Grochówka 2w1? To pyszna domowa grochówka –prosta, nawet całkiem szybka i sprawna do zrobienia, a nazwa stąd, że spokojnie można ją zrobić w dwóch wariantach tj. w wersji bezmięsnej / wege (i będzie bardzo smacznie!) oraz bardziej klasycznie, bo tę bezmięsną grochówkę można spokojnie wzbogacić pyszną wkładką z wiejskiej kiełbasy i boczku. Stąd zadowoli też osoby jedzące mięso i liczące na tradycyjny wariant grochówy.
Dla mnie w każdym z tych wariantów jest przepyszna i powiem, że z przyjemnością robię sobie od czasu do czasu odskocznię, jedząc ją w wersji stricte warzywnej.
…przyznam zresztą, że większym wyzwaniem jest dobre doprawienie grochówki w wersji wege (jako, że brakuje jej tego mięsnego posmaku), ale zaproponowane dodatki i przyprawy u nas doskonale rozwiązują ten problem, więc mam nadzieję, że i Wam posmakuje! A jeśli wersja wege jest smakowo OK, to z wkładką tylko nabiera dodatkowego smaku i po prostu musi być dobrze;)
Spróbujcie!
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić grochówkę 2w1, czyli wariant wege oraz z wkładką: z boczkiem i wiejską kiełbasą:) Zapraszam do obejrzenia! Video przepis na moim kanale YT tutaj: Grochówka 2w1: 1.Wege 2.Z boczkiem i wiejską kiełbasą
Grochówka 2w1: 1.Wege 2.Z boczkiem i wiejską kiełbasą
czas przygotowania: ok. 10 minut + ok. 60 minut gotowania +czas namaczania grochu
/proporcje dla 4 osób/
- 2 szklanki suchego grochu (u mnie połówki)
- 3-4 szklanki gotującej wody –do namoczenia grochu
- 2 duże ziemniaki
- 1 średnia marchew
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- niewielka ilość tłuszczu do smażenia (np. olej, masło klarowane, itp.)
- 1 i 1/2 łyżeczki słodkiej wędzonej papryki
/koniecznie wędzona, szczególnie w wersji bezmięsnej jest ona kluczowa/ - 2-3 liście laurowe
- 3-4 kulki ziela angielskiego
- 2-3 łyżki sosu sojowego
/raczej nie pomijam, szczególnie w wersji bezmięsnej jest on dość kluczowy/ - 3 łyżeczki majeranku
- 1-3 szklanki wody –do uzupełniania do pożądanej konsystencji zupy
/można dolewać stopniowo np. 1 szklanka na początku gotowania i po ugotowaniu do pożądanej konsystencji, groch będzie pęczniał, rozgotowywał się i „zaciągał” zupę, więc trudno tę ilość ocenić na początku/ - sól i czarny pieprz –do smaku
wersja z wiejską kiełbasą i boczkiem
- 1 kawałek dobrej gatunkowo kiełbasy (lub wg własnego uznania i upodobań)
- 50 g wędzonego boczku (lub wg własnego uznania i upodobań)
- opcjonalnie: majeranek (np. 1 łyżeczka) i cebula (np. 1/2 cebuli)
Groch płuczę, osączam i namaczam –można go namoczyć klasycznie (np. na noc, choć w przypadku połówek tak długo nie trzeba) LUB zalać gotującą wodą i odstawić na ok. 2 godziny. Wody tyle, by co najmniej dwukrotnie przewyższała poziom grochu (będzie pęczniał). Ja zazwyczaj korzystam z tej drugiej metody tj. „gotowanie” grochówki zaczynam 2 godziny wcześniej. Wody po namaczaniu nie wylewam.
Marchew i ziemniaki obieram, płuczę, po czym kroję w kostkę jak do zupy. Cebulę obieram i kroję w kostkę lub z grubsza siekam. Czosnek przeciskam przez praskę lub drobno siekam.
Rozgrzewam garnek, w którym będę gotować zupę z niewielką ilością tłuszczu do smażenia. Na gorący wkładam posiekaną cebulę i czosnek, mieszam i krótko podsmażam na niezbyt dużym ogniu, aż cebula się zeszkli, a czosnek zacznie aromatycznie pachnieć. W międzyczasie dodaję przyprawy tj. wędzoną paprykę, liście laurowe i ziele angielskie. Mieszam i chwilkę podsmażam na niezbyt dużym ogniu (3-4 minuty).
Po tym czasie dolewam sos sojowy, dodaję pokrojone ziemniaki oraz marchew i mieszam, starannie osuwając je w tych podsmażonych dodatkach. Trzymam na małym ogniu, co jakiś czas mieszając (!), przez kolejne kilka minut (4-5 minut).
