Jędrny, o wyjątkowo świeżym smaku, super do podgryzania…
Bogate źródło białka i witamin, a do tego rewelacyjna przekąska np. zamiast chipsów czy chrupek, gdy dopadnie ochota na przegryzienie czegoś późnym popołudniem czy wieczorem. Np. przy filmie:)
W prezentowanej wersji jest bardzo szybki do przygotowania, bo nie gotuję go długo tylko w zasadzie sparzam. Dosłownie kilka minut od zagotowania wody i można go podawać:)
Ja pewnie nie jestem obiektywna, bo bardzo lubię bób (szczególnie, gdy dobrze przyrządzony), ale w tej wersji jest on naprawdę niezwykle smaczny. Zakończę zatem tak: najlepiej po prostu spróbować i przekonać się samodzielnie:)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam bób do podgryzania -inną, smaczną i szybką wersję;) Zapraszam do obejrzenia!
Bób do podgryzania -inna, szybsza wersja
czas przygotowania: do 10 minut
/proporcje na 2 osoby/
- 500 g bobu (najlepiej młody, bo w tej wersji będzie najsmaczniejszy)
- woda –tyle, by całkowicie zakryła bób
- 1 ząbek czosnku (można pominąć, ale nadaje smaku i eliminuje zapach podczas gotowania;))
- 1 liść laurowy (można pominąć, ale nadaje smaku i eliminuje zapach podczas gotowania;))
- 2-3 kulki ziela angielskiego (można pominąć, ale nadaje smaku i eliminuje zapach podczas gotowania;))
- opcjonalnie: sól do posolenia wody -ja czasem pomijam, a czasem dodaję w zależności od tego, dla kogo bób gotuję (bez soli ma specyficzny smak, który trzeba po prostu lubić:))
Bób myję i odsączam na sicie.
Do garnka wlewam wodę (tyle, by całkowicie zakryła bób, gdy już go dodam) i dodaję liść laurowy, ziele angielskie i ząbek czosnku. Czosnek nakrawam w krzyż u nasady, by szybciej uwolnił aromat. Wodę można posolić.
Wodę z przyprawami zagotowuję i doprowadzam do wrzenia, a następnie do gotującej wkładam bób.
Gotuję ok. 3 minuty (młody zdecydowanie nie dłużej, starszy ew. 5 minut), po czym wyjmuję, odsączam i przekładam do miski/-ek. I podaję:)
Jedząc wysuwam go ze skórki, każde ziarenko w miarę jedzenia, a skórki wyrzucam… choć niektórzy lubią bób ze skórą:) Można też obrać ze skórek hurtowo, włożyć na talerz, skropić oliwą, przyprószyć solą i pieprzem i podawać w ten sposób. W obu wersjach przepyszne:)
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
9 komentarzy
Jadzia
Witam, a ja nie mogę u pani znaleźć tego pierwszego przepisu starego, proszę mi pomóc 🙂 pozdrawiam
Tamara
Najlepsza forma przygotowania bobu, jaką kiedykolwiek wypróbowałam 🙂 Zwykle gotowałam jakieś 15 min., więc ziarenka były papowate i średnio pyszne, stąd jakoś niechętnie sięgałam po bób. Dzisiaj jednak, nastąpił przełom – pokochałam te małe, lekko chrupiące ziarenka. Postanowiłam zamrozić na zimę. Polecam ten sposób. Dziękuję Pani Magdo, za kolejne odkrycie w mojej kuchni. :*
MaGda
Też dzisiaj gotowałam (z solą szałwiową i czosnkiem). Uraczyłam się;) Cieszę się, że smakuje!
nana
Całą rodzinkę częstuje tym bobem i wszystkim smakuje.Przepis już sprzedany poszedł w kraj, polecam.
Sałatka z bobu i suszonych pomidorów - Gotuj.Skutecznie.Tv
[…] jędrny, więc najchętniej do tej sałatki gotuję go krótko tj. kilka minut wg tego przepisu: http://gotuj.skutecznie.tv/2013/08/bob-do-podgryzania-inna-szybsza-wersja/ I ten sposób gotowania tu […]
nana
Przepis sprawdzony smakuje wybornie polecam. Magda dzięki serdeczne .Pozdrawiam
MaGda
Prawda? U nas też już sezon bobowy rozpoczęty;) Cieszę się, że smakował!
Sylwia
i 3 minuty wystarcza?
Zawsze dosc dlugo gotuje zeby byl miekki dlatego trudno mi uwierzyc 🙂
MaGda
Otóż wystarczą, ale daj lepiej 5 minut. Co do dłuższego gotowania -ja też tak właśnie do pewnego czasu gotowałam (i nadal tak czasem gotuję), a prezentowana opcja jest alternatywą -bób smakuje zupełnie inaczej! Zakochałam się w tym sposobie, ale ze starego pewnie nie zrezygnuję:) Odpowiadają mi oba:) Prezentuję zatem inną wersję,którą bardzo polubiłam -chyba na równi z tą opisaną przez Ciebie. Pomyślałam,że pokażę ten wariant, bo może i innym przypadnie do smaku.