Dziś pyszna domowa chałwa! Słodka, wartościowa odżywczo, a przy tym banalnie prosta do zrobienia:)
Super domowa słodycz dla dzieci i dorosłych! Można zrobić w bloku (do krojenia w plastry) lub w foremkach (pralinki na jeden kęs). W zasadzie składa się tylko z 2 komponentów oraz ewentualnie dodatków, jeśli się na nie zdecydujemy. Bazą jest sezam oraz miód: oba te składniki wnoszą dużo cennych wartości, a w połączeniu stanowią znane od lat klasyczne, smaczne kombo. U mnie łączą się dziś w prostą domową chałwę, więc zainteresowanych takimi domowymi słodyczami serdecznie zapraszam.
Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej. Wypróbuj i podziel się Twoją opinią! A oto krótki filmik jak zrobić chałwę w domu, czyli pyszna domowa chałwa 🙂 Zapraszam do obejrzenia! Video przepis na moim kanale YT tutaj: Domowa chałwa (słodka i wartościowa)
Domowa chałwa (słodka i wartościowa)
czas przygotowania: 10 minut + czas na stężenie w lodówce (można przez noc)
/proporcje na 300 g chałwy/
- 300 g jasnego sezamu
/u mnie łuskany, może być, ale wtedy chałwa będzie ciemniejsza/ - 6-8 łyżek płynnego miodu (jasny, o neutralnym smaku)
/np. akacjowy, wielokwiatowy, w prezentowanej wersji: spadziowy z Bieszczad/ - opcjonalnie –ulubione dodatki (można pominąć):
łuskany słonecznik, orzechy (laskowe, włoskie, itp.), łuskane pestki dyni, wanilia, czekolada czy np. rozdrobnione ziarno kakaowca, itp.
Sezam odmierzam, po czym prażę na gorącej, suchej patelni, na niezbyt dużym ogniu, często mieszając, by się nie przypalił. Trzeba uważać, bo gdy już się nagrzeje, proces postępuje bardzo szybko i łatwo jest sezam przypalić (będzie goryczkowaty). Zatem, gdy tylko zacznie przyjemnie orzechowo pachnieć i nabierać złocistego koloru zdejmuję z ognia i od razu przesypuję na zimny talerz. Na talerzu co jakiś czas mieszam i czekam, aż przestygnie (rozłożony płasko stygnie dość szybko).
Ostudzony mielę. Najlepszy jest blender wysokoobrotowy lub młynek do kawy (partiami po kilka łyżek). W zwykłym blenderze blenduję dłużej, ale też powinien dać radę, przy tej porcji być może konieczne będą przerwy, by nie przegrzać silnika.
Mielę tak długo, aż sezam zacznie być lepki i oleisty tj. NIE na pastę w stylu tahini, ale powinien się lepić, dzięki czemu chałwa będzie się ładnie trzymała i będzie spójna po krojeniu.
Zmielony sezam mieszam z miodem (i wybranymi dodatkami, jeśli się na nie decyduję). Ilość miodu można regulować i dostosować do własnych upodobań. W video przepisie robię chałwę bardziej słodką, dając 7 łyżek miodu (mieliśmy ochotę na słodkie). Najczęściej jednak daję 4-5 łyżek i to nam zdecydowanie wystarcza. Regulując ilości, warto wiedzieć, że:
- im więcej miodu, tym chałwa słodsza i bardziej miękka,
- im mniej, tym mniej słodsza (ale wciąż słodka i ja taką wolę) oraz bardziej sztywna.
Gotową przekładam do pojemnika (prostokątny pojemnik, miseczka, silikonowa foremka). Starannie ubijam, dociskając do dna, dzięki czemu będzie się lepiej kroić, jest zwarta i stabilna, nie ma prześwitów i zbędnych bąbli powietrza. Dobrze sprawdzają się pojemniki silikonowe, bo łatwo z nich wyjąć gotową chałwę, ale szklane też dają radę –wystarczy delikatnie wsunąć nóż i podważyć przy bokach.
Można przełożyć całość •do większego pojemnika i cieszyć się większym blokiem chałwy do krojenia w plastry. Lub •do kilku mniejszych pojemników (w blokach do krojenia w plastry) lub •foremek do czekoladek (pralinki chałwowe na jeden kęs). W prezentowanej wersji:
- część chałwy zrobiłam w małych silikonowych foremkach do czekoladek (na jeden kęs),
- część w mniejszym bloku do krojenia (do krojenia w plastry)
- część przełożyłam do małego okrągłego pojemniczka z pokrywką, by jeść chałwę bez krojenia (np. łyżeczką) –w tej wersji super sprawdza się na wynos.
Wstawiam do lodówki, by masa stężała. Ja najczęściej robię ją wieczorem, więc schładza się przez noc lub rano, by podać popołudniu.
Przechowuję w lodówce w pojemniku z pokrywką i częstujemy się nią przez kilka najbliższych dni.
Z dwoma łasuchami w domu dłużej zwykle u nas nie wytrzymuje, ale bazując na składnikach oceniam, że spokojnie 1-2 tygodnie w lodówce powinna dać radę.
Kroi się dobrze, jest zwarta i stabilna (przy czym jej miękkość zależy od ilości miodu). Fajnie komponuje się z dodatkami typu orzechy, słonecznik czy siekana ciemna czekolada.
Podaję na talerzu lub półmisku (plastry, pralinki) lub w miseczce czy szklance, jeśli mam tylko pralinki. Jest słodka, pyszna i wartościowa odżywczo –taka słodycz od czasu do czasu jest raczej bezgrzeszna (oczywiście, gdy nie ma zdrowotnych przeciwwskazań do spożywania jej składowych).
Smacznego:)
:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!v
11 komentarzy
Irka
Pani Magdziu nie moge uwierzyc ze bede robila wlasna chalwe.Ja po prostu wychowalam sie na chalwie. Brakuje mi slow do okreslenia jak bardzo lubie chalwe !!! Dzieki, dzieki, dziekuje jak najmilej za ten przepis. Jak zrobie, to dam znac. Na razie nie moge nic robic. Mamy tutaj w Australii klopoty jak kazdy z nas na tym globie . Sa ograniczenia ,nie ma produktow jakich potrzebujemy. Nie moge doczekac sie jak dostane sezam to z miejsca bede robila moja ukochana chalwe. Oczywiscie mamy w Delikatesach ale wlasnej produkcji to naprawde cos
niesamowitego dla mnie.I ten zapach , !!!!
zasylam moc serdecznosci z Melbourne
Irka
Ewa
super przepis
Gabriela
Pyszna i prosta. Dziękuję
Maria
Zrobiłam, jest smaczna
JANINA
Fajnie wygląda, zrobię jak przyjadą wnuczki
Natalia
Gdy byłam z rodziną na Ukrainie zajadaliśmy się chałwą słonecznikową. Czy jak zamienię sezam na słonecznik to też wyjdzie??
MaGda
Można też wypróbować ten przepis: https://skutecznie.tv/2017/07/chalwa-pestek-slonecznika-miodem-sezamem/ 😉
Małgorzata
Zrobię go na Dzień Babci – wygląda pysznie
Liliana
czy ma sens polaczenie pol na pol sezamu i pestek slonecznika? oba przepisy na chalwe mi odpowiadaja, ale akurat mam malo tych skladnikow, na kolorze mi nie zalezy.
Asia
Robilam taka chalwe tj. sezam i słonecznik w proporcjach pół na pół i wyszła bardzo dobra.
Asia
fajna opcja 🙂