Dzisiaj tarta czekoladowa bez pieczenia, która doskonale sprawdzi się w roli oszukanego mazurka na Wielkanoc.

Mazurek? No tak. Ja właśnie w tej wersji zamierzam ją podać i jestem bardziej niż pewna, że zniknie najszybciej ze wszystkich wielkanocnych ciast. Serio;)

Tarta jest obłędna w smaku (i w składzie zresztą też). Jest także banalnie prosta do zrobienia, zajmuje niewiele czasu, a sama świadomość, że prócz rewelacyjnego smaku dostarcza nam też mnóstwa wartości odżywczych mnie osobiście rzuca na kolana. Uwielbiam. Moje dzieci też. Mąż również, jeśli ktoś jest ciekawy… Stąd robię ją dość często i w różnych wariantach (baza ta sama, ale podmieniam orzechy, nasiona, dodaję  najrozmaitsze przyprawy i dodatki).

Spróbujcie! …ale tak poważnie: wypróbujcie ten przepis, pokochacie go;)

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić pyszny, choć ciut oszukany mazurek, czyli tarta czekoladowa bez pieczenia:) Zapraszam do obejrzenia! Video przepis na moim kanale YT tutaj: Oszukany mazurek. Tarta czekoladowa bez pieczenia

Oszukany mazurek. Tarta czekoladowa bez pieczenia

czas przygotowania: 15 minut + kilka godzin w lodówce (można na noc)
/proporcje dla 4-6 osób/

spód:

• 2 łyżki siemienia lnianego
• 60 g orzechów nerkowca (lub innych ulubionych)
• 60 g łuskanych pestek słonecznika
• 2-3 łyżki wiórków kokosowych
• 3 łyżki miodu (lub np. syropu klonowego)

nadzienie: 

• 1 duże dojrzałe awokado (200 g)
• 4 łyżki ciemnego mocnego kakao
• 1 czubata łyżka oleju kokosowego
• 1 łyżeczka mielonego cynamonu
• opcjonalnie: 2-3 łyżki maku (w prezentowanej wersji pominęłam)
• 5-6 łyżek miodu (lub np. syropu klonowego)

Info: Sięgam po małą tortownicę, bo po odpięciu rantów łatwiej wyjąć ciasto do krojenia. Można też sięgnąć po formę do tarty z wyjmowanym sodem. Na tę ilość składników sięgam po formę o średnicy 20 cm

Formę wykładam folią spożywczą, która ułatwi późniejsze wyjęcie ciasta. Odstawiam na bok.

Krótko mielę siemię lniane w młynku do kawy (blender może go nie rozdrobnić, zmielone jest bardziej odżywcze, przyswajalne przez nasz organizm). Zmielone wsypuję do blendera. Dodaję orzechy, słonecznik, wiórki i miód. Blenduję, aż składniki się rozdrobnią, z grubsza połączą i powstanie gęste, lepkie „ciasto”.

Przekładam je do przygotowanej formy i dociskając do dna wyklejam spód, podnosząc przy bokach –tak, jakbym szykowała spód na tartę czy mazurek. W razie potrzeby delikatnie zwilżam dłonie wodą, ale z umiarem, by zbytnio nie zamoczyć ciasta.

Spód wstawiam na chwilę do lodówki lub zamrażarki, a sama szykuję nadzienie.

Do tego samego blendera dodaję składniki na masę „czekoladową”. Awokado przekrawam na pół, usuwam pestkę i z pomocą łyżki wydrążam ze skórki, wkładają miąższ do blendera. Dodaję kakao, olej kokosowy, cynamon i miód.  Czasem dodaję też mak, w prezentowanej wersji: bez maku. Blenduję na gładką, aksamitną i dość gęstą masę.

Przekładam na przygotowany spód i wyrównuję.

Można ozdobić przyprószając ciemnym  mocnym kakao (po całości lub we wzorki), posypując amarantusem, siekanymi orzeszkami, itp. układając wielkanocne / mazurkowe wzory. Decydując się na ozdabianie należy uwzględnić to, że masa po schłodzeniu jest kremowa i mazista, więc raczej nic twardego (typu orzechy w całości) bym tu nie kładała, bo takie ozdoby mogłyby przeszkodzić w apetycznym pokrojeniu kawałków do podania.

Wstawiam do lodówki na kilka godzin lub na noc. Podaję schłodzone. Przechowuję w lodówce. Absolutnie pyszne!

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?

Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

eBooki i video inspiracje dla Ciebie