Dzisiaj pieczony indyk –soczysty, pięknie kroi się w cienkie plastry, jest idealny na kanapki i głównie z myślą o odżywczych kanapkach go zwykle robię.

W kanapkach, zresztą, jak w każdym jedzeniu, ważne jest to, by mieć wysokiej jakości składniki. Dzisiejsza szynka z indyka jest pyszna, ma sporo przypraw i jest idealnym składnikiem domowych kanapek czy przekąsek na co dzień.

Sprawdzi się też na półmisku mięs, w galaretach, jak i w roli zimnych przystawek np. na domowego sylwestra, który już tuż, tuż… Zainteresowanych serdecznie zapraszam i mam nadzieję, że przepis się przyda.

Kochani, udanych mięs sylwestrowych (i nie tylko!) Wam życzę. Wspaniałego wejścia w Nowy Rok, no i pomyślności w nadchodzących dniach. Niech 2022 będzie wspaniały, wypełniony miłością, pięknymi smakami i zdrowiem♥ Szampańskiego Sylwestra i do zobaczenia w przyszłym roku!

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić domową szynkę z indyka, czyli pieczony indyk (soczysty, cienkie plastry, idealny na kanapki) 🙂 Zapraszam do obejrzenia! Video przepis na moim kanale YT tutaj: Pieczony indyk (soczysty, cienkie plastry, idealny na kanapki)

Pieczony indyk (soczysty, cienkie plastry, idealny na kanapki)

czas przygotowania: 15 minut pracy własnej + czas marynowania (2 godziny lub przez noc) i pieczenia (80 minut)
/proporcje na ok. 900 g szynki/

Pieczony indyk (soczysty) –SKŁADNIKI

• 1 kg piersi z indyka (filet bez skóry i kości)
• 1 łyżeczka suszonej cebuli (mielona)
• 1/4 łyżeczki suszonego czosnku (mielony)
• 1/2 łyżeczki mielonej kozieradki
  /jeśli nie masz, można pominąć/
• 1/2 łyżeczki suszonego oregano
• 1/2 łyżeczki ostrej czerwonej papryki (mielona)
  /jeśli słodka może być więcej, nawet 1/2 łyżki/
• 1/4 łyżeczki kuminu (mielony)
  /kumin =kmin rzymski, nie mylić z polskim kminkiem/
• 1/2 łyżki soli (lub mniej, wg własnych upodobań)
• 1/4 łyżeczki pieprzu
• 1 łyżka oliwy z oliwek –do marynaty
• dodatkowo:
  – niewielka ilość oliwy do natłuszczenia naczynia
  – sznurek wędliniarski (ew. kilkukrotnie złożona biała nić) do obwiązania mięsa

Pieczony indyk (soczysty) –MARYNOWANIE

Przyprawy wsypuję do naczynia, mieszam, po czym dodaję oliwę i mieszam na przyprawową pastę. Pastą nacieram indyka, czyli najpierw marynuję pierś z indyka na sucho: w mieszance przypraw i oliwy.

Dzięki temu mięso ładnie przechodzi smakiem.

Z UWAG PRAKTYCZNYCH:
Mięso to można zrobić też w szynkowarze –dla zainteresowanych wstawiam link do przepisów na szynkowar, żeby podpatrzeć technikę. W prezentowanej wersji jednak robię indyka pieczonego. To bardziej uniwersalny sposób jako, że więcej osób ma w domu piekarnik niż szynkowar;) Plus, w szynkowarze bardziej parzę mięso (czyli dłużej, ale niższa temperatura), tu piekę, więc mogę osiągnąć wyższą temperaturę obróbki termicznej, o co mi w tym sposobie chodzi.

Natarte mięso obwiązuję sznurkiem do mięs (ew. kilkukrotnie złożoną białą nicią) tak, by podczas pieczenia trzymało ładny kształt i kształtnie się upiekło.

