Dziś popovers w formie na muffiny, czyli nie w klasycznych wysokich foremkach, bo jakoś nie czuję, że muszę kupować blachę, służącą tylko do jednego wypieku, skoro w blasze na muffiny ów wypiek równie dobrze wychodzi. Z przepisu można rzecz jasna skorzystać również, gdy macie klasyczną formę (uprzedzając pytania: wpisując w wyszukiwarkę „popovers” wyskoczy Wam mnóstwo zdjęć tejże formy).
Popovers to ciasto (jak naleśnikowe) pieczone w porządnie natłuszczonych foremkach w piekarniku. Dzięki technice pieczenia, wypiek rośnie spektakularnie, mimo, że w cieście nie ma żadnych spulchniaczy, drożdży czy proszku/sody do pieczenia. Zresztą, ich nazwa wywodzi się właśnie z angielskiego „pop-over-the-tin”, czyli wyskakujące z blachy, bo rzeczywiście rosną tak spektakularnie, że niemal z blachy wyskakują (patrz dołączony do przepisu film). I to chyba tyle tytułem wstępu –tak naprawdę więcej pisania niż pracy przy pieczeniu;)
Dopiszę jeszcze tylko, że popover’y są lekkie, puszyste i… banalnie proste. Przypominają ciasto ptysiowe, po upieczeniu są leciutkie, z wierzchu chrupiące, w środku apetycznie miękkie, plus mają w środku otwór, który można napełnić dowolnym nadzieniem: słodkim (np. bita śmietaną jak ekler) lub wytrawnym (np. sałatką) bądź podać jako dodatek do zup, sosów czy do gulaszu.
Ps. Ciasto jest podobne do angielskiego, tradycyjnego yorkshire pudding, ALE ten robi się z pieczoną wołowiną i sosem pieczeniowym, plus puddingi piecze się w tłuszczu mięsnym, więc to jednak coś innego, mimo, że ciasto to samo. Taki dopisek, bo mam wrażenie, że pojawią się pytania;)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić najprostsze popovers w formie na muffiny – klasyczne i popover’y pełnoziarniste:) Zapraszam do obejrzenia! Video przepis na moim kanale YT tutaj: Popovers w formie na muffiny – klasyczne i pełnoziarniste
→ W odcinku 2 przepisy:
– 00:38 popovers klasyczne (jasne)
– 04:46 popovers pełnoziarniste (bardziej fit)
Popovers w formie na muffiny – klasyczne i pełnoziarniste
czas przygotowania: 5-10 minut + 45 minut pieczenia
/proporcje na 12 mniejszych (standardowa forma na muffiny, 12 otworków) lub 6 większych (duża forma na muffiny, 6 otworów); można robić z połowy składników/
wersja klasyczna (jasna mąka, pieczone na oleju):
/w prezentowanej w filmie wersji robiłam z połowy składników tj. 6 mniejszych sztuk, wielkość jak na zdjęciu/
- 4 jajka
- 1/5 łyżeczki soli
- 300 ml mleka
- 220 g jasnej mąki pszennej (wg mnie najlepsza do jasnych to typ 650)
- 20-30 g stopionego masła
- 60 ml oleju roślinnego o neutralnym smaku
wersja pełnoziarnista (mąka pełnoziarnista, pieczone w natłuszczone blasze):
/w prezentowanej w filmie wersji robiłam z połowy składników tj. 6 mniejszych sztuk, wielkość jak na zdjęciu/
- 4 jajka
- 1/5 łyżeczki soli
- 300 ml mleka
- 200 g mąki pszennej pełnoziarnistej (wg mnie najlepsza taka jak do wypieku chleba)
/!! UWAGA: pełnoziarnistej biorę mniej, bo ciasto ma być płynne/ - 20-30 g stopionego masła
- 2-3 łyżki oleju kokosowego lub masła klarowanego do porządnego natłuszczenia blachy
Popovers w formie na muffiny, więc korzystam ze standardowej blachy na muffiny na 12 otworków.
Opcja: Można też sięgnąć po blachę na 6 muffinek w rozmiarze kingsize lub klasyczną blachę do popoverów, dzięki takim blachom popover’ów będzie mniej, za to będą wyższe.
Zaczynam od przygotowania blachy –musi być bardzo gorąca, inaczej wypiek nie urośnie. Rozgrzewam piekarnik do 220 st. C, do każdego otworka w blasze wlewam niepełną łyżkę oleju, po czym blachę wstawiam do rozgrzanego piekarnika na 10 minut tak, by olej oraz blacha porządnie się rozgrzały (co jest kluczowe do udanego wypieku).
Wszystkie składniki ciasta powinny być w temperaturze pokojowej, więc wyjmuję je z lodówki odpowiednio wcześniej (lub podgrzewam mleko do temperatury ciała).
