Marokańskie chlebki batbout (•z mięsem/farszem i •bez dodatków)

z 3 komentarze

Dzisiaj marokańskie chlebki batbout, czyli chlebki z mąki i manny, smażone na patelni.

Marokańskie chlebki batbout (z mięsem, farszem, bez dodatków)

To puszyste chlebki, takie płaskie –do przekrawania w kieszonki lub do rwania i maczania w gęstych sosach czy curry. Udają się zawsze, bo są banalnie proste. W dzisiejszej wersji robię je z myślą o podaniu z mięsem, więc od razu zaprezentuję całe danie.

Niniejszy przepis może być zatem potraktowany jako 2-3 przepisy. Na chlebki (które można wykorzystać dowolnie, o czym więcej za chwilę poniżej). Na farsz mięsny (do tortilli, do pit, itp.). Oraz na cały posiłek np. obiad bądź kolację na ciepło, czyli pyszne chlebki batbout z orientalnym w smaku farszem z mięsnym z cebulą. No to zaczynamy;)

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić marokańskie chlebki batbout (•z mięsem/farszem i •bez dodatków):) Zapraszam do obejrzenia! Video przepis na moim kanale YT tutaj: Marokańskie chlebki batbout (•z mięsem/farszem i •bez dodatków)

Marokańskie chlebki batbout (•z mięsem/farszem i •bez dodatków)

czas przygotowania: chlebki →20 minut pracy własnej +czas wyrastania: 45-60 minut →całe danie: tyle samo (farsz mięsny szykuję w czasie wyrastania chlebków)
/proporcje na 8-10 sztuk (8 większych lub 10 mniejszych jak w video przepisie)

Marokańskie chlebki batbout SKŁADNIKI

chlebki:

  • 20-25 g świeżych drożdży
    /lub 7 g suchych drożdży typu instant, wtedy daję je od razu do mąki, a wodę dolewam na końcu/
  • 250 ml letniej wody
  • 300 g mąki jasnej pszennej (np. typ 500 lub 650) lub orkiszowej
    /ew. można podmienić na pełnoziarnistą, wtedy daję ciut więcej wody, by ciasto miało pożądaną konsystencję (miękka plastelina)/
  • 100 g kaszy manny
  • 1 łyżeczka soli
  • szczypta cukru
  • 2 łyżki oliwy

mięso:

  • 600 g wyfiletowanych udek drobiowych (bez skóry i kości)
  • 3/4 łyżeczki soli
  • 1/2 łyżeczki czarnego pieprzu
  • 1 łyżeczka suszonego czosnku
  • 1 łyżeczka oregano
  • 1 łyżeczka ostrej czerwonej papryki
  • 1 łyżeczka mielonego kuminu (kmin rzymski)
  • 1 łyżeczka suszonej natki pietruszki (może być świeża, wtedy 2 łyżki)
  • 1 cebula

sos czosnkowy:

  • 1/2 szklanki majonezu
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżeczka keczupu
  • 1/2 łyżeczki oregano
  • 1/2 łyżeczki ostrej mielonej papryki
  • 1/2 łyżeczki suszonej natki pietruszki
  • kefir –do rozcieńczenia sosu do pożądanej konsystencji (np. 1/3 szklanki)
    /można podmienić na jogurt, mleko, ew. wodę/

Marokańskie chlebki batbout –TYTUŁEM WSTĘPU

Chlebki batbout są szybkie i banalnie proste do zrobienia, tylko trzeba uwzględnić czas wyrastania (45-60 minut), reszta idzie raz, dwa. Ja zwykle robię je w tzw. międzyczasie (np. wieczorem podczas szykowania półproduktów na następny dzień (mealprep))). Albo zaczynam szykowanie posiłku od nich, a danie główne (np. farsz mięsny/warzywny, gulasz, curry) gotuję w trakcie, gdy wyrastają.

Marokańskie chlebki batbout –CIASTO

Chlebki są banalnie proste i całkiem sprawne do zrobienia, ale ponieważ ciasto musi wyrosnąć, to zaczynam właśnie od niego. Do naczynia wkruszam świeże drożdże, zalewam letnią wodą. Mieszam, aż się rozpuszczą i na chwilę odstawiam na bok.

Z UWAG PRAKTYCZNYCH: Świeże drożdże można podmienić na 7 g suchych drożdży typu instant, wtedy daję je od razu do mąki, a wodę dolewam do miski na końcu.

Do miski wsypuję mąkę, mannę, sól i cukier, starannie mieszam. Dolewam oliwę oraz przygotowaną wodę z drożdżami.  Wyrabiam na ciasto –ręcznie lub mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego (u mnie jak zwykle mikser, bo szybciej i sprawniej). Wyrabiam tak długo, aż składniki połączą się w zwarte ciasto, które powinno być elastyczne i miękkie (jak na pizzę).

