Dziś zapraszam na donuty (spolszczone: donaty) z piekarnika –zrobiłam 2 wersje: waniliową i czekoladową. Wyszły naprawdę super.
Nie miałam w tym roku ochoty na smażenie na głębokim tłuszczu –albo zmieniają się moje upodobania, albo taki rok. Skosztuję pewnie klasycznego pączka, ale sama ich robić nie będę, za to postanowiłam, że upiekę pulchne i delikatne „donaty”. W piekarniku. Zawsze to mniej kalorii, no i przyjemna domowa odmiana po pączkach serwowanych w pracy, w biurach, na spotkaniach czy w szkole;)
Donuty z piekarnika nie tylko smakują (zniknęły niemal chwilę po podaniu na stół!), ale są też szybkie do zrobienia. Można je podać niemal w 30 minut od chwili start.
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić donuty vel donaty z piekarnika (waniliowe i czekoladowe) 🙂 Zapraszam do obejrzenia!
Donuty lub donaty z piekarnika (waniliowe i czekoladowe)
czas przygotowania: ok. 30 minut
Donaty waniliowe
/proporcje na 6 sztuk/
- 120 g mąki pszennej tortowej (tj. typ 450) lub typ 500
/można podmienić na żytnią (brałam typ 720), pączki będą bardziej „zbite” i nie tak pulchne, ale wychodzą, tylko trzeba dać ciut więcej mleka/ - 60 g cukru pudru
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 małe jajko
- 25 g masła (1 czubata łyżka)
- 90 ml mleka
/jeśli żytnia, to 110-120 ml mleka/ - 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego (może być 1 łyżeczka, jeśli ma być bardziej waniliowe)
/ekstrakt domowy lub kupny, przepis na domowy tu: https://skutecznie.tv/2015/01/domowy-ekstrakt-waniliowy/; jeśli aromat do ciast, to mniej/ - do ozdobienia:
- dowolny ulubiony lukier np. ten: https://skutecznie.tv/2012/06/lsniacy-i-gladki-lukier-waniliowy lub ten: https://skutecznie.tv/2011/05/jak-zrobic-lukier-jogurtowy
- cukier puder
- roztopiona czekolada (biała, mleczna, gorzka)
Natłuszczam cienko formę do pieczenia. Najlepsza byłaby forma do donutów. Do tej pory nie czułam potrzeby posiadania takowej, więc piekłam w formie do muffinek (takiej na 6 większych otworków) z ustawionymi pośrodku foremkami do rurek w roli wypustek (patrz dołączony do przepisu film). Rozwiązanie zdało egzamin bardzo dobrze.
Od razu jednak dopowiem, że choć pomysł z foremkami do rurek okazał się bardzo dobry, to jednak wyobrażam sobie, że pracy i większej uważności jest tu ciut więcej niż w przypadku gotowej formy, więc przejrzałam internet w poszukiwaniu tychże form i już swoją zamówiłam, żeby w przyszłości szło to jeszcze szybciej i bez zastanawiania się czy wypustki się nie przewrócą;)
To teraz ciasto. Roztapiam masło –ma być płynne, ale nie gorące. I od razu rozgrzewam piekarnik do 180 st. C (zanim się rozgrzeje, ciasto będzie gotowe).
Do miski wsypuję składniki suche i starannie mieszam. W drugim naczyniu mieszam mleko, jajko, roztopione masło i ekstrakt waniliowy. Łączę zawartość obu misek i szybko, krótko (coś jak na muffiny: im dłużej mieszane, tym ciasto po upieczeniu bardziej zbite, więc krótko, bo chcemy pulchne!) mieszam szpatułką lub łyżką na gładkie ciasto.
Dzielę na 6 równych części i napełniam otwory w formie.
Wstawiam do rozgrzanego do 180 st. C piekarnika i piekę na drugiej półce od dołu w funkcji grzanie góra-dół przez ok. 20 minut.
Upieczone wyjmuję i zostawiam do lekkiego przestygnięcia, po czym ozdabia –lukrem, polewą lub cukrem pudrem. W wersji z pudrem można przyprószać i podać jeszcze takie lekko ciepłe –smakują świetnie.
