Delikatne, wilgotne łososiowe mięso w koperku oraz sosie z jogurtu i świeżych pomidorów…
Pyszne, kruchutkie i banalnie proste w przygotowaniu;) Zaproponowana kompozycja smaków i kontrastów bardzo mi tu odpowiada: gorąca ryba w soli i koperku, podana z zimnym sosem na bazie jogurtu i pomidorowych kosteczek… mniam:) Ja najczęściej podaję na ciepło, ale przyznam, że czasem czekam, aż przestygnie, rozdrabniam ją widelcem, mieszam z odrobiną jogurtu (ew. majonezu) i powstałą pastą obkładam chlebki ryżowe. Do tego jogurtowy sos z pomidorem i mam całkiem nowe, choć nadal lekkie i smaczne danie;)
:: Ze względu na wykorzystane składnik sprawdzi się także w diecie Dukana (i chyba w każdej diecie dla osób dbających o linię). Jest także fajną przekąską do pracy (w całości lub jako opisana wyżej pasta).
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam koperkowego łososia w sosie jogurtowym z pomidorami. Zapraszam do obejrzenia!
Koperkowy łosoś w sosie jogurtowym z pomidorami
czas przygotowania: 10 minut
/proporcje na 1 filet łososia/
- 1 filet łososia –najlepiej świeży, a jeśli mrożony, to świeżo rozmrożony;)
- drobniutko posiekany koperek –świeży, suszony lub mrożony, zależy jaki mamy;)
(ilość wg uznania, ale generalnie tyle, by dość obficie przyprószyć nim rybę z obu stron i aby zostało jeszcze trochę do pomidorów) - niewielka ilość mleka –tyle tylko, by przykryć dno naczynia
- 1 średni pomidor
- 2-3 łyżki jogurtu naturalnego
- sól i koperek do smaku
Pomidor wykorzystuję w całości –ze skórką i pestkami, zatem dokładnie go myję i osuszam, po czym kroję w niezbyt drobną kostkę. Można go oczywiście sparzyć i obrać ze skórki oraz wypestkować, krojąc tylko miąższ.
Pokrojony pomidor przekładam do miski, przyprószam koperkiem oraz solą, dodaję jogurt i dokładnie mieszam.
Także łososia z obu stron przyprószam drobno posiekanym koperkiem.
Na dno patelni lub garnka wlewam niewielką ilość mleka. Włączam grzanie i podgrzewam na małym ogniu. Do gorącego mleka wkładam łososia, przykrywam i duszę pod przykryciem na małym ogniu przez jakieś 2 minuty, po czym przewracam na drugą stronę, również przyprószam solą i pod przykryciem trzymam kolejną minutę lub dwie, ale nie za długo, tylko do czasu, gdy ryba będzie już dobra;)
Gotową rybę przekładam na talerz i podaję z przygotowanym wcześniej sosem jogurtowo-pomidorowym. Można podać z pieczonym ziemniakiem, ryżem czy z pieczywem ryżowym, choć ja najczęściej i najchętniej spożywam go bez tego typu dodatków;)
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
8 komentarzy
Danuta
Witam Pani Magdo!
Wczoraj serwowlam lososia w soie mlecznym z bazylia, a dzis zamierzam sprobowac w sosiku jogurtowo pomidorowym, cczesto tu zagladan i w prawdze juz nie korzystam z innych stron kulinarnych, bo Pani przepisy sa rewelacyjne.
Pozdrawiam serdecznie.
Ola
Zrobiłam, zjadłam i oblizałam się 😉 Nie przepadam zwykle za rybami, jadam je raczej z rozsądku, pewnie głównie dlatego, że nie umiem ich dobrze przyrządzić. Ale ta wersja rybki mi posmakowała 🙂 Wykorzystałam mrożone dzwonko łososia. Rada na przyszłość: nigdy więcej pokrywki bez wentylacji, bo przypalone wykipiałe mleko ciężko zmywa się z kuchenki 😉
Dosia
Madziu,
Oczywiście,że podzielę się przepisami z Tobą i innymi osobami,które lubią eksperymentować w kuchni:). Ja głównie eksperymentuję z ciastami:). Np.:”Szachownica”;”Biała Dama”. Muszę je tylko odkopać,a raczej dokopać się do nich:)jak to bywa podczas remontu wszystko jest wszędzie:).
Pozdrawiam Cię cieplutko:) w ten październikowy wieczór.
Dosia
Witaj Madziu,
Bardzo się cieszę,że trafiłam na Twoją stronkę. Jestem tu od niedawna, ale nie żałuję:). Widać,że obie lubimy eksperymenty w kuchni:). Dzięki Twoim pomysłom moje obiady nie będą ponure i oklepane, a domownicy nie będą narzekać na”nudę”:). Dodam tylko,że Twoje kotlety z serkiem wędzonym i oliwką były przepyszne. Dziś serwuję rybkę, zobaczymy jak wyjdzie:).
Pozdrawiam:) Ciebie:)
MaGda
Serdecznie Cię witam!
Oj, eksperymenty bardzo lubię i tu się chyba rozumiemy;) Czuj się tu dobrze i często zaglądaj;)
A może podzielisz się swoimi sprawdzonymi przepisami?
Pzdr,
M.
Agnieszka
Czy nadaje się do tego inna ryba np. mintaj lub morszczuk, bo akurat taką mam mrożoną??? Nie rozpadnie się w mleku?
MaGda
Wprawdzie w innej wersji i z innymi dodatkami, ale robiłam kiedyś taką mrożoną w mleku i było ok. Zakładam zatem, że w tej wersji też będzie ok, choć nie wiem jak będzie się komponować z tym sosikiem jogurtowo-pomidorowym, bo jakoś tego nie czuję:( Łosoś jest na pewno ok, a mintaj/morszczuk nie wiem -jak zrobisz, daj, proszę znać, to od razu będzie wiadomo (i może przyda się to także innym:))
Pozdrowionka:)
M.
Teresa
…i mega drogie ale warto ,bo samo zdrowie!