Z UWAG PRAKTYCZNYCH:
– Konsystencja zależy rzecz jasna od mąki, więc gdyby za bardzo się kleiło, można dosypać odrobinę mąki. Jeśli za suche, to podlewam stopniowo małą porcją wody, aż mąka się wchłonie i zawiąże w ciasto. Proporcje, które podaję jeszcze nigdy mnie nie zawiodły, więc tylko czasem dolewam dosłownie 1-2 łyżki wody.
– W prezentowanej wersji brałam jasną pszenną typ 500, a w drugiej partii pełnoziarnistą orkiszową do wypieku chleba. Biorąc pełnoziarnistą, daję ciut więcej wody, by ciasto miało pożądaną konsystencję miękkiej plasteliny –patrz dołączony video przepis.

Wyrobione ciasto powinni być miękkie i elastyczne, nie klei się do blatu ani do dłoni. Wyjmuję z miski i wyrabiam je jeszcze chwilę ręcznie, żeby poczuć je pod dłonią

Marokańskie chlebki batbout –FORMOWANIE CHLEBKÓW

Ciasto dzielę na tyle porcji, ile chcę chlebków. Ja zwykle robię 8 większych lub 10 mniejszych.

Marokańskie chlebki batbout (z mięsem, farszem, bez dodatków)

Ciasto dzielę zatem na 2 części, każdą roluję w równej grubości wałek i dzielę go na 4-5 części (w prezentowanej wersji 5). Powtarzam z drugim wałkiem.

I teraz formuję kulki jak do bułek, każdą spłaszczam i układam na podsypanym mąką blacie lub na blasze wyłożone silikonową matą. Zazwyczaj jednak idę na sprawdzone skróty;) Dzieląc na części, każdy wałek kroiłam w grubsze, równej grubości plastry. I te plastry po prostu układam poziomo, nadaję im dłońmi kolisty kształt, lekko spłaszczam i układam na blasze.

Uformowane przykrywam i odstawiam w ciepłe nieprzewiewne miejsce do wyrośnięcia –na 45 minut lub na godzinę. I teraz albo mam czas dla siebie albo szykuję danie główne, z którymi podam chlebki.

Marokańskie chlebki batbout –FARSZ MIĘSNO-CEBULOWY

Mięso kroję w bardzo cieniutkie paseczki. W prezentowanej wersji biorę udka drobiowe bez skóry i kości. Każde udko przekrawam w poprzek na pół, żeby płaty mięsa były cieńsze, po czym kroję je w cieniutkie paseczki. Pokrojone przekładam do miski i doprawiam. Doprawić można w zasadzie dowolnie –w prezentowanej wersji dałam sól, pieprz, suszony czosnek, oregano, ostrą czerwoną paprykę i kumin. Starannie mieszam, osnuwając mięso w przyprawach, odstawiam na bok.

Marokańskie chlebki batbout (z mięsem, farszem, bez dodatków)

Cebulę obieram, przekrawam na pół, po czym kroję w półtalarki lub piórka, dokładam do mięsa.

Rozgrzewam patelnię z niewielką ilością oliwy. Na gorącą, ale nie dymiącą, wkładam mięso z cebulą. Przyprószam natką pietruszki i często mieszając, podsmażam na średnim ogniu, aż cebula się zeszkli, a mięso straci surowość i delikatnie zrumieni. Gotowe odstawiam na bok. Tuż przed podaniem, gdy będę już miała chlebki, podgrzeję zawartość patelni.

Marokańskie chlebki batbout –SOS CZOSNKOWY, WARZYWA

Nie minęło jeszcze 45 minut wyrastania, więc teraz szybko szykuję sos czosnkowy i warzywa.

Do szklanki daję majonez, drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek, keczup, oregano, ostrą paprykę, suszoną natkę pietruszki. Dolewam kefir –do rozcieńczenia sosu do pożądanej konsystencji oraz dla lepszego smaku. Starannie mieszam i sosik gotowy.

Z UWAG PRAKTYCZNYCH: Kefir można podmienić na jogurt lub na mleko lub na odrobinkę wody, jeśli go nie macie. Wstawiam do lodówki, gdzie czeka na swoją kolej.

Szykuję warzywa lub prostą sałatkę. U mnie dziś roszponka z papryką. Roszponkę myję, osuszam, skrapiam oliwą, delikatnie masuję, przekładam na talerz. Przyprószam solą i pieprzem. Dokładam pokrojoną w mniejsze kawałki surową czerwoną paprykę.

Dodatki gotowe, wracam do chlebków.

Marokańskie chlebki batbout –NAKŁUWANIE CHLEBKÓW

Chlebki ładnie już wyrosły –ponieważ zostawiłam je pod ściereczką, to od góry są bardziej suche, od spodu bardziej wilgotne. Przewracam je zatem górą do dołu tak, żeby ta suchsza część znalazła się pod spodem. Następnie każdy chlebek pojedynczo i bardzo delikatnie, wałkuję na grubszy placuszek.