Donaty czekoladowe
/proporcje na 6 sztuk i 2 wyższe babeczki/
Uwagi:
– w tej wersji skorzystałam z naszego ulubionego przepisu na muffiny bez jajek i był to strzał w dziesiątkę! Przepis tu: https://skutecznie.tv/2017/09/zrobic-najlepsze-muffiny-bez-miksera-bez-jaj/, donaty rozpisane szczegółowo poniżej
– robiłam donaty czekoladowe, ale podmieniając kakao na mąkę (3 łyżki mąki zamiast 3 łyżek kakao), uzyskamy donaty waniliowe, a np. na cynamon –donaty cynamonowe😉
– ciasta wyszło mi więcej niż na jasne z wcześniejszego przepisu (co widać wyraźnie z proporcji składników;)), upiekłam więc ciut wyższe donaty oraz 2 babeczki do jedzenia łyżeczką w formie deseru
Składniki:
INFO: tak, nie ma tu jajek i tak, ma być woda
- 200 g mąki pszennej lub orkiszowej (u mnie pszenna pełnoziarnista)
- 150 g cukru (drobny jasny/brązowy lub puder)
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki ciemnego mocnego kakao
/podmieniając na jasną mąkę –uzyskam jasne donaty np. waniliowe/ - szczypta soli dla podkręcenia smaku
- 250 ml wody
- 80 ml oleju roślinnego o neutralnym smaku (np. rzepakowy, słonecznikowy)
- 1 łyżka octu jabłkowego
- opcjonalne: 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (jeśli donaty mają być waniliowe)
- do ozdobienia:
- dowolny ulubiony lukier np. ten: https://skutecznie.tv/2012/06/lsniacy-i-gladki-lukier-waniliowy lub ten: https://skutecznie.tv/2011/05/jak-zrobic-lukier-jogurtowy
- cukier puder
- roztopiona czekolada (biała, mleczna, gorzka)
Przygotowania jak wyżej –natłuszczam cienko formę do pieczenia, najlepsza byłaby forma do donatów, u mnie domowej roboty (patrz opis w przepisie na waniliowe donaty).
Rozgrzewam piekarnik do 180 st. C (zanim się rozgrzeje, ciasto będzie gotowe).
Składniki suche mieszam dokładnie w osobnej misce.
Składniki mokre mieszam dokładnie w osobnej misce.
Wlewam składniki mokre do suchych i krótko mieszam.
WAŻNE: Mieszam od dna, szybko, wręcz niedbale i jak przy muffinach: NIE za długo –tylko do chwili, aż mąka wtopi się w ciasto (tj. zniknie postać proszku). W cieście mogą być grudki, ale jeśli będzie mieszane zbyt długo i dokładnie, to donaty po upieczeniu mogą wyjść twarde i zbite, podczas gdy szybkie mieszanie gwarantuje ich lekkość.
Przekładam do formy, wypełniając otwory równymi porcjami ciasta. Uwzględniam, że ciasto będzie rosło, więc tak do połowy mniej więcej.
Ciasta wyszło więcej niż na jasne donaty z wcześniejszego przepisu (o czym wiedziałam, patrząc na proporcji składników), więc nadmiar przełożyłam do natłuszczonych foremek na babeczki i upiekłam 2 babeczki (do polania sosem czekoladowym i jedzenia łyżeczką) w formie deseru.
Wstawiam do rozgrzanego do 180 st. C piekarnika i piekę na drugiej półce od dołu w funkcji grzanie góra-dół przez ok. 20 minut.
Upieczone wyjmuję i zostawiam do lekkiego przestygnięcia, po czym delikatnie wyjmuję z blachy, przekładam na raszkę i zostawiam do całkowitego ostygnięcia. Stygną szybko;)
Na koniec ozdabiam –lukrem, polewą lub cukrem pudrem. W prezentowanej wersji wybrałam lukier jogurtowy z odrobiną wanilii. Wyszło to naprawdę świetnie.
Smacznego!
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
Jeden komentarz
Narzeczeni w kuchni.pl
Magda, Ty jesteś tak pomysłowa, że brak słów! To wykorzystanie foremek do rurek, kto by na to wpadł? No kto?? 🙂 MacGyver może Ci buty wiązać 😉 U nas dziś tylko racuchy i to w niewielkiej ilości, bo drożdże były na ukończeniun