Dzisiaj gotowana wołowina w stylu chińskim, czyli prosty i przepyszny sposób na resztki, a przy okazji kolejny odcinek z serii „Bez statywu”;)
Zostało mi mięso z rosołu –piękne mięsne, choć ciut tłuste kawałki: szponder i kawałek żeberka. Mimo, że była to wołowina, momentalnie nasunęło mi się skojarzenie z tłustą wieprzowiną po chińsku, w której ów tłuszcz sprawia właśnie, że całość jest miękka, delikatna i pełna smaku.
No i skojarzenie to tak mnie wezwało, że planowany wcześniej obiad poszedł w odstawkę, a ja rozgrzałam patelnię i zabrałam się do dzieła. Usunęłam kości, a mięso wraz z tłuszczem pokroiłam w kawałki (wrażenie i podobieństwo wzrosły jeszcze bardziej!), przejrzałam lodówkę i korzystając z dobrodziejstwa wcześniejszego przygotowania (już pokrojony por, poszatkowana kapusta) w kilkanaście minut przyrządziłam PYSZNE (naprawdę pyszne!) danie dla dwóch osób. Uraczyliśmy się;)
W trakcie sięgnęłam po telefon i zaczęłam nagrywać, by podzielić się pomysłem i z Wami. Spróbujcie!
…video przepis nagrywany z ręki, podczas gotowania, więc to: 1) kolejny odcinek z serii „Bez statywu” oraz 2) dowód, że można ugotować obiad jedną ręką;) I wyszło to naprawdę pysznie, zerknijcie!
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić gotowaną wołowinę w stylu chińskim, czyli pyszny sposób na resztki:) Zapraszam do obejrzenia!
Gotowana wołowina w stylu chińskim. Sposób na resztki | BEZ STATYWU
czas przygotowania: 15-20 minut
/proporcje dla 2 osób; spokojnie można modyfikować;)/
- 400-450 g tłustej wołowiny gotowanej w wywarze
/np. mięso z rosołu, u mnie: tłuste, ale jednocześnie bardzo mięsne kawałki (w prezentowanej wersji: szponder i żeberka), tłuszcz zostawiam, kości usuwam/ - 5-6 łyżek sosu sojowego
- 3-4 łyżki słodko-ostrego sosu chili
/można podmienić na dowolny ulubiony sos słodko-ostry/ - 1/2 dużej czerwonej papryki
- 12-15 pieczarek
- 1/4 pora (jasnozielona część)
- 1 kubek posiekanej kapusty pekińskiej
- 2-3 łyżki kiełków fasoli mung
- 2 łyżki masła klarowanego (ew. innego tłuszczu do smażenia o dobrym smaku i właściwościach)
- sól i pierz do smaku
- opcjonalnie: czarny sezam do posypania przed podaniem
Gotowaną wołowinę studzę (może być po nocy w lodówce) i zimne kroję w większe kawałki na jeden kęs. Ponieważ jest to już ugotowana wołowina, więc jest miękka (i aromatyczna od wywaru, przypraw warzyw), stąd u mnie najczęściej dość spore kawałki, bo i tak lekko rozpadną się podczas obróbki na patelni.
Do mięsa dolewam sos sojowy i chili, mieszam i odstawiam na bok. Nie podgrzewam, wciąż jest zimne.
Warzywa i grzyby oczyszczam i kroję: pieczarki w ćwiartki, paprykę w mniejsze kawałki na jeden kęs, por w cienkie talarki, kapustę szatkuję.
Rozgrzewam patelnię z łyżką masła klarowanego. Na rozgrzane wkładam paprykę i pieczarki, podsmażam na średnim ogniu co jakiś czas mieszając. Pod koniec przyprószam solą i pieprzem. Kiedy pieczarki lekko się zrumienią, a papryka zwiotczeje, ale wciąż będzie jędrna, dokładam por. Chwilkę podsmażam, po czym przekładam z patelni na talerz i odstawiam na chwilę na bok.
Na patelni rozgrzewam druga łyżkę masła, na rozgrzane wkładam wołowinę w sosie, zwiększam grzanie i mieszając podsmażam na dość ostrym ogniu, aż mięso będzie gorące, lekko się zrumieni, a nadmiar sosu z patelni odparuje. Wtedy dokładam uprzednio podsmażone paprykę i pieczarki oraz jeszcze surową kapustę i kiełki. Mieszam i podgrzewam przez kilka minut. Kosztuję, jeśli trzeba doprawiam do smaku i gotowe.
Podaję na gorąco z ulubionymi dodatkami –według nas świetnie pasuje tu ulubione pieczywo (razowiec, żytnie, pełnoziarniste i jasne), jak i kasze, ryże, pieczone ziemniaki czy warzywa na parze. Tak przyrządzone mięso można też podać w tortilli (wówczas do każdej dodaję jeszcze garść surowych warzy np. kapusty czy sałaty, skrapiam sosem czosnkowym i zawijam, tworząc wrapy lub burrito). Przed podaniem można posypać czarnym lub jasnym sezamem.
Dzisiejszą porcję zjedliśmy: ja bez żadnych dodatków (samo mięso i warzywa), mąż z pajdą chleba (którym przy okazji podbierał smakowity tłuszczyk z talerza).
Gotowana wołowina w stylu chińskim to świetny i wyjątkowo smaczny sposób na resztki.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
2 Komentarze
Marta
W opisie brakuje informacji o dodaniu pora na patelnię.
MaGda
Dopisałam -dzięki za czujność!