Ja korzystam z małego wałka (patrz dołączony video przepis), ale jeśli go nie macie, spokojnie można użyć np. szklanki. Bardziej chodzi tu o technikę, a nie o narzędzie: trzeba rozwałkować bardzo delikatnie tak, żeby chlebek delikatnie rozpłaszczyć na równą grubość, ale nie zrobić z niego naleśnika;)

Marokańskie chlebki batbout (z mięsem, farszem, bez dodatków)

Nakłuwam z góry widelcem (tylko z jednej strony), przekładam na stolnicę lub blachę. Powtarzam z kolejnymi chlebkami. Gotowe przykrywam i zostawiam pod przykryciem na czas rozgrzania patelni.

Marokańskie chlebki batbout –CHLEBKI NA PATELNIĘ

Rozgrzewam patelnię. Natłuszczam ją z pomocą silikonowego pędzla i na gorącą, natłuszczoną patelnię układam chlebki (po 2-4 na patelnię w zależności od jej wielkości). Jeśli nie mam zbyt dużej patelni lub robiąc np. większe chlebki, spokojnie można kłaść po jednym chlebku na raz.

Smażę po 3-4 minut z każdej strony, zaczynając od tej nakłutej. Patelnia ma być gorąca, na bieżąco ją natłuszczam, jeśli trzeba, ale grzanie pod patelnią niezbyt duże tak, żeby chlebki jednocześnie opiekały się i dochodziły w środku. Idzie to w zasadzie raz dwa. Gotowe przekładam na talerz i powtarzam z kolejną partią.

Marokańskie chlebki batbout –SPOSÓB PODANIA

I tu już wszystkie gotowe –wyglądają pięknie. Są pulchne, puszyste i można je podawać na co najmniej dwa sposoby.

Marokańskie chlebki batbout (z mięsem, farszem, bez dodatków)

Ja dzisiaj szykowałam je z myślą o kieszonkach do mięsa, czyli nakrawam ostrym nożem, tworząc takie kieszonki: wbijam się noże aż pod samą krawędź chlebka i delikatnie otwieram (patrz dołączony video przepis.

Każdą kieszonkę smaruję przygotowanym wcześniej sosem czosnkowym. Następnie wkładam porcję gorącego mięsa z cebulą, lekko dociskam i układam na talerzu.

Marokańskie chlebki batbout (z mięsem, farszem, bez dodatków)

Podaję na gorąco z przygotowanymi dodatkami. Pyszny domowy posiłek na ciepło gotowy. Ucieszył domowników, bo i pachniał, i smakował wyśmienicie!

I od razu dopowiem, że można też te chlebki podać w roli dodatku np. z gulaszem, curry czy jakimkolwiek gęstym sosem mięsnym, mięsno-warzywnym lub warzywnym. I rwąc bułeczkę na mniejsze kawałki, nabierać nią gęstą potrawę (np. curry z soczewicy).

Marokańskie chlebki batbout (z mięsem, farszem, bez dodatków)

Tak wygląda po przerwaniu –puszysta, pulchna i przepyszna.

Z rzeczy brutalnie nie marokańskich te chlebki świetnie nadają się także na kanapki np. na wynos do pracy lub do szkoły. Można je przygotować z farszem mięsno-warzywnym (są mięciutkie, więc pięknie otulą każde nadzienie) lub ze zwykłym klasycznym kanapkowym obkładem;) A moi chłopcy lubią je po prostu przekroić, posmarować masłem i domowym dżemem truskawkowym. Jeśli  zostaną nam jakieś chlebki po obiedzie, to zwykle są zjadane właśnie ten sposób.

Marokańskie chlebki batbout (z mięsem, farszem, bez dodatków)

Oczywiście, jeśli zostaną, można je też krótko podgrzać i następnego dnia podać lekko ciepłe z dowolnymi ulubionymi dodatkami.

I to chyba wszystko w temacie. Dziś trochę dłużej, bo przy okazji chlebków pokazałam całe przykładowe danie. Mam nadzieję, że przepis (a właściwie kilka zawartych tu przepisów) przyda się i wprosi się do Waszej kuchni!

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

3 Komentarze

  1. ICE
    | Odpowiedz

    Nie no mega 🙂 MaGda jesteś the best! 🙂

  2. Dorota
    | Odpowiedz

    Zrobiłam, pyszne. Chlebki mięciutkie w środku i chrupiące na zewnątrz. Mięsko można jeszcze mocniej doprawić jak ktoś lubi pikantnie. I polecam nie rezygnować z opisanego tu sosu – pasuje idealnie i podbija smak. Ogólnie – świetny przepis!

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Cieszę się, że smakuje:)