Mielone kotlety drobiowe z imbirem i żurawiną

z 3 komentarze
Mielone kotlety drobiowe z imbirem i żurawiną

Gorące, drobiowe mięso, z imbirem i z drobniutkimi, czerwonymi kawałeczki żurawiny, w słonecznikowo-orzechowej panierce…

Chudziutkie kotlety panierowane w mielonych ziarnach orzechów i słonecznika, o ciekawym (i naprawdę dobrym:)) smaku -lekkie i pyszne. Jak to mielone: szybkie i nieskomplikowane w przygotowaniu. Ja wprawdzie siekałam mięso, ale można skorzystać już z gotowego mielonego i w razie pośpiechu czy na przykład niespodziewanej wizyty gości podać je na stół praktycznie w ciągu 30 minut. A w międzyczasie zdążymy jeszcze przygotować dodatki;)

Zazwyczaj kotlety te podaję na ciepło, prosto z patelni, ale czasem robię je z troszkę większej porcji, smażę i po wystudzeniu chowam do lodówki -podaję w ukośnych plastrach, na zimno na półmisku mięs (np. na imprezach) czy po prostu w bułce lub na chlebie (kanapki, także na wynos;)). Na świątecznych czy na imprezowych stołach odnajdą się zarówno na ciepło, jak i na zimno:)

:: Po wyeliminowaniu płatków owsianych z panierki można je zaliczyć do bezglutenowych. To tak na wszelki wypadek, bo podobno mimo, że owies nie zawiera glutenu, nie jest możliwe znalezienie produktu spożywczego, który nie posiada zanieczyszczeń z innych zbóż -usuwamy płatki i będzie ok:)

Składniki oraz szczegółowy przepis podaję poniżej:) Wypróbuj i podziel się Twoją opinią!
A oto filmik jak przygotowałam mielone kotlety drobiowe z imbirem i żurawiną. Zapraszam do obejrzenia!

Mielone kotlety drobiowe z imbirem i żurawiną

czas przygotowania: 30 minut (+ 20-30 minut na przegryzienie się mięsa z przyprawami; pomijam tylko, gdy się spieszę)

panierka i dodatek do mięsa:

  • 3 łyżki łuskanych ziaren słonecznika
  • 1 czubata łyżka łuskanych orzechów włoskich
  • 3 łyżki płatków owsianych (ja biorę górskie)
  • opcjonalnie: szczypta ziół, przypraw do smaku

mielone:

  • ok. 400 g mięsa drobiowego (u mnie pierś kurczaka)
  • 1 i 1/2 – 2cm świeżego imbiru
  • 1 czubata łyżka suszonej żurawiny
  • 1 mały ząbek czosnku
  • 1 całe jajko
  • sól –ilość wg własnego uznania i preferencji
  • niewielka ilość czarnego, świeżo mielonego pieprzu
  • opcjonalnie: gdyby trzeba było na koniec jeszcze dosolić, to można zamiast soli dodać odrobinę sosu sojowego (ja dałam 1/2 łyżeczki)
  • natka pietruszki

Do młynka do mielenia lub blendera dodaję słonecznik, orzechy, płatki owsiane –dokładnie miksuję. To będzie moja panierka, ale część dodam także do mięsa, by je zagęścić i lepiej związać. Jeśli lubimy grubą panierkę, można zmiksować tak z grubsza, a nawet tylko posiekać nożem;)
Część panierki, której nie wykorzystam do kotlecików przełożę do pojemniczka z pokrywką i przechowam w lodówce do następnego panierowania.

Mięso mielę w maszynce do mięsa lub siekam w malakserze.

Odkrawam kawałek imbiru, obieram i ścieram na tarce o drobnych oczkach. Żurawinę drobno siekam.

Do mięsa dodaję imbir, żurawinę, przeciśnięty przez praskę lub drobno posiekany czosnek, sól i czarny świeżo zmielony pieprz, wbijam jajko. Całość wyrabiam tak, by wszystkie składniki dobrze się ze sobą połączyły. Jeśli masa mięsna jest zbyt rzadka, dodaję przygotowaną wcześniej panierkę –w moim przypadku były to 3 łyżki. Sprawdzam słoność i jeśli trzeba jeszcze dosalam –można sosem sojowym dla wzbogacenia smaku;) Mieszam i gdy masa jest gotowa, formuję kotleciki.

