Obiecane słodkie bułki z masłem orzechowym i jabłkiem:) Pyszne domowe bułeczki z wartościowym nadzieniem –super do kawy czy na przekąskę np. zamiast kupnej drożdżówki. Pulchne, miękkie, niemal jak pączki… tyle, że z piekarnika. Proste i lubiane!
Dzisiejsze bułki z masłem orzechowym i jabłkiem bazują na uniwersalnym cieście ziemniaczanym, tym: https://skutecznie.tv/2019/07/uniwersalne-ciasto-ziemniaczane-drozdzowe, więc są całkiem proste i szybkie do zrobienia. Ciasto pięknie wyrasta i pięknie się wyrabia, nie klei do dłoni , jest elastyczne i mega przyjemne w obróbce. Takie bułeczki to prawdziwa przyjemność, nawet czas wyrastania jest do leniwej akceptacji (rosną całkiem szybko;)).
W sumie mamy weekend, przed nami niedzielne popołudnie, więc może coś upiec do popołudniowej kawy? Praktyczna wskazówka: takie bułki z masłem orzechowym świetnie się mrożą, więc można upiec więcej, część zamrozić i sięgnąć po nie w nadchodzącym tygodniu –po rozmrożeniu smakują jak świeże…
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić słodkie bułki z masłem orzechowym i jabłkiem:) Zapraszam do obejrzenia! Video przepis na moim kanale YT tutaj: Słodkie bułki z masłem orzechowym i jabłkiem
Słodkie bułki z masłem orzechowym i jabłkiem
czas przygotowania: ok. 20 minut (w tym czas gotowania ziemniaków) + 25-30 minut wyrastania + 20 minut pieczenia (czas zależny od wielkości bułek)
/proporcje na 12 większych lub 16 mniejszych bułek/
ciasto:
- 500 g ugotowanych ziemniaków (waga ugotowanych)
- 100 g masła
- 50 g drożdży (można dać mniej np. 25 g, wtedy ciasto dłużej wyrasta, ale są mniej drożdżowe w smaku)
- 8 łyżek letniego mleka
- 1/3 szklanki cukru
- szczypta soli
- 450 g mąki pszennej lub orkiszowej pełnoziarnistej
/jeśli zwykła jasna, to 500 g/ - 1 całe jajko
- do posmarowania przed pieczeniem:
– mleko
– rozkłócone jajko - opcjonalnie: do posypania przed pieczeniem:
– mak
– sezam
– siekane orzeszki, itp.
nadzienie:
- masło orzechowe –ilość: 1 łyżeczka na każdą bułkę
/może być gładkie lub z kawałkami orzeszków/ - 1 jabłko, najlepiej słodkie
/jeśli mniej słodkie, można dodać odrobinę dżemu lub powideł lub cukier/ - opcjonalnie: cynamon, kakao, przyprawa korzenna, itp. –ilość: po szczypcie na każdy kawałek jabłka
Szykuję ciasto wg przepisu bazowego –na uniwersalne ciasto ziemniaczane: https://skutecznie.tv/2019/07/uniwersalne-ciasto-ziemniaczane-drozdzowe/
Bułki można też zrobić z dowolnego sprawdzonego przepisu na ciasto drożdżowe np. z tego: https://skutecznie.tv/2015/11/uniwersalne-ciasto-drozdzowe-wytrawne-i-slodkie/ lub inne ulubione.
Proponowane ciasto ziemniaczane wyrasta całkiem szybko i w praktyce już po 25-30 minutach można przystąpić do kolejnego etapu.
Kiedy ciasto jest już gotowe i wyrośnięte, można przystąpić do formowania bułek.
Blachę wykładam papierem do pieczenia. W zależności od pożądanego rezultatu można sięgnąć po:
- zwykłą blachę do bułek, bez wysokich bocznych krawędzi (bułki układam klasycznie, z zachowaniem odstępów)
/i jest to mój najczęstszy wybór, jeśli piekę z całej ilości, najczęściej piekę 16 mniejszych bułeczek, po 8 na blachę/ - większą prostokątną formę do ciasta:
– jeśli nie mają być zrośnięte po upieczeniu, to maks. 6 bułek, układam 2×3, z zachowaniem odstępów
– jeśli mają być zrośnięte (bułki odrywane), to układam blisko lub wręcz jedna przy drugiej np. 3×4 i wówczas robię mniejsze bułeczki, bo nie mając miejsca po bokach, będą bardziej rosły ku górze
/przykład tu: https://skutecznie.tv/2019/05/najlepsze-drozdzowe-buleczki-bez-wyrabiania/ - tortownicę lub właściwie 2 tortownice;) i układam jedna przy drugiej licząc się z tym, że uzyskam bułki odrywane
/przykład tu: https://skutecznie.tv/2014/07/jogurtowe-buleczki-z-wisniami-i-kruszonka/
Szykuję nadzienie.
