Dzisiaj sprawnie i bezmięsnie, ale jednak pysznie i całkiem odżywczo –zapraszam na KOTLETY Z SOCZEWICY w stylu klasycznych mielonych.
Można je podać na gorąco –na obiad lub kolację z ziemniaczkami i surówką czy np. w burgerach z sałatą, sosem i warzywami. Smakują też na zimno np. z sosem tatarskim czy czosnkowym. Ze względu na wykorzystane składniki są wysokobiałkowe, niezwykle odżywcze. Bez mięsa, bez jajka, a wciąż pyszne i całkiem uniwersalne, bo smakują naprawdę w wielu daniach.
Nie w każdym posiłku i nie na każdy obiad musi być przecież mięso, prawda? A że ze względu na właściwości prozdrowotne soczewicę warto jeść dużo częściej niż ją zwykle jadamy, to dziś jeden z prostych sposobów na jej przygotowanie. Mam nadzieję, że przepis się przyda, a kotlety posmakują. Nie kruszą się, są stabilne i smaczne:)
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić kotlety z zielonej soczewicy w stylu klasycznych mielonych:) Zapraszam do obejrzenia! Video przepis na moim kanale YT tutaj: Kotlety z zielonej soczewicy (w stylu klasycznych mielonych)
Kotlety z zielonej soczewicy (w stylu klasycznych mielonych)
czas przygotowania: ok. 60 minut
/proporcje na 10 kotletów jak na zdjęciu (ilość zależy rzecz jasna od ich wielkości)/
Kotlety z zielonej soczewicy –SKŁADNIKI
- 200 g zielonej soczewicy, suchej (1 szklanka o poj. 250 ml)
+ woda do gotowania w proporcji 1:2 (tu: 2 szklanki wody) - 80 g jasnej, niepalonej kaszy gryczanej, suchej (1/2 szklanki o poj. 250 ml)
+ woda do gotowania w proporcji 1:2 (tu: 1 szklanki wody) - 250 g pieczarek
/czasem podmieniam na 6-8 suszonych pomidorów i ostrą paprykę lub chili do smaku/ - 1 cebula
- 3/4 łyżeczki kuminu
- 1 łyżeczka suszonego tymianku
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 3/4 łyżeczki soli (lub do smaku)
- 1/2 łyżeczki czarnego pieprzu (lub do smaku)
- 2 łyżki mielonego siemienia lnianego
- do panierowania: bułka tarta lub mąka np. żytnia, owsiana, gryczana, z ciecierzycy, itp.
- do smażenia: oliwa
- do posypania przed podaniem: szczypiorek lub siekana natka pietruszki
Kotlety z zielonej soczewicy –PRZYGOTOWANIE SKŁADNIKÓW
Soczewicę płuczę, osączam, przekładam do garnka, po czym zalewam wodą w proporcji 1:2 (na szklankę soczewicy daję 2 szklanki wody). Gotuję bez soli, żeby nie była twarda, solić będę później. Zagotowuję, przykrywam, zmniejszam grzanie i gotuję do miękkości lub aż soczewica wchłonie wodę –przez ok. 30 minut, a tak naprawdę, aż będzie miękka. Gdyby po tym czasie jakimś cudem była jeszcze twarda, dolewam wodę i gotuję, aż zmięknie.
Kaszę płuczę, osączam, przekładam do garnka, po czym zalewam wodą w proporcji 1:2. Solę do smaku, przykrywam i gotuję. I tu ważna uwaga: kasza będzie jeszcze po ugotowaniu poddawana dalszej obróbce termicznej, więc pilnuję, by teraz była ciut niedogotowana, czyli gotuję krócej niż gotowałabym normalnie. Dzięki temu wyzwoli później naturalną kleistość, która zwiąże kotlety.
Cebulę obieram, kroję na pół, po czym kroję w drobną kostkę lub drobno siekam.
Pieczarki oczyszczam i myję, kroję w drobną kostkę. Nożem na desce lub blenderem.
OPCJA Z SUSZONYMI POMIDORAMI:
W prezentowanej wersji kotlety robię z pieczarkami. Czasami podmieniam je na suszone pomidory (8-10 sztuk suszonych bez zalewy, namaczam, osączam i drobno siekam). W wersji z pomidorami doprawiam masę na kotlety dość pikantnie, np. dając więcej pieprzu lub chili.
Rozgrzewam patelnię z 3-4 łyżkami oliwy. Na gorącą (ale nie dymiącą!) wkładam cebulę, mieszając, podsmażam, aż się zeszkli. Wtedy dodaję pieczarki, mieszam i smażę, aż puszczą sok, po czym całkowicie odparują.
W międzyczasie doprawiam kuminem, tymiankiem, cynamonem oraz solą i pieprzem.
Kotlety z zielonej soczewicy –MASA
Ok, i składowe kotletów gotowe: ugotowana kasza, soczewica i pieczarki.
Kasza i soczewica powinny być bez wody, więc przekładam je na sito i kolejno osączam (każdą osobno).
