Dzisiaj najprostsze naleśniki gryczane z kaszy. Z ciasta spokojnie można zrobić też placuszki, więc myślę, że się Wam spodoba;)
U mnie to najczęściej sposób na szybkie odżywcze śniadanko –jako, że są banalnie proste i sprawne do zrobienia, ale spokojnie sprawdzą się o każdej porze dnia, także jako przekąska na wynos do pracy czy do szkoły, jak i na kolację czy w roli dodatku do zup i sałatek. Są neutralne w smaku, więc doskonale smakują z najrozmaitszymi dodatkami, zarówno słodkimi, jak i wytrawnymi. Spróbujcie;)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić najprostsze naleśniki gryczane z kaszy. I placuszki 🙂 Zapraszam do obejrzenia! Video przepis na moim kanale YT tutaj: Najprostsze naleśniki gryczane (z kaszy). I placuszki
Najprostsze naleśniki gryczane (z kaszy). I placuszki
czas przygotowania: ok. 10-15 minut (+czas moczenia kaszy przez noc)
/proporcje dla 1-2 osób/
ciasto:
- 1 miarka (np. 1/2 szklanki) kaszy gryczanej niepalonej (surowa, niegotowana)
- 1 miarka (np. 1/2 szklanki) zimnej wody (najlepiej: przefiltrowana lub przegotowana ostudzona)
- 1/2 lub 1 miarka (np. 1/4 lub 1/2 szklanki) zimnej wody –do dolania rano
/mniej wody: gęstsze ciasto, więcej –rzadsze/ - szczypta soli
- niewielka ilość tłuszczu do smażenia (np. olej kokosowy, masło klarowane, itp.)
dodatki –wszelkie ulubione np.:
- wytrawne:
- słodkie:
- w prezentowanej wersji:
prażone jabłko z migdałami i słonecznikiem:
– 1 duże jabłko
– 1 łyżka łuskanych nasion słonecznika
– 1 łyżka migdałów
– 1-2 łyżeczki cynamonu
– do posypania: 1 łyżeczka sezamu jasnego, 1 łyżeczka sezamu czarnego, 1 łyżka słonecznika, 1/4 łyżeczki mielonego cynamonu
Ilości: Z 1/2 szklanki kaszy uzyskuję 3 naleśniki lub 2 naleśniki i 3-4 placuszki lub 9-12 placuszków. Ilości składników można proporcjonalnie zwiększać/zmniejszać, uzyskując więcej/mniej ciasta (naleśników, placuszków).
Kaszę starannie płuczę, po czym odsączam na sicie. Przekładam do naczynia, zalewam zimną wodą w proporcji 1:1 (np. 1 miarka wody na 1 miarkę kaszy) i zostawiam na noc.
Następnego dnia rano nie odcedzam, tylko dolewam kolejną porcję zimnej wody, dodaję sól i blenduję na gładkie naleśnikowe ciasto.
Z uwag praktycznych:
– Jeśli robię naleśniki z większych ilości (np. 1-2 szklanki kaszy), to proporcjonalnie zwiększam również ilości wody (do namaczania i do dolania rano);
– Kasza jest namoczona, więc zblenduje ją każdy blender –przy większych ilościach biorę kielichowy, przy mniejszych dowolny (np. blender żyrafa, patrz film)
Ciasto odstawiam na bok (niech zblendowana kasza jeszcze chwilę odstoi) i szykuję dodatki.
Naleśniki są neutralne w smaku, więc spokojnie pasują zarówno wytrawne, jak i słodkie dodatki. Świetnie smakują np. z serkiem, łososiem, świeżym ogórkiem i koperkiem, jak i z jajkiem i awokado lub samym awokado lub z pastą z awokado;) Sprawdzą się wszelkie ulubione wytrawne dodatki typu pasty, wędliny, sery, warzywa, itp. Podobnie jak super sprawdzą się wszelakie słodkie dodatki typu dżemy, miody, kremy, ciociorelle, musy, owoce z chia, itp.
W prezentowanej wersji proponuję szybkie prażone jabłko z migdałami i słonecznikiem. Jabłko myję, kroję na ćwiartki, wykrawam gniazda nasienne i wkładam do blendera. Dodaję opłukany i osączony słonecznik oraz migdały i blenduję, rozdrabniając. Przekładam na suchą rozgrzaną patelnię, posypuję obficie cynamonem i mieszając, podgrzewam krótko na ostrym ogniu, aż jabłko zacznie przepysznie pachnieć. Odstawiam na bok i wracam do naleśników.
Rozgrzewam porządnie patelnię z niewielką ilością tłuszczu.
Ciasto jest nieco inne niż na klasyczne naleśniki, więc trzeba zwrócić uwagę na 2 kluczowe rzeczy:
- patelnia ma być porządnie rozgrzana (tak naprawdę mocno rozgrzana)
- nie za dużo tłuszczu (wystarczy delikatne natłuszczenie np. pędzlem)
Na gorącą wylewam porcję ciasta –ważne, żeby patelnia była mocno gorąca i żeby nie było na niej zbyt dużo tłuszczu, bo wtedy naleśnik może być zbyt mokry od spodu. I teraz już klasycznie: ciasto rozprowadzam równą warstwą na dnie i smażę na średnim ogniu tak długo, aż naleśnik ładnie podpiecze się od spodu: 4-5 minut na średnim ogniu, czyli daję mu ciut więcej czasu niż przy klasycznych naleśnikach, bo ciasto jest bardziej wodniste (myślę, że spokojnie można do ciasta dodać mniej wody, prezentuję tu moje proporcje).
Na ostatnią minutę przywracam naleśnik na drugą stronę i dopiekam z drugiej.
Z ciasta można też smażyć placuszki (3-4 sztuki na patelnię) –wszystko tak samo, tylko porcje ciasta mniejsze, patrz dołączony do przepisu film.
Naleśniki (i placuszki) przygotowane według powyższego opisu są miękkie, elastyczne, nie rwą się i spokojnie można je i składać, i zawijać.
Podaję na ciepło lub na zimno z ulubionymi dodatkami.
Na zimno są rewelacyjną przekąską na wynos oraz świetnym dodatkiem do zup czy sałatek (oraz zamiennikiem klasycznego chleba).
W prezentowanej wersji podałam z prażonym jabłkiem i bananem, i było to absolutnie pyszne! …oraz proste;)
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
4 Komentarze
Danuta
Witam , mam pytanie czy wszystkie przepisy z Bloga znajduja sie w ksiazkach jakie Pani wydala, mieszkam za oceanem a chcialabym kupic Pani ksiazki. Pozdrawiam
apteczki
świetny przepis!
Asia
Czy mogłaby być kasza palona? Wiem ze mniej wartości odżywczych ale smak nie do zastąpienia 🙂
MaGda
Trzeba sprawdzić -nigdy nie próbowałam, obawiam się, że finalnie całość wyjść inaczej:(