Gorące, zrumienione, wspaniale odchodzące od kości i ciekawie doprawione…
Skrzydełka słodko-[delikatnie] ostre:) Są dobrze doprawione, ale wbrew nazwie i wbrew użytemu ostremu sosowi aż tak ogniste znowu nie są. Mięso bardzo fajnie wchłania marynatę, przechodzi smakiem sosu, daje miłe doznania na podniebieniu, ale ogniem nie pali;)
A skrzydełka są przepyszne. I proste do przygotowania, szczególnie, jeśli sos czeka już na nas w lodówce:):):) Jak go przygotować pokazuję w osobnym przepisie (link w składnikach poniżej), ale nic nie stoi na przeszkodzie, by ów sos przygotować celowo do tego dania.
Zakończę tak: nie znam nikogo, komu by te skrzydełka nie smakowały, ale oczywiście trzeba przekonać się na własnej skórze. Jestem ciekawa czy i Wam posmakują. Spróbujcie:)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto filmik jak przygotowałam te przepyszne skrzydełka na słodko-ostro. Zapraszam do obejrzenia!
Gorące skrzydełka na słodko-ostro
czas przygotowania: ok. 10 minut pracy własnej + min. 30 minut na marynowanie (czasem pomijam, ale tylko gdy wybitnie się spieszę) + 20-30 minut pieczenia
/proporcje na 20 skrzydełek/
- 20 skrzydełek drobiowych –z kurczaka:)
(tj. ok. 1,5 kg takich skrzydełek) - sól do przyprószenia mięsa
- ok. 1 szklanka (o poj. 200 ml) sosu słodko-pikantnego
(ja biorę domowy, czyli ten: https://skutecznie.tv/2013/02/slodko-pikantny-sos-chili |jeśli nie mamy, można zrobić lub ew. sięgnąć po kupny)
Mięso myję i osuszam, a następnie szykuję do pieczenia tj. odpowiednio je kroję i nacinam tak, by skrzydełka miały szansę równomiernie przejść przyprawami.
Każde skrzydełko składa się z trzech części: grubszej/mięsistej zewnętrznej, środkowej oraz kościstej/bez mięsa zewnętrznej. Odcinam tę najcieńszą bez mięsa, gdzie jest tylko skóra i kości, a zostawiam dwie części bardziej mięsiste tj. środkową oraz grubszą;) Część najbardziej mięsistą, tę grubszą (na jednej kości) zostawiam bez krojenia. Część środkowa natomiast ma dwie kości –wbijam pomiędzy nie nóż, przebijając mięso na wylot. Skrzydełko ma zostać 1 kawałkiem (teraz już 2-częściowym), tyle, że środkowa część ma mieć dziurę w mięsie. Jeśli zagmatwałam, to szczegółowo pokazuję to na Gotuj.Skutecznie.Tv w filmiku dołączonym do przepisu;)
Skrzydełka układam w głębokim naczyniu, przyprószam solą i zalewam sosem. Sos dokładnie wcieram, wmasowując go w mięso. Tak przygotowane skrzydełka wstawiam pod przykryciem do lodówki na minimum 30 minut, najlepiej na 2-3 godziny, ale można też na dłużej np. na noc.
Jeśli się spieszę, to pomijam ten etap i tylko nacieram mięso, układam skrzydełka na blasze i od razu wstawiam do piekarnika. Robię tak jednak w ostateczności –bo 1) można i 2) smakują, ale jednak lepsze są kiedy swoje odstoją w przyprawach.
Po tym czasie wyjmuję mięso z lodówki i nagrzewam piekarnik do 200 st. C
Skrzydełka układam na wyłożonej papierem do pieczenia blasze, skrapiam/smaruję sosem z dna naczynia, w którym się marynowały i blachę wstawiam do rozgrzanego do 200 st. C piekarnika. Piekę na drugiej półce od dołu w funkcji grzanie góra-dół przez jakieś 30 minut, a tak naprawdę do czasu, aż mięso się upiecze, będzie ładnie odchodzić od kości, a skórka się apetycznie zrumieni.
Podaję na gorąco z ulubionymi dodatkami lub bez:) Takie skrzydełka odnajdą się świetnie jako danie obiadowe lub na kolację -z pieczywem, frytkami, ryżem i jakąś surówką, sałatką, ale będą też doskonałe jako samodzielna przekąska -do rozmów, do piwa, na zimowe spotkania z przyjaciółmi czy na leniwy letni wieczór na balkonie bądź tarasie;)
…i wcale nie są zbyt pikantne -chętnie sięgają po nie i dzieci;)
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
Jeden komentarz
Dorota
Wypróbowane, przepyszne, zarówno sos jak i skrzydełka. Pani blog to dla mnie skarbnica wiedzy o gotowaniu, a mąż jaki zadowolony 😀