Papryka wędzona i sos sojowy są niezbędne do podbicia smaku, co jest istotne szczególnie w wersji wege.
Na koniec dodaję pozostałe przyprawy –w zasadzie takie, jak lubicie do grochówki: u mnie już tylko majeranek (roztarty w dłoniach dla lepszego aromatu). Mieszam i dodaję groch razem z wodą(!), w której się moczył. Mieszam, oceniam konsystencję i uzupełniam przegotowaną wodą do pożądanej konsystencji zupy. Jeśli lubicie gęstą grochówkę, to wody niezbyt dużo, jeśli może być taka trochę rzadsza, to oczywiście trochę więcej. Ja dolewam niepełne 2 szklanki, doprowadzam całość do zagotowania i kiedy się zagotuje, zmniejszam grzanie i gotuję pod przykryciem przez ok. 60 minut. W ciągu tej godziny 2-3 razu zaglądam do garnka i mieszam porządnie od dna, żeby zupa się nie przypaliła.
Pod koniec doprawiam do smaku –u mnie tylko sól i czarny pieprz, ale można też dodać odrobinę sosu sojowego do smaku. Jeśli jest za gęsta, uzupełniam gotującą wodą do pożądanej konsystencji. I gotowe;)
Tę grochówkę można przygotować w dniu poprzedzającym podanie, czyli zostawić ją do ostygnięcia, wstawić do lodówki i następnego dnia tylko podgrzać –i jak każda zupa następnego dnia będzie jeszcze lepsza. Ale podana od razu też smakuje wyśmienicie, więc z przekonaniem polecam obie wersje.
I teraz wersja mięsna, czyli z wiejską kiełbasą i boczkiem
Kiełbasę kroję w kostkę lub w półplastry (takie kawałki, jakie chcę w zupie). Kroję boczek oraz cebulę, jeśli się na nią decyduję.
Wytapiam boczek na mocno rozgrzanej patelni i kiedy zaczyna pojawiać się tłuszcz, dodaję kiełbasę (oraz cebulę, jeśli się na nią decyduję;)). Przyprószam majerankiem, mieszam i podsmażam na średnim ogniu, aż kiełbasa ładnie się zrumieni.
Zawartość patelni przekładam do garnka, mieszam i gotuję przez kilka minut, po czym wyłączam grzanie i zostawiam na kolejne kilka minut, by smaki się zaprzyjaźniły.
Grochówka 2w1 to świetny patent na gotowanie na tzw. „dwa garnki” np. gdy jedna osoba w domu nie chce lub nie może jeść mięsa, a druga ma ochotę na klasyczną grochówkę. W takim przypadku gotuję całość według przepisu bazowego, po czym już ugotowaną zupę dzielę na dwa garnki, do jednego dodaję wkładkę, mieszam i mam dwie pyszne grochówki –każda inna, ale każda smakuje wybornie, serio.
Podaję z pajdą chleba lub bez żadnych dodatków i posiłek gotowy.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
6 komentarzy
Karolina
Boże, dziewczyno. W życiu nie zrobiłam lepszej zupy!!!
Jesteś mega pomocą w kuchni, a że ja mam dwie lewe ręce do gotowania, konsekwentnie wspomagam się Twoją prawą 😉
Mąż wchodząc do kuchni od progu zawsze woła „cześć tu Magda”.
M nawet taki ambitny plan, żeby 2 razy w tygodniu zrobić coś nowego. Zobaczymy czy na słomianym zapale się nie skończy.
Dzięki
MaGda
Dzięki♥ Super, że przepisy są przydatne (to dla mnie cel i sens prowadzenia tego bloga). No i cieszę się, że zupa smakowała;) Pozdrawiam serdecznie:)
Justyna
Zupa wyszła przepyszna! Polecam każdemu!
Dziękuję za kolejny prosty, smaczny i szybki w przygotowaniu przepis.
anita
Dobry wieczór,czy mogę zastapić gchroch cieciorka z sloika,jesli tak to ile jej dać.Pozdrawiam
MaGda
To będzie zupełnie inna zupa -w tej chodzi o to, by groch był surowy, ma się rozgotować i zagęścić zupę. Z już ugotowaną ciecierzycą to nie będzie to, aczkolwiek też uzyskamy jakąś (inną) zupę;) Można spróbować, ciecierzycę dodałabym wtedy pod koniec i w takiej ilości, jaką chcesz mieć w zupie (tylko to już będzie zupełnie coś innego jakby co).
Binq
Bardzo dziękuję za ten przepis. Od lat walczę z wyżywieniem rodziny mięsożerno-wegetariańskiej i każda propozycja dania obsługującego wszystkich jest na wagę złota 🙂