Dzisiaj zapraszam na pieczone jabłka w 3 chrupiących panierach, czyli coś super smacznego, a przy okazji wartościowego odżywczo:)
Kocham jabłka prosto z drzewa, w plackach i ciastach, pod kruszonką. A że sezon trwa, można szaleć! Są smaczne same w sobie, ale skoro deser lub przekąska, to dziś z dodatkami i postanowiłam je zrobić w 3 roślinnych panierach. Tak, to nie błąd ani literówka, wyszło naprawdę smakowicie.
Paniery Mamut dostałam do testu i z marszu skradły nam podniebienia: krótki skład, bogate odżywczo, świetne i na słodko, i wytrawnie. Zresztą, po szczegóły zerknijcie na stronę producenta, a ja zapraszam na przepis:)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić pieczone jabłka w 3 panierach:) Zapraszam do obejrzenia!
Pieczone jabłka w 3 panierach
czas przygotowania: do 10 minut + ok. 20 minut pieczenia
/proporcje na 2-4 porcje; spokojnie można modyfikować;)/
- 2-3 jabłka
- ciasto
- 1 jajko
- 2 łyżki mąki lub panieru wielozbożowego
/zwykle brałam mąkę pełnoziarnistą, w prezentowanej wersji eksperyment (udany) i sięgnęłam po panier wielozbożowy Mamut/ - 3 łyżki mleka
- 1 łyżeczka miodu lub syropu
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżka oleju (ja dodaję, myślę, że można pominąć)
- panierka 1
- 2 łyżki panieru z ciecierzycy (u mnie Mamut)
- 2 łyżki siekanych orzechów
- panierka 2
- 2 łyżki panieru z kukurydzy (u mnie Mamut)
- 2 łyżki wiórków kokosowych
- panierka 3
- 2 łyżki panieru wielozbożowego (u mnie Mamut)
- 2 łyżki sezamu
Zaczynam od ciasta. Do miski wbijam jajko, dodaję mąkę, mleko oraz miód lub syrop, cynamon oraz łyżkę oleju. Mieszam na gęsto-płynne ciasto.
Odmierzam składniki panierek, wsypuję do osobnych misek i mieszam –u mnie 3 panierki, więc 3 miski. Można zdecydować się tylko na jeden wariant i potroić składniki wybranej panierki.
Rozgrzewam piekarnik do 160 st. C –zanim się rozgrzeje, jabłka będą gotowe.
Jabłka myję i osuszam, po czym obieram. Obrane kroję w plastry lub inne dowolne mniejsze kawałki, ale niezbyt cienkie –u mnie mniej więcej centymetrowe.
Kawałki jabłek maczam w cieście, strząsam nadmiar i obtaczam w przygotowanych panierkach, czyli panieruj klasycznie: jak kotlety czy jak przy zwykłym panierowaniu. Gotowe układam na blasze wyłożonej papierem lub matą do pieczenia.
Wstawiam do rozgrzanego do 160 st. C piekarnika i piekę przez ok.20 minut w funkcji grzanie góra-dół, aż jabłka się upieką, a tak naprawdę: czas pieczenia zależy od gatunku jabłek oraz od grubości kawałków, na jakie są pokrojone, więc trzeba obserwować i elastycznie zdecydować o czasie wyjęcia. U mnie trwa to zwykle ok. 20 minut.
Upieczone wyjmuję i podaję –na deser lub w roli słodkiej przekąski, bardzo zresztą odżywczej.
Takie jabłka smakują wybornie! Są całkiem niezłą alternatywą dla jabłecznika czy szarlotki, a przy tym są banalnie proste do zrobienia i super zdrowe. Świetnie dobrane dodatki, i powiem, że paniery sprawdziły się znakomicie.
Info dodatkowe, którego nie musisz czytać, jeśli interesuje Cię tylko przepis
…zresztą, jak tylko je zobaczyłam przepadłam z kretesem;) Musiałam wypróbować do tak wielu dań –i na słodko, i na wytrawnie, bo mimo, że panier kojarzy się najczęściej z rybami czy mięsem, to ten w odsłonach słodkich sprawdza się śpiewająco.
Paniery roślinne stosuję od lat (część z Was pewnie też), ale zawsze robiłam je sama, tu jest na maksa wygodnie: wystarczy otworzyć pudełko i gotowe. I smakuje to naprawdę dobrze, no ale cudów nie ma, skład jest tak krótki, czyli panier z ciecierzycy, to po prostu ciecierzyca, a wielozbożowy to po prostu mieszanka tych zbóż, że smaku można się domyślić czytając info na opakowaniu;)
Trochę się rozpisałam, bo to przepis we współpracy z Mamutem. ALE tylko ten jeden jest we współpracy, a ja jestem przekonana, że paniery nie raz jeszcze u mnie zobaczycie i w niejednym daniu, więc w TYM wpisie wyjaśniam dlaczego go używam, a w kolejnych już nie będę powielać informacji. Dlatego, że po prostu będę używać tych panierów jak każdego innego składnika przepisu.
Ah, dodam jeszcze, że bardzo dobrze sprawdzają się jako panierka w mielonych, schabowych, na rybach (tylko są takie drobne, nie jak bułka tarta, lecz jak powiedzmy panierka z mąki żytniej), jak i do warzyw na parze czy w kruszonkach (placki i ciasta z owocami). W tych wariantach wypróbowałam i o tych mogę obecnie napisać. Podsumowując, jeśli lubicie testować w kuchni nowe podejścia i smaki, to na pewno warto się tym panierom przyjrzeć i samodzielnie zdecydować czy zostaną w kuchni na stałe czy będą potraktowane jak test. U mnie zdały egzamin;)
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
3 Komentarze
Ania
Miodu nigdy nie nabieramy metalową lyzka:)
Sylwia
czy do ciasta można dodać zwykłą tortową mąkę?
Danuta
Dzień dobry muszę zrobić te jabłuszka. Wczoraj piekłam bułeczki maślane a w sobotę rogaliki drożdżowe robię je często.Pozdrawiam Danuta.