Jak obwiązać mięso sznurkiem pokazuję tutaj: https://skutecznie.tv/2013/12/jak-obwiazac-mieso-sznurkiem-wedliniarskim/

Tak przygotowane wkładam do pojemnika, przykrywam i wstawiam do lodówki. Powinno się marynować przez co najmniej 2 godziny w lodówce, a najlepiej przez całą noc.

Pieczony indyk (soczysty) –PIECZENIE

Zamarynowaną pierś z indyka wyjmuję z lodówki, układam w lekko natłuszczonym oliwą żaroodpornym naczyniu.

Rozgrzewam piekarnik do 200 st. C Wstawiam indyka i piekę •bez przykrycia, w funkcji •grzanie góra-dół (nie termoobieg!).

Ważne:
– czas pieczenia zależy od wielkości filetu, mój ważył 1 kg i pieczenie zajęło 1h 20 minut, w połowie tego czasu przewracam mięso na drugą stronę;

– aby nie piec za długo, a tym samym zapobiec wysychaniu, najlepiej jednak użyć termometru do mięsa i wyjąć je, gdy temperatura w środku osiągnie 73 st.C –w tej temperaturze jest upieczone, a bakterie zostały wyeliminowane.

Pieczony indyk (soczysty) –STUDZENIE (BO SOCZYSTOŚĆ!)

Upieczone wyjmuję i zostawiam do całkowitego wystygnięcia –to ważne, by podczas krojenia indyk nie stracił soków na desce. Studzę w naczyniu, w którym mięso się piekło.

Podczas studzenia lubię 2-3 razy przewrócić mięso góra-dół/dół-góra (patrz video przepis), żeby soki rozprowadziły się równomiernie. Kiedy ostygnie, można kroić lub przykryć, wstawić do lodówki i porządnie schłodzić, po czym kroić dopiero po schłodzeniu.

Pieczony indyk (soczysty) –JAK PODAWAĆ I PRZECHOWYWAĆ

Schłodzone mięso kroję w cienkie plasterki i można podawać.

Indyka przechowuję w lodówce w pojemniku z pokrywką. Ja zwykle kroję w plastry, układam w pojemniku, dzięki czemu później wystarczy tylko otworzyć i sięgnąć po już gotowe mięso, by przygotować kanapkę lub przekąskę.

Mięso wytrzymuje do 5 dni w lodówce –dłużej nie sprawdzałam, ale myślę, że można je poporcjować, zamrozić i odmrażać porcjami w razie potrzeb.

Jak wykorzystuję takie mięso?

Np. na półmisku zimnych mięs (u mnie np. w tym roku na sylwestra), a także na kanapce, w tortilli, do mięs w galarecie, itd.

Głównie jednak szykuję takiego indyka z myślą o odżywczych kanapkach. Takie kanapki można zrobić:
– klasycznie: ciemne pieczywo, masło, musztarda, zielenina, ulubione sosy

– w kanapce na wynos: wszystko jak wyżej, tylko obkład kanapki skrywam między 2 kromkami miękkiego pieczywa, które pięknie otulają bogate wnętrze i utrzymują je razem (taki pełnoziarnisty chleb kanapkowy najchętniej piekę sama).

A czasem szykuję „kanapki na bogato”;) Czyli podpiekam chleb na patelni z oliwą lub opiekam w tosterze (można pominąć, ale wtedy jest przyjemnie chrupki). Pomijam masło, za to smaruję chleb ostrą musztardą, obkładam awokado oraz rukolą/roszponką/sałatą. I na tym układam kilka plastrów indyka.

Pięknie to wygląda, prawda? Smakuje też bardzo, bardzo dobrze!

Najlepsze w tej szynce jest to, że znam jej skład, wiem, że nie zawiera chemikaliów, barwników ani konserwantów, no i jest niesamowicie pyszna. Sprawdzi się też w pudełku do szkoły i podobno znika zawsze pierwsza, zjadana z wielkim apetytem.

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!