Ja formuję małe płaskie talarki, które następnie panieruję w odsypanej panierce -odsypuję część i panieruję tylko w części z przygotowanej panierki, bo to, co zostanie przechowam później w słoiczku i nie chcę, by miała ona styczność z mięsem, w razie potrzeby zawsze mogę jej do panierowania dosypać;)
Formuję zwilżonymi wodą dłońmi, wówczas mięso się nie klei do rąk.
Gotowe kotleciki układam na suchym talerzu , przykrywam i wstawiam do lodówki na 20-30 minut, by mięso przegryzło się z przyprawami. Można je także przygotować dużo wcześniej (np. rano lub wieczorem poprzedniego dnia), a chwilę przed podaniem wyjąć z lodówki i smażyć lub piec w piekarniku;)

Jeśli w piekarniku to wkładam to rozgrzanego do 180 st. C piekarnika i piekę jakieś 20 minut, a tak naprawdę to do czasu, aż z wierzchu będą ładnie zbrązowione, a w środku dobrze upieczone.

Jeśli na patelni, to rozgrzewam patelnię z niewielką ilością oliwy z oliwek i na rozgrzanej kładę kotleciki i smażę z obu stron (jakieś 3-4 minuty z każdej strony), aż z wierzchu zaczną się ładnie brązowić, a w środku będą dobrze upieczone:)

Siekam drobno natkę pietruszki.

Podaję na gorąco, prosto z patelni. Świetnie smakują skropione prostym sosem jogurtowym lub po prostu jogurtem naturalnym i przyprószone posiekaną natką pietruszki. Podaję z ryżem, ziemniakami (pieczonymi i gotowanymi) lub chlebem czy po prostu z samą sałatką lub surówką.

Smacznego:)

:: Spróbujesz? A może już po wszystkim i zajadasz się… ze smakiem:)?
Wyślij link do przepisu znajomym i/lub wpisz kilka słów w Komentarzach, dzieląc się Twoją opinią -dziękuję!

Jak zrobisz, proszę, oznacz danie tagiem #skutecznietv na INSTAGRAMIE! Chętnie na nie zerknę:)

eBooki i video inspiracje dla Ciebie

FB30Dni -Śniadania, Obiady, Kolacje - dostęp (okładka)
Domowe mięsa i wędliny - eBook (okładka)
SkutecznieTV (vol.2) - eBook (okładka)

Zobacz też



Skomentuj

3 Komentarze

  1. Krystyna
    | Odpowiedz

    Witam Pani Magdo! Zrobiłam te kotleciki dla teścia ,który uwielbia drób i męża, który nie będzie jadł drobiu bo nie lubi i już!
    Wszystkie składniki miałam oprócz płatków owsianych więc panierowałam w bułce tartej z domieszka łyżeczki przyprawy złocistej do kurczaka. Sos do tego zrobiłam z Pani przepisu na „Szybki sos jogurtowy z orzechami”, który podałam do kotlecików i resztę wmieszałam do kapusty pekinki drobno pokrojonej, podając jako surówkę…i co? Wszystko bardzo smakowało A JUTRO MAM POWTÓRZYĆ SOS. O !
    Ja mam 69 lat , pani Stasiu, a często korzystam z przepisów pani Magdy by nie nie popadać w monotematyczną rutynę i nie zadawać sobie co rano pytania….no i co na obiad !? :))
    Pozdrawiam z Gdyni

  2. Stanisława
    | Odpowiedz

    Witam. Super strona. Super przepisy. Posiada Pani „dar pedagogiczny”.
    Jestem osobą po 50 a stronę pokazał mi mój Bratanek. Jest studentem mieszkającym na stancji i gotuje razem z Panią. Gratuluje.Na pewno podam stronę dalej.

    • MaGda
      | Odpowiedz

      Dziękuję za miłe słowa i za… podanie strony dalej:) A przede wszystkim cieszę się, że się podoba i że przepisy się przydają -to dla mnie chyba największa gratyfikacja!
      Pozdrawiam ciepło:)
      MaGda