mu kształt koła lub prostokąta, w zależności z czego łatwiej wykrawa się mi trójkąty;) I kroję je w trójkąty (jak na rogale);
– ciasto rozpłaszczam dłońmi /palcami na nasmarowanym olejem dużym płaskim talerzu i kroję w równe trójkąty tak, jak tort lub pizzę.

Z tej ilości ciasta szykuję zazwyczaj ok. 12 „bułeczek”, więc kroję tak, by uzyskać min. 12 trójkątów, ale można i więcej, jeśli np. chcemy mniej ciasta wokół kiełbasek oraz więcej porcji.

Kroję cienkie kiełbaski na 12 równych kawałków i od razu je nacinam, by nie pękły podczas pieczenia.

Każdy trójkąt smaruję cienko musztardą lub sosem pomidorowym (z musztardą lepsze, ale niektóre dzieci wolą np. ketchup;)), na szerszym brzegu układam kiełbaskę i zawijam ją w ciasto jak rogalik. Szczegółowo pokazuję to na Gotuj.Skutecznie.Tv w filmiku dołączonym do tego przepisu.

Kiełbasiane rogaliki vel drożdżówki układam miejscem zlepienia do dołu na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, zachowując odstępy, bo będą jeszcze rosły.
Wariant1: Można je teraz zostawić pod przykryciem na kilkanaście minut do wyrośnięcia, a w tym czasie np. rozgrzać piekarnik, po czym wstawić do już rozgrzanego piekarnika i piec LUB
wariant2: piec je od razu, ale wówczas wstawiam je do nagrzewającego się dopiero piekarnika i one rosną podczas tego nagrzewania się.

Niezależnie od wybranego wariantu, przed włożeniem do piekarnika smaruję je z wierzchu mlekiem lub rozkłóconym jajkiem. Można posypać makiem, ziarnem sezamowym lub tartym żółtym serem.

Piekę w 180 st. C, na drugiej półce od dołu w funkcji grzanie góra-dół tak długo, aż ciasto się upiecze i apetycznie z wierzchu zrumieni. Jeśli wkładam do rozgrzanego piekarnika (patrz: wariant1), to piekę jakieś 25-30 minut, jeśli do nagrzewającego się (patrz: wariant2), to piekę mniej więcej tyle samo, ale czas liczę od chwili nagrzania się piekarnika do 180 st. C.
Czas pieczenia zależy także trochę od grubości ciasta, którym owijam kiełbaski. Stąd kluczem niech będzie 180 st. C i 20-30 minut, ale trzeba obserwować i piec tak długo, aż się zrumienią;)

Gotowe wyjmuję z piekarnika i układam do ostygnięcia na metalowej kratce-ruszcie. Podaję na ciepło (ALE jak z ciastem: uwaga, by nie było za gorące, bo niezdrowo!) lub na zimno i w tej roli świetnie odnajdą się jako przekąska na wynos –na pikniki, zamiast kanapki, itp.

Jest to także super sprawa na wszelkiego rodzaju imprezy dla dzieci, bo dzieci te kiełbasiane drożdżówki zazwyczaj bardzo lubią;)

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

11 komentarzy

  1. Caroline
    | Odpowiedz

    Kolejny przepis od Ciebie zaliczam do udanych!

    Sposób na pokrojenie w trójkąty z wykorzystaniem talerza – GENIALNY. Nigdy bym sama na to nie wpadła <3

    Świnki wyszły fantastyczne.
    Zamiast keczupu czy musztardy, użyłam pesto rosso z ALDI (moje dzieciaki bardzo za nim przepadają, stąd podsuwam pomysł innym..)

    Po ostudzeniu zapakowałam bułki w woreczki i wrzuciłam do zamrażarki.
    Będą naszą przekąską do zoo w piatek

    Dziękuje Magda!

  2. Ange
    | Odpowiedz

    Witam. Swinki wyszly super. Moj synek niejadek zjadl 1,5 sztuki co jest olbrzymi sukces i zaskoczenie 🙂 Bardziej smakowaly nam jednak z sosem pomidorowym, pyszne byly te posypane serem jak i bez niego. Innych dodatkow nie testowalismy. Dziekuje za latwy, szybki i smaczny przepis 🙂 Juz sie zastanawiam co kolejnego wyprobowac z Pani bogatego kulinarnego repertuaru..

  3. Agata
    | Odpowiedz

    Moja córeczka niejadek wchłonęła 4 🙂 Są przepyszne 🙂 A może da się zrobić coś takiego w pełnoziarnistym cieście?

  4. amator
    | Odpowiedz

    10/10 – przepyszne i super wyjaśnione krok po kroku!

  5. Monika
    | Odpowiedz

    Witam
    Skusilam sie na swinki w wczoraj.I ku mojemu zaskoczeniu po wypieku ciasto wokol kielbaski wyszlo nie smaczne,zbyt twarde w ogole nie pasowalo do tej kielbaski.Wszystko zrobilam wedlug przepisu…nie wiem,moze moj piekarnik…..Raczej juz nie zrobie tego w najblizszej przyszlosci:)

    • jabadibu
      | Odpowiedz

      Wystarczy świnki, już na raszce, przykryć na chwilę lniana ściereczką – zmiękną. Wiem że powyższy komentarz ma kilka ładnych lat, ale może komuś się ten myk przyda 😉

  6. Dunia
    | Odpowiedz

    Witam 🙂

    Zrobiłam dziś „świnki” i wyszły całkiem smaczne, z tym że mam jeden problem – musztarda w ogóle nie jest w nich wyczuwalna :/ Rozumiem, że miał to być tylko mały akcent smakowy, ale mimo wszystko fajnie by było go poczuć chociażby trochę już po upieczeniu. A u mnie musztarda jakby wyparowała, mimo że dałam taką mega ostrą, której praktycznie nie mogę jeść „na surowo”, bo nie idzie się bez wody obejść 😉 Czy da się zatem zrobić coś, żeby jakoś ten posmak zachować? Tu gdzie teraz mieszkam takie zapiekane parówki są bardzo popularne, z tym że w środku jest sos pomidorowy/keczup, który zdecydowanie wzbogaca smak. Myślałam, że z musztardą będzie tak samo, no ale nie do końca wyszło, więc może jakoś Pani poratuje :)? Pozdrawiam serdecznie 🙂

  7. Dorka
    | Odpowiedz

    Mniam!!!! Polecam!!!

  8. Ludmiła
    | Odpowiedz

    Witam ponownie ,dzis wypróbowałam Swinki,rewelacja! oczywiscie wszystkie znikneły w mgnieniu oka :)a było ich naprawde sporo!!!

  9. hanah30
    | Odpowiedz

    Często takie robiłam są pyszne z musztardą muszę wypróbować

  10. ANNA
    | Odpowiedz

    Pycha!!!!!!!!