Dzisiaj pyszny blok czekoladowy „3 czekolady z bakaliami i Baileys”, czyli kolejna odsłona deseru z likierem. Przepis zatem tylko dla dorosłych …ale jakby co, na końcu wstawiam opcję bez likieru (czyli wersję np. dla dzieci). Stety-niestety ta z likierem jest smaczniejsza, więc z małą przewagą wygrywa wersja dla dorosłych.
Odkryłam, że ten blok to niestety moja duża słabość. Jest coś takiego w tym połączeniu składników, że trudno mi odmówić kolejnego kawałka. Może dlatego, że bardzo lubię dobrą czekoladę? Lub może to wspomnienie z dzieciństwa (no, bez likieru rzecz jasna;)), a może po prostu to właśnie ten lekki mariaż z likierem tak cudownie podbija kubki smakowe?
…sama nie wiem. Grunt, że jest to obłędnie dobre, choć niekoniecznie odżywczo wartościowe, więc jak z każdym tego typu deserem: zalecam umiar. Ale jeśli od czasu do czasu chcecie się (lub kogoś bliskiego) rozpieścić, to polecam ten przepis. No i pięknie to wygląda, prawda?
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić blok czekoladowy „3 czekolady z bakaliami i z Baileys” 🙂 Zapraszam do obejrzenia!
Blok czekoladowy „3 czekolady z bakaliami i z Baileys”
czas przygotowania: ok. 20 minut + czas tężenia czekolady
/proporcje na blachę 20 cm x 20 cm lub inną formę o zbliżonych wymiarach/
- 100 g rodzynek
- 6-8 łyżek likieru Baileys
/w wersji dla dzieci pomijam lub podmieniam na klasyczne kakao, patrz końcówka przepisu/ - 250 g ciemnej czekolady (2 i 1/2 standardowej tabliczki)
- 250 g mlecznej czekolady (2 i 1/2 standardowej tabliczki)
- 200 g białej czekolady (2 standardowe tabliczki)
- 100 g masła
- 200 g herbatników
/dowolne ulubione, choć wg mnie najlepsze: pełnoziarniste/ - opcjonalnie: 1/2 szklanki suszonych śliwek (bez pestek)
/można podmienić na figi lub daktyle/
Rodzynki wsypuję do zwilżonego wodą garnuszka, zalewam likierem i krótko podgrzewam tak, by całość była ciepła, ale nie gorąca. Wyłączam grzanie, przykrywam i odstawiam na bok, by rodzynki się nasączyły.
Blachę wykładam dobrym papierem do pieczenia albo folią spożywczą.
Czekolady siekam lub kroję na mniejsze kawałki –ja blenderem, każdą osobno, po czym przekładam do osobnej miski.
Herbatniki lub inne ciastka kruszę na mniejsze kawałki (jak do bloku czekoladowego).
Suszone śliwki kroję na drobne kawałeczki (takie, jakie chce mieć w czekoladzie).
Do zwilżonego wodą garnka wkładam 3/5 z przygotowanej czekolady mlecznej i ciemnej (czyli po ok. 150 g każdej). Dokładam masło i mieszając rozpuszczam.
Można rozpuścić w kąpieli wodnej lub na bardzo małym ogniu, często mieszając (cel: podgrzać, ale nie zagotować), jeśli na ogniu bardzo uważam, by czekolad nie przegrzać i nie przypalić.
Dokładam rodzynki –całą zawartość garnka razem likierem. Mieszam, łącząc z czekoladą. Następnie dodaję pokruszone herbatniki, starannie mieszam i przekładam do przygotowanej formy. Wyrównuję, ubijając do dna i wygładzając z wierzchu. I wstawiam do lodówki na mniej więcej godzinę, by czekolada stężała.
Topię pozostałe czekolady w osobnych naczyniach (ja: mikrofala, kąpiel wodna) –mają być płynne, ale nie gorące. Roztopione wylewam na zastygnięty spód czekoladowy –leję kolejno, tworząc warstwy od najjaśniejszej do najciemniejszej (patrz dołączony do przepisu film). Dokładam suszone śliwki, ale małą ich część zostawiam do dekoracji na później.
