Zrumienione na złoto sojowe paseczki podane z gorącym jabłkiem i rukolą…
Bezmięsne, smaczne i sycące –cieszą wzrok, podniebienie i pachną nieziemsko:) To taki inny sposób na kotlety sojowe, zamiast tradycyjnie panierowanych i smażonych. W efekcie otrzymujemy smakowitą sałatkę na ciepło, z soczystym, gorącym jabłkiem i delikatnie zaostrzającą smak rukolą. Można ją także podać na zimno i zapakowaną w pudełko z pokrywką zabrać zamiast kanapki/przekąski na wynos np. do pracy czy do szkoły.
Jest naprawdę pyszna –spróbujcie!
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam tego kurczaka w pikantnym sosie jabłkowym. Zapraszam do obejrzenia!
Złociste kotlety sojowe z jabłkiem i rukolą
czas przygotowania: 20-30 minut
/proporcje na 1-2 osoby/
- 10 kotletów sojowych (skorzystałam z kupnych; można też podmienić je na mięso drobiowe np. 200 g)
- ok. 500 ml gorącego bulionu lub rosołu do zalania w/w kotletów –najlepiej domowy, ale może być i z kostki;)
- 1 jabłko
- 1-2 garście rukoli
- sól –ilość wg własnego smaku i uznania
- curry –ilość wg uznania, ja tyle, by dość obficie przyprószyć kotleciki od góry
- ostra mielona papryka –ilość… wg własnego smaku i uznania;)
Rosół zagotowuję -ma być gorący.
Kotlety sojowe zalewam gorącym bulionem/rosołem i zostawiam pod przykryciem do namoczenia ma jakieś 5 minut –mają być wilgotne i miękkie. Trzymam się tu ściśle wskazówek na opakowaniu –moje kotlety wymagały kilkuminutowego moczenia w rosole/bulionie, inne trzeba chwilę gotować, itp.
W tym czasie szykuję jabłko –myję, dzielę na ćwiartki, pozbawiam gniazdek nasiennych, obieram i kroję w małe plastry (takie nie za cienkie). Można je skropić sokiem, by nie ściemniały –ja nie skrapiam, bo całość i tak idzie dość szybko.
Myję i osuszam rukolę.
Kiedy kotlety są już gotowe, wyjmuję je z rosołu, delikatnie odciskam z nadmiaru płynu i kroję w dowolne mniejsze kawałki –ja w takie nie za cienkie paski. Doprawiam solą oraz cury, dodaję mąkę i dokładnie mieszam tak, by każdy kawałek pokrył się mąką z przyprawami.
Rozgrzewam patelnię z niewielką ilością oleju lub oliwy z oliwek i kiedy tłuszcz jest już gorący (jeśli oliwa, trzeba uważać, by jej nie podgrzać za mocno, by nie zaczęła dymić;)), dodaję przygotowane paski sojowe i co jakiś czas mieszając, smażę 4-5 minut na średnim ogniu. Mają być apetycznie przypieczone i złociste;)
Następnie dodaję jabłka, całość przyprószam ostrą papryką, mieszam. Smażę/opiekam przez kolejne 2-3 minuty, co jakiś czas mieszam –chodzi o to, by jabłka się podgrzały i były gorące, ale się nie rozgotowały.
I na koniec, kiedy jabłka są już gotowe, dodaję przygotowaną wcześniej rukolę, mieszam i krótko podsmażam z całością –nie dłużej niż minutę, tylko tyle, by się ogrzała, oddała daniu trochę smaku, ale nie zwiędła całkowicie pod wpływem temperatury;)
Czasem dodaję ją na samym końcu, gdy wyłączyłam już grzanie, wtedy jest właściwie surowa, taka bardziej sałatkowa, ale osobiście wolę ją trochę podgrzaną i „obtoczoną” w sosie z dna patelni.
Podaję prosto z patelni jako samodzielne danie lub z dodatkami np. z ryżem czy chrupiącym tostem.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
2 Komentarze
Asia
czy zamiast rukoli coś innego np sałata? będzie pasować?
Asia
Pani Magdo,po delikatnym lososiu w mleku, jest to kolejny udany przepis zaczerpniety z Pani strony, ktory wyprobowalam. Powiem krotko, przepyszne 🙂