Zamarynowana i dobrze przyprawiona, uprzypieczona na grillu z plastrami cebuli…
Zostałam „zmotywowana”, by nagrywać filmik. Pomysł mi się spodobał, ale nie robiłam tej karkóweczki u siebie, więc nie miałam statywu;) Konwencja filmiku jest zatem nieco inna, ale wszystko widać:) Tak przygotowane mięso jest bardzo smaczne, wyraziście doprawione i właściwie szybkie w przygotowaniu. Mam nadzieję, że i Wam posmakuje!
:: Nasza była grillowana, ale tak przygotowane mięso można także upiec w piekarniku.
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam karkówkę z grilla –w plenerze;) Zapraszam do obejrzenia!
Karkówka z grilla –w plenerze;)
czas przygotowania: 10 minut + 2-3 godziny na marynowanie mięsa (jeśli się spieszymy można skrócić czas marynowania, a w ostateczności pominąć) + standardowy czas pieczenia (zależy od tego jakie lubimy mięso)
/proporcje na 6 kotletów/
- karkówka
(ilość według uznania i zapotrzebowania; ja wzięłam 6 grubszych kotletów i na tę ilość podaję proporcje)
- 1 duża cebula
marynata:
- 4 łyżki oleju
- 1 łyżka musztardy
- 4 spore ząbki czosnku
- 1/2 łyżki ciemnego sosu sojowego
- 1 łyżeczka słodkiej, czerwonej papryki w proszku
Do naczynka dodaję olej, musztardę, drobno posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek, sos sojowy oraz paprykę w proszku. Dokładnie mieszam, odstawiam na bok i szykuję mięso.
Karkówkę myję i osuszam, po czym kroję w niezbyt cienkie plastry (właściwie raczej grube;)). Mięso delikatnie rozbijam tłuczkiem do mięsa lub trzonkiem noża. Każdy kawałek z obu stron przyprószam solą, po czym starannie smaruję marynatą.
Obieram cebulę, kroję w grubsze plastry. No i tymi plastrami przekładam mięso, starając się nimi dokładnie obłożyć każdy kawałek karkówki.
Naczynie z mięsem przykrywam i wstawiam do lodówki na jakieś 2-3 godziny. Po tym czasie będzie gotowe i można je wkładać na grilla;)
Mięso można przygotować także dnia poprzedzające grillowanie;) Wstawiam je wówczas na noc do lodówki, a w dniu podania tylko szykuję sałatki, pieczywo i inne dodatki, wyjmuję mięso z lodówki -wędruje na grilla.
Grilluję w ten sposób, że po ułożeniu kotletów na grillu, każdy obkładam plastrem lub dwoma plastrami cebuli, w której się marynowały. Jest to trochę uciążliwe, szczególnie przy częstym przewracaniu mięsa, ale warto, bo pod wpływem temperatury cebula puszcza sok, a on ładnie się wchłania w mięso, oddając mu swój smak.
Jeśli jednak grillujący nie jest cierpliwy (a i tak bywa;), to spokojnie można tę cebulę pominąć lub opiec ją np. na aluminiowej folii lub tacce, wyłożonej na grillu, a na karkówce układać dopiero przy podawaniu;)
Podaję z chrupiącym, grillowanym chlebkiem i/lub z surówką czy sałatką.
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
8 komentarzy
Jolka
5-
Teresa
dla Robala….nie spię,bo mi grill MaGdy kopci…
Teresa
Dzisiaj pusto na stronce.Pewnie jeszcze ucztujecie przy grillu.No to smacznego.
Robal
Bosh… Teresa, a czemu ty nie spisz o takich nieludzkich godzinach???? (8:46, 7:23 !!!)Pozdrawiam cieplo 🙂
Robal
Przypomnial mi sie przepis na karkoweczke, gdzie mieso sie maceruje – najpierw w zalewie a potem jeszcze w przyprawach… Tyle, ze 4 – 5 dni 🙂 No, ale za to potem….
uwielbiam miesko z grilla 🙂
Teresa
ło matko!!Ale uczta.Wszystkie moje kubki smakowe zostały pobudzone!!!!!
MaGda
:):):)
Kamila
Pani Magdo ta karkówka jest super i ta marynata do karkówki jest smaczna