Rozprowadzam roztopione czekolady z częścią śliwek po całej powierzchni, robiąc artystyczne esy-floresy. Opcje, po które często sięgam:
– można przyprószyć kawą, na końcu lub w trakcie mieszania, wpuszczając ją między zawijasy czekolady;
– rozprowadzając czekoladę, można rysować dowolne kształty np. choinkę, bałwanka czy serce;) Tu już inwencja własna, ja za bardzo artystką nie jestem, więc najczęściej jednak robię artystyczne czekoladowe zawijasy (patrz film).
Z wierzchu układam dekoracyjnie pozostałe śliwki, po czym formę wstawiam do lodówki, żeby czekolada stężała i zastygła –na kilka godzin (4-5 godzin), można też spokojnie zostawić w lodówce na noc.
Ważne! Przed krojeniem wyjmuję i zostawiam na jakiś czas w temperaturze pokojowej, by tafla łatwiej się kroiła i żeby czekolada z wierzchu nie popękała. Kroję ostrym nożem w mniejsze kawałki –mniej lub bardziej regularne. I można podawać;)
Jak podawać? Klasycznie!
W wersji dla dorosłych: świetne do podgryzania przy kawie (którą też można wzbogacić kapką Baileys), na spotkanie z przyjaciółką/-ami czy np. jako prezent dla kogoś szczególnego. Wystarczy tylko ładnie zapakować i wręczyć.
W wersji dla dzieci: wszystko tak samo, tylko pomijam likier i podmieniam np. na gorące kakao (takie klasyczne, nie to słodzone) lub mleko (zwykłe lub roślinne).
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
13 komentarzy
Monika
Powiem wprost. Obłęd. Przepyszne. że względu na kalorie pewnie będziemy go jeść miesiąc ale warto. Wesołych świąt i dalszych sukcesów
Majka
Zrobilam i juz polowe rozdalam ,jest smaczny i super sprawdza sie jako upominek swiateczny wlasnorecznie zrobiony ,dziekuje za wspanialy pomysl i przepyszny blok czekoladowy .
Zycze zdrowych ,wesolych Swiat Bozego Narodzenia , bardzo rodzinnych i owianych bialym puchem oraz szczesliwego Nowego Roku wraz z duza dawka nowych inspiracji ,pozdrawiam cieplutko.
Grazciab
Ja właśnie sama wczoraj zrobiłam likier Baileys ,jest przepis na przepisowni idzie go zrobic nawet nie majac Thermomixa ,a wyszedł przepyszny (1,5 l) i to za małe pieniądze. Polecam !!
Katarzyna
Jak myślisz, gdyby tak śliwki podmienić na wiśnie po nalewce, a proponowany alkohol na np. nalewkę wiśniową?
MaGda
Zgadując… powinno być ok, ale dla pewności spróbowałabym chyba na mniejszych ilościach, by ocenić smak;)
K
Pytanie natury technicznej: jak rozpuścić 3 czekolady na raz (do polewy) nie mając mikrofali?
Naczynie do kąpieli wodnej mam tylko jedno.
Trzy garnki na indukcję, mała moc i mieszać na zmianę? Czy może lepiej w 3 naczynia żaroodporne do piekarnika i przy niskiej temperaturze (50-100′?) mieszając co jakiś czas?
Ania
Pani Magdo,
Mam ten sam problem. Proszę o radę 🙂
MaGda
Ja topiłabym kolejno w miskach nad kąpielą wodną (np. 3 miski 1 garnek) -czekolady tak szybko się nie „usztywnią” ponownie (pierwsza zachowa płynność, po roztopieniu 3-ciej;)). I pewnie lepiej nie topić zupełnie do końca, bo będą jeszcze dochodzić w temperaturze własnej. Będzie dobrze, serio;) Ps. Lub w skrajnym przypadku sięgnąć tylko po 1-2 czekolady.
Magdalena
jęzor mi do d ucieknie 🙂 po niedzieli działam, tylko czym podmienić baileys? 60 zł troche dużo jak la mnie:/ myślisz że likier kawowy lub cappuccino będzie ok?
MaGda
Myślę, że można spróbować;) Lub po prostu kakao (z odrobinką czegoś)?
K
Są butelki 200ml po ~20zł.
Ilona
Witam, przepis na blok czekoladowy wygląda smakowicie. Mam pytanie, czy zamiast śliwek suszonych można dodać orzechy czy migdały ? Pozdrawiam
Ilona
MaGda
Z orzechami jeszcze nie próbowałam (bo chrupiące są herbatniki), ale myślę, że powinno być ok.