Dzisiaj cieniutkie wafle korzenne z czekoladą. O tej porze roku, gdy korzenne przyprawy nęcą, smakują podwójnie dobrze.
Do upieczenia domowych wafli niezbędna jest waflownica (lub specjalna forma do wafli, opiekana na gazie, taka dwustronna patelnia). Ja piekę w waflownicy elektrycznej, którą ma dość dużą moc i mocny docisk, dzięki czemu wafelki są cienkie i chrupiące.
Ps. W filmie wspominam o sposobie z elektrycznym opiekaczem, który stosuję w przypadku mac pełnoziarnistych i który pokazywałam tu: https://skutecznie.tv/2018/09/pelnoziarniste-mace-lub-wafle-serowe/ Jednak do wafli ta metoda za bardzo mnie nie wzywa, bo w przypadku wafelków cenię sobie ich cienkość i chrupkość. U mnie więc zawsze waflownica (i właśnie dlatego po dłuższym namyśle i podchodzeniu do tematu ją kupiłam). Zerknijcie na przepis i na film, i sami zdecydujcie;)
A wafle SĄ PYSZNE, więc zachęcam!
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić cieniutkie wafle korzenne z czekoladą 🙂 Zapraszam do obejrzenia! Video przepis na moim kanale YT tutaj: Cieniutkie wafle korzenne z czekoladą
Cieniutkie wafle korzenne z czekoladą
czas przygotowania: ok. 30 minut
/proporcje na 20 wafli (takich jak na zdjęciu; ilość zależy od wielkości)/
- 1 i 1/2 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
/można podmienić na inną ulubioną, także jasną, z bezglutenową jeszcze nie próbowałam/ - 1/4 szklanki cukru pudru
/może być zmielony brązowy/ - 2-4 łyżeczki przyprawy korzennej do pierników
/jeśli wafle mają być korzenne w smaku, daję więcej przyprawy, jeśli mnie –mniej/ - 3 łyżki oleju roślinnego o neutralnym smaku
/można podmienić na roztopione masło/ - 1-1 1/2 szklanki wody
WAŻNE: wodę leję stopniowo, do pożądanej konsystencji ciasta
Do miski wsypuję mąkę, cukier, przyprawę korzenną i sól –mieszam starannie.
Dolewam stopniowo wodę –tyle, by ciasto było gęsto-płynne (takie, jak na lane kluski, ale nie tak płynne jak na naleśniki). Kiedy konsystencja ciasta jest dobra, dodaję olej –olej trochę rozcieńczy ciasto, ale tak jest właśnie dobrze. Mieszam starannie i odstawiam na 10-15 minut.
Rozgrzewam mocno waflownicę. Gorącą natłuszczam, smarując olejem z pomocą pędzla. Do formy wlewam porcję ciasta (u mnie 1 łyżka), rozprowadzam koliście po powierzchni formy i zamykam. Można robić większe wafle lub mniejsze, docelową wielkość wafla regulując ilością ciasta. My lubimy takie z 1 łyżki, czyli średnie;) Z ilością ciasta nie można przesadzić, bo zamknięcie i dociśnięcie górnej klapy sprawi, że ciasto rozpłynie się, zwiększając powierzchnię, stąd gdy ciasta będzie za dużo, wypłynie brzegami.
Opiekam po kilka minut, trzeba być czujnym i pilnować, bo cienkie wafle pieką się szybko i można je za mocno zrumienić (wtedy będą chrupiące, ale twardsze niż być powinny).
Upieczone układam na raszce do ostygnięcia (wafle stygnąc, robią się chrupkie).
Można podawać od razu lub ozdobić roztopioną czekoladą i zostawić aż czekolada zastygnie.
Nasze ulubione opcje:
– połowa wafla w czekoladzie (górna i dolna część, patrz: zdjęcie oraz dołączone do przepisu video)
– dolna połowa wafla w czekoladzie, górna bez pokrycia
– dwa wafle zlepione w środku czekoladą
– czasami do roztopionej czekolady daję przyprawę korzenną lub cynamon, robiąc czekoladę smakową lub posypuję ją przed zastygnięciem siekanymi orzeszkami.
Gotowe, można chrupać;) Takie domowe wafle są nie tylko proste, ale też pyszne!
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
7 komentarzy
Joanna
Jaki typ naki masz na myśli mówiąc pełnoziarnista? Wg wikipedii to typ 3000 a każda pełnoziarnista z marketu to typ 2000 a to przecież razowa
Danuta
Dzień dobry szkoda ze nie mama takiej formy spróbuje na patelni. Dziś jadłam torcik kijowski czy moze Pani go także upiec. Był pyszny.POZDRAWIAM. Danuta
Weronika
bede robic! ile wytrzmuja – chodzi mi chrupkosc- te wafle z czekolada?przechowujesz w budelku/ w folii?w temp pokojowej?
MaGda
Powyżej 3 dni nie sprawdzałam -zawsze znikały:( Z czekoladą -przechowuję jak ciastka czekoladowe czy czekoladę (np. w chłodnym miejscu, w jakimś pudełku).
Weronika
dziekuje za odpowiedz!pozdrawiam i jak tu mowia (w De): dobrego czasu Adwentu!
Weronika
zrobiłam:)
dobre!idelane i niezasłodkie, choć chyba przesadziłam z wodą lub za nisko nastawiłam nagrzewanie mojoej maszyny, bo troche są wilgotne..ale nieszkodzi! Najważniejsze, że z pełnozianistej mąki, wiec i za dużo się nie zje….i w sam raz do kawy adwentowej:)
My robimy maszynie cos w tym klimacie- rurki bez nadzienia.
https://encrypted-tbn0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTnegvOfoYV89FVsT1GeOOWuzLkp6x2tSV6BtIjZgw3djaDVguy
zwijamy je szybko na gorąco bez niczego lub na drewnianym patyki (np. raczka od drewnianej łyżki).
Czasem ostrym nożem pprzecinam na pół rulony, póki jeszcze są gorące…
KOrzystamy z przepisu, który jest zmiejszony na nie za dużą ilość- na 3-4 osoby:
gorącą woda 167ml zalewam i rozpuszczam tym samym 116g cukier kandyzowany (wówczas wafle lepiej są chrupiące),jak roztwór wystygnie dodaję 167g mąki przennej,1 jajko,42 margaryny (tym razem musze przyznać, że lepiej dodać ją niż masło),opakowanie cukru waniliowego 1/3 łyzeczki cynamonu. Odstawiam na chwilę i do dzieła:)
polecam:)
MaGda
Dziękuję! ♥