Soczysta, delikatna, o przyjemnym, aromatycznym zapachu…
Prosta i szybka do przyrządzenia szynka. W zasadzie niewyszukana, choć na talerzach prezentuje się godnie. Idealna na czas, gdy nie mogę za bardzo poświęcać się gotowaniu, a do wykarmienia jest większa ilość osób:) Kilka minut pracy, potem marynuje się i piecze także sama. Nie wymaga zatem szczególnej opieki i doglądania.
Chętnie podaję ją na weekendowy obiad czy na kolację z większą ilością osób. Ale przyznam, że -jak każde chyba pieczone mięso- sprawdzi się także na zimno, więc czasem szykuję ją z myślą o obiedzie, a połowę zachowuję do schłodzenia i na kanapki:)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam tę prostą szynkę w białym winie i rodzynkach:) Zapraszam do obejrzenia!
Prosta szynka w białym winie i rodzynkach
czas przygotowania: 5 minut + ok. 2-3 godziny marynowania mięsa + 2 godziny pieczenia
- ok. 1 kg szynki (ładny jeden kawałek tzw. kulka; moja ważyła dokładnie 1,3 kg)
- ok. 2 łyżeczki soli
- ok. 1 łyżeczka pieprzu
- 100 ml białego wina (ja kalifornijskie chardonnay)
- 1 łyżeczka sproszkowanego imbiru
- 1 łyżka rodzynek
- 1 liść laurowy
- 2 kulki ziela angielskiego
- 1 łyżeczka oleju roślinnego lub oliwy z oliwek
Mięso myję, osuszam i doprawiam -z każdej strony przyprószam solą i czarnym pieprzem. Dokładnie wcieram przyprawy w mięso.
Szynkę wkładam do naczynia, w którym będzie się piekła i podlewam białym winem. Mięsa już nie ruszam, tylko przyprószam z wierzchu połową imbiru (pół łyżeczki), resztę imbiru dodaję do wina na dnie naczynia (pół łyżeczki).
Do wina dodaję także rodzynki, liść laurowy oraz ziele angielskie, pilnując, by dodatki się w nim całkowicie zanurzyły. I na koniec szynkę z wierzchu smaruję olejem lub oliwą.
Tak przygotowane mięso przykrywam i wstawiam pod przykryciem do lodówki na jakieś 2-3 godziny. Można je także przygotować w dniu poprzedzającym pieczenie i wstawić do lodówki na noc.
Po tym czasie nagrzewam piekarnik do 180 st. C i wstawiam do niego szynkę. Piekę na drugiej półce od dołu, w funkcji grzanie góra-dół przez 2 godziny, ale w ten sposób, że pierwsze 2 godziny piekę pod przykryciem w 180 st. C, a na ostatnie 30 minut zmniejszam grzanie do 150 st., zdejmuję pokrywkę i dopiekam bez przykrycia (mięso ładnie zrumieni się z wierzchu). Czas pieczenia zalezy od wielkości szynki –przy nieco mniejszych wystarczy być może 1,5 + 0,5 dopiekania.
Gdy mięso odpowiada mi miękkością, wyjmuję je z piekarnika i zostawiam na jakieś 10 minut pod przykryciem, by nieco odpoczęło i aby soki w nim przestały „buzować”. Gdybym kroiła od razu, soki mogłyby wypłynąć i mięso nie byłoby takie soczyste.
Po tym czasie kroję w plastry i podaję póki gorąca. Dobrze smakuje z klasycznymi dodatkami do pieczonych mięs –z ziemniakami, pieczywem, ciepłymi i zimnymi sosami. A po ostygnięciu i schłodzeniu otrzymamy pyszną wędlinę na kanapki;)
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
8 komentarzy
Anna S.
A czy można zamiast wina uzyć wody?
dziękuje bardzo:) i czy taką z winem mozna dać dzieciom?:)
MaGda
…z wina w wysokiej temperaturze odparuje alkohol i zostanie sam smak, ale czy podawać dzieciom to już indywidualna decyzja, więc tu nie pomogę:)
Marysia
Ja również serdecznie dziękuję za świetne przepisy. Ten jest jednym z moich ulubionych. Ale próbuję też inne z bardzo dobrym skutkiem! Dziękuję za dzielenie się tymi fantastycznymi przepisami.
Ania
Bardzo smaczne świetny przepis
Aga
Pani Magdo chciałam zapytać czy pieczenie w rękawie da ten sam efekt. Nie posiadam naczynia żaroodpornego z przykryciem i zastanawiam się czy muszę kupić czy wystarczy rękaw.
MaGda
gdybym nie miała naczynia, piekłabym w rękawie:) ale porównać nie umiem, bo tej szynki nie piekłam nigdy w rękawie:(
Ania
Witam,
chciałabym Pani podziękować z kolejny świetny przepis. Od ponad roku regularnie szukam u Pani inspiracji kulinarnej. Muszę przyznać, że spróbowałam już wielu przepisów i wszystkie były godne polecenia i powtórzenia. Można powiedzieć, że wprowadziła Pani nową, lepszą jakość w mojej kuchni. Czasem mam wrażenie, że jest Pani u nas na obiedzie:) Cała rodzina już zna przepisy od „Pani Magdy”:)
Pozdrawiam serdecznie,
Ania
Krystyna
To szynka już 'siedzi’ w piekarniku….