Wafle z bakaliami

z 2 komentarze

Wafle z bakaliami

Wafle z bakaliami? No tak;) Uwielbiam słodycze na bazie zblendowanych orzechów i suszonych owoców. Nie dość, że zaspokajają apetyt na słodkie, to można się nimi nasycić, a przy okazji dostarczyć pożądanych wartości odżywczych:) Proste i pyszne –zdecydowanie dobra alternatywa dla sklepowych wafelków.

Przyznam, że często zmieniam skład masy, podmieniając suszone owoce na takie jakie mam w domu lub na takie, na które akurat mam ochotę. Bardzo rzadko jednak pomijam orzechy, bo raz, że wartościowe, a dwa: w połączeniu ze smakiem owoców dają naprawdę wyjątkowy posmak. Zatem na wafle z bakaliami nie mam jednego konkretnego przepisu –to właściwie bardziej „sposób na” niż precyzyjna rozpiska, a w poniższym przepisie podaję jeden z ulubionych zestawów.

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić proste i pyszne wafle z bakaliami:) Zapraszam do obejrzenia!

Wafle z bakaliami

czas przygotowania: do 20 minut
/proporcje na 1 duży wafel/

  • 1 duży wafel tortowy lub 2 mniejsze (patrz film)
  • 250 g orzechów i bakalii –w proporcji: ok. 1/3 składników twardych (np. orzechów) i ok. 2/3 miękkich (np. suszonych owoców), wtedy lepiej się rozsmarowuje na waflach. Ale nie są to jakieś sztywne ilości, bo w prezentowanej wersji dałam trochę ponad 300 g:
    – 100 g mieszanki orzechów lub orzechów jednorodnych np. nerkowców (lub innych ulubionych)
    – 100 g suszonych moreli
    – 100 g suszonej żurawiny
    – 30 g rodzynek

Potrzebuję dwa wafle, więc jeśli mam jeden duży, to przekrawam na pół.

Odmierzam składniki, wsypuję do blendera i starannie blenduję, aż masa zacznie się zbijać i formować w kulę. Ja najpierw z grubsza siekam orzechy, potem dokładam resztę i blenduję.

Tylko ważna uwaga: czas i sposób blendowania zależy od tego jaki macie blender i jaka jest jego moc. Masa mocno się nagrzewa, więc w przypadku słabszych blenderów należy zrobić przerwę w blendowaniu, by dać jej ostygnąć i nie przegrzać sprzętu.
– Można też namoczyć owoce w niewielkiej ilości gorącej wody, osączyć i zblendować namoczone.
– Można na kilka godzin namoczyć składniki w ulubionym soku, w mleku lub w wodzie, wtedy będą się lepiej blendować, a potem płyn odlać i dalej jak w przepisie. Masa będzie ciut rzadsza, może nawet lepsza do smarowania. Ja zwykle nie namaczam, bo mój blender z małymi przerwami daje radę, no i lubię tę masę dość gęstą, bo wafelki lepiej mi wtedy smakują.

Masa będzie gęsta (jak dość gęsta marmolada). Dzielę ją na dwie części, każdą przekładam na jeden wafel i starannie rozsmarowuję na obu. Następnie składam je smarowidłem do środka, dociskam i zostawiam na ok. 20 minut pod obciążeniem (np. ciężka deska lub deska, a na niej książka).

Wafle z bakaliami

Po tym czasie kroję w mniejsze kawałki (prostokąty, kwadraty, romby, trójkąty, itp.) i można podawać. Przechowuję w szczelnym pojemniku przez 5-7 dni –w cieplejsze dni w lodówce.

Wafle z bakaliami

Smacznego!

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

2 Komentarze

  1. Anna
    | Odpowiedz

    Witam, jaki ma Pani bleder? Planuję zakup, ale chciałabym jakiś bardzo mocny, czyli przynajmniej taki jak do wykonanych wafli? Będę wdzięczna za odpowiedź, przy okazji przeczytałam wpis o 50 sprawach do zrobienia, podziwiam i dało mi to do myślenia, bo od lat mam kilka spraw, z którymi nie mogę czy nie chcę, czy nie mam motywacji się uporać, a to może zmotywować rzeczywiście, więc na dniach robię swoją listę, pozdrawiam

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Ten blender to Vitamix 750 -gdy nie miałam korzystałam z Brauna, o którym opowiadam tu: V. jest mocniejszy, więc całość idzie szybciej i dużo, dużo sprawniej, ale B. też dawał radę;) Ps. 50 rzeczy: to zarys, a nie plan jakby co. W sensie: to nie są rzeczy, które na pewno zrobię w danym roku, ale raczej linia, w kierunku, której dążę. Część z punktów zresztą jest już realizowana, więc u mnie to działa super dobrze (nawet, jeśli wiem, że nie wszystko się uda).