Do miski wbijam całe jajka, dodaję sól i rozkłócam, mieszając z solą. Dodaję mleko i roztopione masło, mieszam. I na koniec dosypuję mąkę, ponownie mieszam na gładkie jednolite ciasto bez grudek –ciasto będzie dość płynne (konsystencja jak na naleśniki i takie ma być). Mieszając, porządnie je napowietrzam –im więcej bąbelków, tym lepiej wyrośnie.
Po 10 minutach wyjmuję gorącą blachę z piekarnika i ostrożnie, by się nie poparzyć (gorąca i blacha, i olej!), wypełniam otworki ciastem –rozdzielam po równo do każdego otworu, mniej więcej do 3/4 wysokości. Działam szybko i sprawnie, by jak najszybciej wstawić formę ponownie do piekarnika.
Wstawiam do gorącego piekarnika i piekę w 220 st.C na drugiej półce od dołu w funkcji grzanie góra-dół przez 15 minut. Po tym czasie zmniejszam grzanie do 180 st.C i kontynuuję pieczenie przez kolejne 20 minut. Przez ten czas ani razu NIE otwieram piekarnika, by ciasto nie opadło (to kluczowe do udanego wypieku).
Po tym czasie wyjmuję z piekarnika, nakłuwam nożem, by para uszła i przekładam z blaszki na raszkę-ruszt, by ostygły. Lekkie i pyszne popovers w formie na muffiny gotowe;)
Podaję z ulubionymi dodatkami np. jako dodatek do zup, sosów, gulaszu, sałatek lub do różnego rodzaju past, farszów mięsnych, warzywnych, mięsno-warzywnych.
Albo na słodko np. z dżemami, konfiturami, kremami czekoladowymi, itp.
Smak popoverów jest neutralny, więc wypiek odnajdzie się doskonale niemal z każdym dodatkiem. Po upieczeniu są delikatne, lekkie, chrupkie z wierzchu, miękkie i puste w środku –coś jak ptysie czy eklery tyle, że pusta przestrzeń jest większa, no i sam wypiek dużo prostszy do zrobienia (smak nieco inny, taki bardziej jajeczny). Nasza ulubiona wersja to pełnoziarniste i najchętniej podaję je z domowymi pastami lub z modem lub konfiturą/dżemem oraz do gulaszów, zup bądź curry. Są proste i pyszne, spróbujcie!
PODSUMOWANIE:
To bardzo łatwy wypiek. Z doświadczenia tylko mocno podkreślę, że aby popovery ładnie wyrosły to według mnie trzeba uwzględnić w zasadzie tylko 3 czynniki kluczowe:
1. porządne napowietrzenie ciasta (tj. ubicie, aż będą widoczne pęcherzyki powietrza;))
2. składniki w temp. pokojowej,
3. no i mocne nagrzanie blachy oraz oleju (220 st.C przez co najmniej 10 minut).
I wtedy wyskakują z blachy! A po ostygnięciu cieszą smakiem;)
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
5 komentarzy
Asia
Witam, spróbowałam i jest smaczne 😉 chciałam zapytać czy po zalaniu do foremek można by było dodać jakiś farsz np. pieczarki wcześniej upieczone?
Karolina
Magda, wszystko robię z przepisu a popovers zdecydowanie opadają po zmniejszeniu temperatury. Masz pomysł dlaczego tak się dzieje?
MaGda
A jaka mąka? Moje też opadają -jakby co, one zawsze będą trochę opadać, bo powietrze uchodzi i to naturalne. ALE żeby to zminimalizować to: najlepsza mąka to mąka chlebowa (utrzyma ciasto po upieczeniu) oraz podczas zmniejszania temperatury można szybko otworzyć piekarnik i nakłuć od góry czubkiem ostrego noża, by para uszła, po czym szybko(!) zamknąć i piec dalej →temp powinna podtrzymać wypiek, zapieką się uniesione, co zminimalizuje ryzyko mocnego opadnięcia po wyjęciu. Spróbuj, powinno pomóc;)
Karolina
Magdo, co robię źle, że popovers opadaja podczas pieczenia? Przy 220stop.rzeczywiscie wyskakują z foremek natomiast później mocno opadaja. Nie otwieram piekarnika, foremki są nagrzane bo ciasto reaguje z olejem w czasie nalewania, napowietrzam je, a składniki są w temp.pokojowej. Dziękuję za podpowiedź. Pozdrawiam.
Marta
Jak długo są dobre? Czy na przykład następnego dnia też będą takie chrupiące?
Zdziwiło mnie, że można je zamrozić. Ale jak je rozmrażać? Wystarczy w temperaturze pokojowej, czy trzeba podpiec w piekarniku?