Odmierzam masło orzechowe.
Jabłko myję, osuszam, po czym kroję w ćwiartki i obieram. Każdą ćwiartkę kroję w mniejsze kawałki –takie, jakie chcę mieć w bułce. Można skropić sokiem z cytryny, by nie ściemniały, ale nie ma takiej potrzeby. Odstawiam na bok.
Inna opcja: Jabłka można przyprószyć cynamonem, ciemnym mocnym kakao, imbirem, przyprawą korzenną –co ciekawie wpływa na ich smak.
Dzielę ciasto na 12-16 części (jeśli robię większe bułki, to na 12, jeśli mają być mniejsze, to na 16). Każdą formuję w grubszy (2-3 cm) okrągły placuszek i układam na stolnicy.
Na każdym placuszku, na środku nakładam łyżeczkę masła orzechowego, a na nim kawałek jabłka (lub dowolne inne nadzienie), po czym zawijam, formując bułeczki.
Tj składam ciasto nad nadzieniem, zlepiając brzegi: delikatnie, acz starannie przyszczypuję palcami miejsca łączenia i wygładzam. Staram się tak operować ciastem, by nadzienie znalazło się w samym środku oraz, by jabłko nie przebiło ciasta –dlatego przygotowane placuszki/kółka powinny być dość grube, wtedy całość idzie bezproblemowo. Na koniec delikatnie kolistymi ruchami nadaję bułeczce ładny kolisty kształt, lekko ją spłaszczam i układam na przy gotowanej blasze miejscem łączenia do dołu. Dla tych, którzy nigdy nie robili rogalików, pokazuję to szczegółowo w dołączonym video przepisie.
Bułki układam na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, zachowując między nimi odstępy, bo będą rosły. Następnie smaruję z pomocą pędzelka (lub palcami, jeśli nie mam pędzelka:)) rozkłóconym jajkiem albo mlekiem.
Na tym etapie bułki można posypać makiem, sezam, siekanymi orzeszkami, itp. Ja w prezentowanej wersji zrezygnowałam z posypki.
Piekę w 180 st. C na drugiej półce od dołu w funkcji grzanie góra-dół przez ok. 20 minut –do czasu, aż się zrumienią. Czas pieczenia zależy od wielkości bułek oraz od piekarnika, więc pod koniec obserwuję: powinny być ładnie zrumienione.
Jeśli piekę 2 blachy naraz, to po 12 minutach szybko otwieram piekarnik i zamieniam blachy miejscami: górną dają na dół, dolną na górę (WAŻNE: działam szybko, by bułki za bardzo nie odczuły zmiany temperatury spowodowanej otwarciem piekarnika).
Upieczone wyjmuję i wykładam na kratkę/ruszt, żeby wystygły.
Kiedy przestygną, można się częstować –bułki z masłem orzechowym i jabłkiem wykładam na talerz i podaję.
Sprawdzone opcje:
- można zrobić bułki bez nadzienia i potraktować je jak lekko słodkie, miękkie pieczywo np. śniadaniowe do masła, dżem, miodu, kremów, itp.
- można podmienić nadzienie na inne np.:
– zostawić masło orzechowe i dać inne owoce (np. śliwki, borówki, brzoskwinie, morele, wiśnie bez pestek, itp.) lub wręcz sam dżem
– pominąć masło orzechowe i dać same owoce w dość dużej ilości (np. jagody, wiśnie, jabłko z cynamonem, śliwka z przyprawą korzenną, morela z imbirem i kardamonem itp.) - można polukrować i zrobić jeszcze słodsze bułeczki
- można mrozić (mrożę, gdy świeże, zaraz po ostygnięciu, każdą osobno), po rozmrożeniu smakują jak świeże.
Takie bułki z masłem orzechowym są świetną przekąską na wynos np. na piknik, ale też do pracy czy do szkoły, jak i rzecz jasna poczęstunkiem do kawy, herbaty, mleka czy po prostu drugim śniadaniem do jogurtu, maślanki czy kefiru.
Mam nadzieję, że przepis się przyda!
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!v
2 Komentarze
Anna
Bułeczki robiłam już kilka razy z różnym nadzieniem,są przepyszne,dziękuję Pani Magdo☺
Karina
Pani Magdo gdzie można kupić taka szklaną miskę i taki ruszt?