Osączone przekładam do garnka. Dokładam pieczarki oraz mielone siemię lniane (nie chcę masy rozrzedzać, więc daję je zamiast jajka), mieszam łącząc składniki. Doprawiam do smaku solą i pieprzem, starannie mieszam. Składniki powinny się połączyć, a soczewica delikatnie rozpadać. Sprawdzam smak i jeśli mi odpowiada, odstawiam do ostygnięcia, bo masa jest jeszcze ciepła. Niech stygnie, siemię spęcznieje, a ja w tym czasie obieram ziemniaki i kroję kiszone ogórki.
Kotlety z zielonej soczewicy –FORMOWANIE
Kiedy masa przestygnie i jest w temperaturze pokojowej, można formować kotlety.
Gdyby była zbyt rzadka, by zrobić z niej kotlety, dodałabym teraz trochę tartej bułki lub mąki np. gryczanej.
Nabieram porcję masy i zwilżonymi w wodzie dłońmi formuję kotlety. Starannie je dociskam, by były zwarte i nie rozwalały się na patelni, spłaszczam i obtaczam w panierce. Panierkę lekko dociskam do kotleta, strząsam nadmiar i jeszcze delikatnie dociskam kotlet, nadając mu zwartą formę i równy kształt. Gotowy układam na suchym talerzu i powtarzam z kolejnym.
Z tej ilości masy zwykle robię 10 kotletów, przy czym ich ilość zależy rzecz jasna od ich wielkości, można zrobić mniejsze i mieć ich więcej.
Kotlety z zielonej soczewicy –SMAŻENIE
Rozgrzewam patelnię z niewielką ilością oliwy, na gorącą wkładam kotlety i smażę po kilka minut z obu stron. Przewracam je tylko raz, w chwili, gdy zrumienią się od spodu. Gotowe przekładam na talerz i powtarzam smażenie.
OPCJA Z PIECZENIEM:
Kotlety z soczewicy można także upiec (choć podsmażone na oliwie są wg nas smaczniejsze) i wtedy piekłabym je ok. 30 minut w 180 st. C Upieczone będą różniły się wyglądem i odrobinę smakiem, ja akurat wolę je z patelni.
Kotlety z zielonej soczewicy –ZWARTE, STABILNE, NIE KRUSZĄ SIĘ
Aby nie kruszyły się i nie rozwalały się podczas smażenia warto zwrócić uwagę na kilka punktów:
– nie daję za dużo oliwy, tylko minimalną ilość i w razie potrzeby dolewam odrobinkę
– kotlety nie powinny być zbyt często przewracane, staram się przewracać je tylko raz
– przewracam je odpowiednim przyborem, który nie zniszczy ich w procesie: u mnie łopatka i widelec, którym podtrzymuję kotlet, by nie uciekał od wsuwanej pod niego łopatki
– nie dociskam i nie przyklepuję kotlecików podczas smażeniu tak, jak to bywa np. przy kotletach z mielonego mięsa –obracam je z pomocą łopatki i widelca, układam na drugiej stronie i już
– smażę niezbyt długo (tylko do zrumienienia) i w niezbyt niskiej temperaturze (w sensie: nie ma być szalenie wysoka, ale też nie powinna być za niska, by kotleciki mogły się w miarę sprawnie zrumienić)
…a przed samym jeszcze smażeniem:
– usuwam nadmiar płynów osączając kaszę i soczewicę tak, by w masie nie było za dużo wody
– mocno ściskam masę podczas formowania kotletów, dając im zwartą formę.
Kotlety z zielonej soczewicy –SPOSÓB PODANIA
Gotowe przekładam na talerz, posypuję siekanym szczypiorem lub natką pietruszki i można podawać.
Podaję gorące z gorącymi ziemniaczkami i zimnym kiszonym ogórkiem i jest to absolutnie pyszne danie.
Takie kotlety będą też smakować na zimno.
Zatem jeśli zostaną, przechowuję je w pojemniku w lodówce i następnego dnia można je albo podgrzać, albo zjeść na zimno. Np. na kawałku razowca z domowym sosem czosnkowym lub innym ulubionym dodatkiem. Pyszne!
Tak wygląda w przekroju: kotlet jest stabilny (dzięki zachowaniu wskazówek, którymi podzieliłam się w tym przepisie), nie kruszy się i nie rozpada, panierka rumiana i lekko chrupiąca, masa w środku miękka i pysznie doprawiona.
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!
4 Komentarze
Zuzia
Czy można je upiec? Jeśli tak to jaki czas i temperatura?:)
Alka
Kiedyś robiłam,ale bez pieczarek, pewnie będą smakowite, spróbuję!
Agnieszka
Dobry wieczór Pani Magdo!
Czy w tym przepisie kaszę gryczaną można zastąpić czymkolwiek innym (np. ryżem lub pęczakiem)? W naszej rodzinie nie lubimy kaszy gryczanej. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam. 🙂
MaGda
Spróbowałabym z kaszą jaglaną -kiedyś z nią robiłam i było bardzo ok:)